Dziś zaczynam 39 tydzień i nagle obleciał mnie strach.
Słyszałam że dobre samopoczucie pod koniec ciąży jest zasługą progesteronu.
Widocznie spadł mi mocno jego poziom.
Nagle się boję.
PORÓD?
OPIEKA NAD NOWORDOKIEM?
A już było tak dobrze pozbyłam się lęków i czekałam na dzidziusia, a teraz drżę na myśl o tym co mnie czeka.
Skąd ta zmiana?
Mam jakieś zawroty głowy i mroczki przed oczemi. Mdłości. Nic mi się nie chce i tylko bym spała i spała. Ewentualnie leżała.
Fizycznie jestem na tzw. ostatnich nogach. Kręgosłup mi wysiada, mrowieją kończymy i ogłonie jestem (sorry co wrażliwsze) do dupy.
Gdzie tu instynkt wicia gniazda?
Co się dzieje?
2 odpowiedzi na pytanie: 39tydz – obleciał mnie strach
Re: 39tydz – obleciał mnie strach
39 tydzień to już za późno na instynkt wicia gniazda.. urodzisz i zobaczysz że Ci przejdzie. Poród – nic strasznego, poboli i przestanie a przede wszystkim – NIE TRWA WIECZNIE. Najwyżej weźmiesz znieczulenie. a opieka nad noworodkiem – nie martw się. grunt to przygotować się psychicznie na to że dziecko może cały czas chcieć wisieć przy cycu. cały czas to nie znaczy co 2 godziny, tylko ciągle. jeśli to zaakceptujesz, reszta pójdzie OK.
pozdrawiam,
Anka.
Re: 39tydz – obleciał mnie strach
A co ja mam powiedziec wlasnie pojdzie mi 41 tydz. a mojej dzidzi jak nie ma tak nie ma.
Od piatku fatalnie sie czuje, boli,chodze stekam, narzekam, wymiotuje, mam rozwolnienie, objawy takie jak do porodu a tu nic, wczoraj wyladowalam w szpitalu bo tal wymiotowalam jak kot az mi cos miedzy nogami polecialo, myslalam ze odeszly mi wody plodowe, pojechalismy do szpitala podlaczyli mnie pod ctg, skurcze sa ale lekkie a do tego wszystko jeszcze na dole szczelnie pozamykane, tak ze malemu nie spieszy sie na ten swiat.
Przez to zrobilam sie zmierzla jak rycyna, wszystko mnie denerwuje a psychika siada.
Jutro ide do lekarza chodz juz wiem ze urodze po terminie, nawet do 10 dni jakos to w kosciach czuje, wiec nie boj sie sama nie jestes.
Pozdrawiam Aga
Znasz odpowiedź na pytanie: 39tydz – obleciał mnie strach