Po 300 Plus, 500 Plus i innych dodatkach przyszedł czas na kolejny projekt PiS „Stołówka Plus„. Zapowiedź nowego dodatku spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem przez rodziców i niezbyt przychylną oceną samorządów.
Nowy projekt Pis „Stołówka Plus”
Rodzice są zachwyceni: już za 3 lata wszystkie dzieci mają mieć możliwość zjedzenia w szkole ciepłego posiłku. Wszystko dzięki nowej propozycji rządu o nazwie „Stołówka Plus”. Według założeń przerwa obiadowa zostanie wydłużona do 40 minut, a w każdej szkole pojawi się stołówka.
(red. Program) będzie miał istotny wpływ na poprawę stanu zdrowia uczniów – cytuje słowa rzeczniczki MEN Anny Ostrowskiej Rzeczpospolita.
Program „Stołówka Plus” miałby zostać wprowadzony dwuetapowo. Od 1 września 2019 roku w każdej ze szkół miałoby zostać wygospodarowane powierzchnie na jadalnię, w której dzieci w spokoju mogłyby zjeść posiłki przyniesione z domu. Dwa lata później, w 2021 roku szkoła miałaby już obowiązek zapewnienia dzieciom dostępu do ciepłych posiłków. Obiady miałyby być częściowo odpłatne, a korzystanie z nich dobrowolne.
Samorządy nie podzielają entuzjazmu
Za wprowadzenie zmian związanych z programem „Stołówka Plus” miałyby być odpowiedzialne samorządy. Z danych GUS przytaczanych przez Rzeczpospolitą wynika, że obecnie stołówki znajdują się w 66 % szkół. Ich wprowadzenie w pozostałych 34% placówek może być problematyczne ze względu na małą ilość miejsca.
Po najnowszej reformie edukacji dotychczas 6-klasowe podstawówki mają obowiązek zapewnić miejsce do nauki dla ośmiu roczników. W skutek tego dzieci uczą się na korytarzach oraz w salach gimnastycznych. Dyrektorzy szkół zwracają też uwagę na fakt, że na wybudowanie nowych pomieszczeń jest zbyt mało czasu. Do jednorazowego wydatku w postaci kosztów rozbudowy infrastruktury dochodzi stałe obciążenie finansowe związane z kosztami utrzymania stołówki. A te są bardzo wysokie!
A co Wy sądzicie o nowym programie „Stołówka Plus”?
Sprawdź też:
[Zdjęcie główne: Depositphotos]