Z każdym dniem w Europie przybywa przypadków ostrego zapalenia wątroby u dzieci. U niektórych pacjentów choroba ma bardzo groźny przebieg. Jak informuje Światowa Organizacja Zdrowia, stan kilkunastu był na tyle ciężki, że konieczny okazał się przeszczep, a co najmniej jedno dziecko zmarło. Niestety na razie nie wiadomo, co dokładnie jest przyczyną tego schorzenia. Jak objawia się tajemnicze zapalenie wątroby u dzieci? Co do tej pory o nim wiemy?
Tajemnicze zapalenie wątroby u dzieci w kolejnych krajach w Europie
W ciągu ostatnich kilku tygodni w kilkunastu krajach na całym świecie do szpitali trafiają kolejne dzieci objawami zapalenia wątroby. W sumie oficjalnie wykryto już niemal 200 przypadków. Coraz więcej pojawia się ich również w Europie – kilka dni temu po raz pierwszy odnotowano go również w Niemczech. Tajemnicza choroba atakuje dzieci i młodzież do 17. roku życia. Chociaż jej przyczyny nie są jeszcze do końca znane, to jednak wiadomo na pewno, że może mieć ona bardzo ciężki przebieg – w skrajnych przypadkach uszkadza wątrobę do tego stopnia, że konieczny jest przeszczep. Światowa Organizacja Zdrowia natomiast potwierdza, że w przypadku przynajmniej jednego dziecka zapalenie doprowadziło niestety do śmierci.
Największa liczba chorych dzieci w Europie jak dotychczas odnotowana została w Wielkiej Brytanii (ponad 110 przypadków). Pojedyncze przypadki pojawiły się także m.in. w Hiszpanii, Danii, Holandii, Francji czy we Włoszech. Wiadomo także o co najmniej kilku małych pacjentach w USA.
Eksperci z zakresu medycyny za najbardziej prawdopodobną przyczynę zachorowań podejrzewają infekcję wirusową. Wskazują na to również przeprowadzone dotychczas wstępne badania. WHO informuje, że w organizmie co najmniej 74 pacjentów wykryto obecność adenowirusa. Nie jest to jednak nowy typ wirusa – znany jest specjalistom od dawna i jest bardzo szeroko rozpowszechniony. Regularnie każdego roku odpowiada za szereg zachorowań u osób w różnym wieku i wywołuje niegroźne infekcje czy przeziębienia.
Zakażenia adenowirusem zazwyczaj nie są groźne dla dzieci. W związku z tym specjaliści wciąż intensywnie szukają przyczyn tajemniczego zapalenia wątroby. Pojawiły się już pierwsze hipotezy. Zdaniem ekspertów istnieje prawdopodobieństwo, że pojawiła się nowa mutacja adenowirusa, groźniejsza dla małych pacjentów. Za wystąpienie stanu zapalnego w wątrobie może również odpowiadać połączenie się dwóch infekcji – koronawirusem i adenowirusem. Na razie nie ma jednak pewności co do dokładnych przyczyn i niezbędne są dalsze badania.
U większości osób zakażonych adenowirusem nie dochodzi do powikłań. Adenowirusy nie powodują wprawdzie zazwyczaj zapalenia wątroby, jednak chodzi o rzadkie powikłanie, które zwykle występuje u osób z obniżoną odpornością
Eksperci Instytutu Roberta Kocha, cytat za Polsat News
Choroba wątroby u dzieci – objawy i przebieg
Wirus atakuje dzieci i młodzież w różnym wieku. Jak wynika z oficjalnych danych, zdiagnozowane przypadki dotyczyły osób od 1 miesiąca do 16. roku życia. U większość pacjentów wystąpiły podobne objawy – specjaliści uczulają więc zarówno rodziców, jak i lekarza, aby byli czujni. Niestety odnotowane objawy nie są zbyt specyficzne, łatwo pomylić je ze zwykłą, niegroźną infekcją. Dlatego warto zwracać uwagę przede wszystkim na ich częstotliwość i długość występowania – i w razie potrzeby zgłosić się do lekarza.
Chorym najczęściej dokuczała biegunka, ból brzucha oraz wymioty. Co ciekawe, w większości przypadków nie towarzyszyła im gorączka. Po przeprowadzeniu dokładniejszych badań u pacjentów wykrywano także podwyższony poziom enzymów wątrobowych AST i ALT.
Specjalista ze Szpitala Uniwersyteckiego w Gandawie Hans Van Vlierberghe podkreśla, że dopóki nie zostaną ustalone dokładne przyczyny tajemniczego zapalenia, skuteczne leczenie jest utrudnione. Nie ma bowiem pewności, jakich środków i lekarstw można używać, aby walczyć z chorobą od podstaw. W takiej sytuacji, lekarzom pozostaje zwalczanie przede wszystkim objawów i powikłań.
Eksperci z europejskich i światowych organizacji zdrowia uspokajają jednak, twierdząc, że póki co nie ma powodów do niepokoju. Co nie oznacza oczywiście, że zwiększona częstotliwość występowania choroby u małych pacjentów powinna zostać zignorowana. Na dokładniejsze informacje trzeba będzie jednak jeszcze trochę zaczekać.
Zobacz też: