Z raportu opublikowanego przez PwC wynika, że Polska obecnie znajduje się w czołówce krajów UE, jeśli brany jest pod uwagę o poziom wsparcia dla rodzin z dziećmi. Kwota ok. 10 178 złotych rocznie to średnia kwota pomocy państw UE w zakresie ulg i świadczeń rodzinnych. W Polsce obecnie wynosi ona 8 225 złotych.
Czy to właśnie programy związane ze wsparciem finansowym młodych rodzin odpowiadają za poprawę sytuacji związanej z dzietnością Polaków? Bardzo możliwe. Dane GUSu są optymistyczne.Od stycznia do sierpnia 2017 roku urodziło się w Polsce ok. 272 tys. dzieci. Jest to ponad 7 proc. wzrost w stosunku do analogicznego okresu w roku. 2016, jeżeli natomiast porównamy go do analogicznego okresu w roku 2015, wzrost ten wynosi prawie 10 proc.
Jak jeszcze zachęcić młode Polki do rodzenia dzieci? Inspiracji można szukać w krajach sąsiednich. W Szwecji funkcjonuje “premia” przyznawana za urodzenie drugiego dziecka w okresie nie dłuższym niż 30 miesięcy od chwili pojawienia się na świecie jego starszego rodzeństwa. Premia tego rodzaju jest ciekawym rozwiązaniem wedle Minister Rodziny i Pracy, Elżbiety Rafalskiej. W wywiadzie z PAP przyznała:
“Jest to ważna zachęta, godna rozważenia. Należałoby się jednak zastanowić, w jakim kierunku dokładnie tutaj pójść – wydłużenia urlopu czy innego sposobu przekonania rodzin.”
“Premia za szybkość” w Szwecji jest dodatkowym bonusem w postaci wydłużenia urlopu rodzicielskiego o rok.
Czy pomysł tego typu miałby rzeczywiście przekonać Polaków do zdecydowania się na drugie czy kolejne dziecko szybciej niż miałoby to miejsce bez dodatkowej zachęty? W tym momencie trudno powiedzieć, niemniej jednak pomysł jest rzeczywiście ciekawy. Warto wszelkimi sposobami próbować zwiększyć nasz obecny współczynnik dzietności, który wynosi zaledwie 1,32. Jest on jednym z najniższych w Europie.
Zdjęcie główne: mpips.gov.pl (fot. Paweł Stepniewski)
1 komentarzy: Dodatkowa premia za urodzenie dwójki dzieci w ciągu 30 miesięcy?
Nie. Państwo polskie nie zachęca do rodzenia dzieci, bo kobiety są dyskryminowane. Jesteś młodą -firma cię nie zatrudni bo zaraz pani będzie chciała mieć dzieci. Jesteś w ciąży -nie zatrudni bo zaraz na L4 pójdziesz. Masz już dzieci? Nie zatrudni bo dzieci będzie ci chorować. A jeszcze do tego ZUS odbierze co ciążowe L4, macierzyński i rodzicielski i nie dostaniesz ani złotówki. Taka jest prawda