Szybki test na przeciwciała koronawirusa: nowy sposób na wykrycie COVID-19?

Dostęp do testów w kierunku koronawirusa, wykonywanych metodą RT-PCR wciąż jest ograniczony dla osób prywatnych, jednak w sieci można bez problemu znaleźć firmy oferujące szybkie testy przesiewowe, których wynik uzyskuje się już po kilkunastu minutach. Jednak czy faktycznie są one w stanie dać jednoznaczną odpowiedź na temat ewentualnego zakażenia? Czy są wiarygodne i czy warto wydać na nie kilkaset złotych? Odpowiadamy na najważniejsze pytania o szybkie testy na koronawirusa.

Najważniejsze w poniższym artykule:
  • Większość szybkich testów na koronawirusa wykrywa specyficzne przeciwciała obecne we krwi osób zakażonych.
  • Nowością są testy, które zamiast przeciwciał pozwalają wykryć antygeny otoczki wirusa.
  • Cena szybkiego testu na koronawirusa zależy od producenta oraz czułości testu i waha się od 100 do 400 zł.

Jak działają szybkie testy przesiewowe w kierunku koronawirusa?

Sytuacja wywołana przez epidemię COVID-19 budzi powszechny lęk i niepokój. Nic więc dziwnego, że wiele osób bez względu na cenę chciałoby na własną rękę sprawdzić czy nie są zarażone. Wydawać by się mogło, że oferowane przez coraz więcej firm testy na koronawirusa, które można zrobić prywatnie to doskonałe rozwiązanie. Producenci gwarantują wysoką wykrywalność i skuteczność, jednak czy tak jest naprawdę? Aby odpowiedzieć na to pytanie, należy wyjaśnić jak działają szybkie testy na koronawirusa.

Większość dostępnych na ten moment w Polsce szybkich testów w kierunku COVID-19 opiera się na wykrywaniu specyficznych przeciwciał obecnych w krwi osób zarażonych, skierowanych przeciw charakterystycznym białkom wchodzącym w skład koronawirusa. Są to testy kasetkowe (podobne np. do testu ciążowego), w których po naniesieniu materiału na test zachodzi reakcja. Jeżeli we krwi są obecne przeciwciała przeciw koronawirusowi SARS-Cov-2, pojawia się w polu badanym charakterystyczna linia. Standardowy, jednorazowy zestaw do wykonania takiego badania przesiewowego obejmuje kasetkę z testem, pipetę, nakłuwacz oraz gazik nasączony środkiem dezynfekującym, dzięki czemu według wielu producentów można go przeprowadzić nawet w warunkach domowych.

Nowością nie tylko w Polsce, ale i na świecie stają się natomiast szybkie testy, w których zamiast przeciwciał wykrywane są antygeny otoczki wirusa, a materiałem do badania ma być w tym wypadku nie krew, a wydzielina z wymazów z nosa lub gardła pacjenta. Takich testów nie da się przeprowadzić samodzielnie w warunkach domowych, mają one jednak stanowić tzw. screening w szpitalnych oddziałach ratunkowych oraz u osób poddawanych kwarantannie.

Kto produkuje testy na koronawirusa? Głównie firmy biotechnologiczne dostarczające inne odczynniki do badań laboratoryjnych. W sieci dostępne są zarówno testy produkowane w Polsce, jak i za granicą, głównie na terenie Azji (np. sprowadzone przez rząd z Korei testy antygenowe). Cena szybkiego testu na koronawirusa w zależności od producenta waha się od 100 do nawet 400 złotych.

Szybkie testy na koronawirusa – czy są wiarygodne?

Wiarygodność szybkich testów na koronawirusa w dużej mierze zależy od ich czułości i specyficzności – im wyższe, tym mniejsze prawdopodobieństwo uzyskania zafałszowanego wyniku. Każdy producent testu ma obowiązek podać te dane w ofercie, warto więc sprawdzić je przed ewentualnym zakupem.

Pamiętajmy jednak, że ze względu na zasadę swojego działania są to testy przesiewowe, które nie dadzą w 100% pewnej odpowiedzi na temat zarażenia. Teoretycznie, osoby które zostały zakażone COVID-19 powinny uzyskać wyniki dodatnie. Należy jednak pamiętać że przeciwciała IgM oraz IgG wytwarzane są najwcześniej po około 2-3 tygodniach od kontaktu z wirusem, a u niektórych osób mogą w ogóle się nie wytworzyć, co da wynik fałszywie ujemny. Także zbyt wczesne wykonanie takiego testu nie będzie wiarygodne.

Ze względu na ryzyko uzyskania wyniku fałszywie ujemnego zaleca się więc jego potwierdzenie poprzez wykonanie dodatkowego badania metodą molekularną, stanowiącą najbardziej wiarygodny sposób wykrywania SARS-Cov-2.

Szybkie testy na koronawirusa mogą dawać również wyniki fałszywie dodatnie. Takie rezultaty związane są z obecnością chorób towarzyszących i zachodzeniem niespecyficznych reakcji krzyżowych z innym przeciwciałem czy antygenem obecnym w badanym materiale. Tak więc jeżeli pacjent nie posiada widocznych objawów, a ryzyko kontaktu z osobą zakażoną było niewielkie, dodatni wynik testu przesiewowego również powinien być potwierdzony badaniem metodą molekularną.

Jak widać, wiarygodność szybkich testów na koronawirusa jest dość wątpliwa, a niepokój dodatkowo może wzbudzać fakt, że wiele firm wprowadzających tego typu testy do swojej oferty, pojawiło się na rynku stosunkowo niedawno. Warto się więc zastanowić dwa razy, zanim zdecydujemy się wykonać tego typu testy na koronawirusa prywatnie.

Zobacz też:

Dodaj komentarz

Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
Logo