Noworodek podkurcza nóżki. Sprawdź, co to może oznaczać!

Podkurczanie nóżek u niemowlaka

Przyjście na świat dziecka to zawsze wielkie wydarzenie oraz ogromna zmiana w życiu obojga rodziców. Na początku mają oni często poczucie, że zyskanego w ten sposób szczęścia absolutnie nic nie zdoła im odebrać. Niestety, problemy zdrowotne mogą pojawić się szybciej niż ktokolwiek by się spodziewał.

Już w pierwszym miesiącu życia  niemowlęcia część rodziców obserwuje u swojej pociechy pewne niepokojące symptomy, opisywane jako podkurczanie nóżek. Na początku bywa to często jedynym odstępstwem od normy, bo poza wzmożoną pracą nóżek dziecko zachowuje się tak jak zwykle. Później jednak do samego podkurczania kończyn może zacząć dochodzić przeraźliwy płacz, wzdęcia i zaczerwienienie twarzy, co już jednoznacznie kojarzy się opiekunom brzdąca z chorobą.

Dlaczego noworodek podkurcza nóźki?

Gdy dziecko podkurcza nóżki, nie okazując przy tym jakichkolwiek oznak niepokoju, łatwo ten fakt przeoczyć. Tymczasem może on stanowić początek kolki jelitowej. Dolegliwość ta dotyczy około 10-40 % niemowląt, począwszy od trzeciego tygodnia życia. Nie jest ona definiowana jako samodzielna jednostka chorobowa, ale potrafi przysporzyć małemu człowiekowi sporo cierpienia i stresu. Na szczęście jej objawy ustępują samoistnie najpóźniej w szóstym miesiącu życia dziecka.

Pod pojęciem kolki jelitowej rozumiemy bolesne skurcze jelit, które sprawiają, że noworodek podkurcza nóżki i wydaje z siebie przeraźliwe krzyki. Trzeba jednak od razu zaznaczyć, iż nie każdy napad płaczu niemowlaka można jednoznacznie sklasyfikować jako przejaw kolki. Aby ją rozpoznać, musimy zaobserwować atak, który:

• trwa co najmniej przez 3 godziny,
• powtarza się minimum 3 razy w ciągu tygodnia,
• nie ustępuje po upływie 3 tygodni.

Typowy atak rozpoczyna się przeważnie w godzinach popołudniowych. Dziecko czerwienieje, na jego twarzy pojawia się grymas bólu. Malec na przemian podkurcza i prostuje nóżki, pojawia się zwiększone wydzielanie gazów jelitowych. Można też usłyszeć odgłos przelewania w brzuszku. Wyjątkowo nasilone stany kolki przebiegają z wymiotami i oddawaniem odbarwionego stolca ze śluzem.

Bardzo charakterystyczne dla kolki jelitowej jest to, że bezpośrednio po ustąpieniu ataku dziecko całkowicie się uspokaja i zasypia, jakby nic się nie działo. Pomiędzy kolejnymi napadami brzdąc jest radosny, zdrowo się rozwija i przybiera na wadze. Przyjmuje się zatem, że chociaż sam atak kolki wygląda często dramatycznie, nie powoduje żadnych niekorzystnych następstw.

Niemowlę podkurcza nóżki podczas snu 

Co jednak zrobić w sytuacji, kiedy zauważymy, że dziecko podkurcza nóżki przez sen, nie wybuchając przy tym płaczem? Jeśli ów objaw nie niesie ze sobą żadnych skutków, nie ma potrzeby się nadmiernie przejmować – można po prostu wspomnieć o nim lekarzowi podczas kolejnej wizyty kontrolnej. 

Zdarza się i tak, że podkurczone nóżki stanowią zwiastun nadciągających problemów z kolką. Właściwe objawy mogą przyjść nieco później, a ich nasilenie niekoniecznie będzie tak duże, jak ma to miejsce w najcięższych przypadkach. Wszystkie te kwestie okazują się sprawą bardzo indywidualną.

Czy podkurczanie nóżek jest normalne u noworodka?

Kolka jelitowa należy do powszechnych dolegliwości okresu noworodkowego i jako taka nie powinna wzbudzać w rodzicach niepokoju. Aby ją złagodzić, poleca się pozostawianie dziecka w pozycji leżącej oraz podawanie mu herbatek z miętą, werbeną lub koprem włoskim (choć akurat koper potrafi też u niektórych niemowląt nasilać kolki). W poważniejszych przypadkach podaje się leki rozkurczające albo uspokajające, przepisane przez lekarza.

Zdarza się, że podkurczanie nóżek jest symptomem obniżonego napięcia mięśniowego. Konieczna okazuje się wówczas rehabilitacja, którą powinniśmy rozpocząć przed 6. miesiącem życia – a więc tuż po tym, jak odkryjemy, z jakiego powodu nasz noworodek podkurcza nóżki.