6-latek, który wyjechał rowerkiem pod samochód w miejscowości Radzice Małe (woj. Łódzkie) zmarł, mimo prób reanimacji. Policja sprawdza, czy rodzice chłopca opiekowali się nim we właściwy sposób.
Do wypadku doszło dziś przed południem na lokalnej drodze przebiegającej przez gminę Drzewica.
Chłopiec jadący na rowerze z niewyjaśnionych przyczyn zjechał gwałtownie do osi jezdni. Wjechał wprost pod jadąca w tym samym kierunku Skodę Octavię. Mimo podjętej na miejscu reanimacji dziecko zmarło
~ relacjonuje w rozmowie z Wirtualną Polską nadkom. Adam Kolasa z łódzkiej policji.
Zarówno kierowca Skody, jak i rodzice chłopca trafili pod opiekę psychologa. Policja apeluje o bardziej uważne pilnowanie dzieci i nie spuszczanie ich z oka, zwłaszcza podczas jazdy na rowerze, rolkach, hulajnodze w pobliżu dróg.
To niestety kolejny już podobny wypadek w ostatnich dniach. W poniedziałek w Domasznie – również na terenie gminy Drzewica – 5-latek, jeździł po podwórku na hulajnodze. Nagle wyjechał na drogę przed samochód. Na szczęście tam skończyło się tylko na strachu.
Maluchy są pochłonięte zabawą i nie zwracają uwagi na niebezpieczeństwa. Przed nami ostanie dni wakacji i wiele osób wróciło już do domu z wypoczynku i będzie spędzać wolny czas w okolicy miejsca zamieszkania. Zadbajmy o swoje pociechy w należyty sposób.
~ apeluje policjant