Planowałam później, ale wychodzi, że wrócę zaraz po macierzyńskim :(.
No i zastanawiam się, jak karmić przez ten 6-ty miesiąc, kiedy mały miał jeszcze być na samym cycu:
– czy wprowadzić mu mleko modyfikowane na zmianę z cycem i odciąganym,
– czy wprowadzić mu wcześniej zupki + odciągane + cyc (tak miała Aśka, bo ona nie chwyciła się modyfikowanego)
Mały był parę razy karmiony modyfikowanym i nawet NAN bez większych protestów zajada… Jak myślicie?
Pozdrawiam,
Anka
8 odpowiedzi na pytanie: 5 miesięcy i wracam do pracy…
Re: 5 miesięcy i wracam do pracy…
jeżeli chcesz dalej karmić piersią, to ja bym wprowadziła zupki, a po skończeniu np. 6 miesięcy jeszcze dodatkowo kaszkę na modyfikowanym + w miarę potrzeby odciągane mleko.
Hania i Michał
Re: 5 miesięcy i wracam do pracy…
Chyba tak zrobię… Przeraża mnie tylko, że teraz pracuję w openspace i nie za bardzo mam jak odciągać… Chyba toaleta mi zostaje 🙁
Jak karmiłam Aśkę to miałam swój pokój i mogłam się poprostu zamknąć. A teraz nawet dyrektorskie gabinety są przeszklone, więc nawet jakby mi szef dał klucze to nie da rady… Chyba nie lubię “nowoczesnych” biur 🙁
Pozdrawiam,
Anka
Re: 5 miesięcy i wracam do pracy…
Ja wybrałam wariant nr 2, wcześniej zupki+cyc+odciągane
A odciągałam w domu bo w pracy nie miałam warunków
mam ten sam problem wracam jak Ania skonczy 5 miesięcy co prawda przez miesiac będę chodziła na 3,5 h ale :(. I tez sie zastanawiam czy podawac jej wczesniej nowe smaki czy czekac do tego 6 miesiąca. W 7 juz będe w pracy na 7h a mała zostaje z babcią i troche sie boję zostawiac wprowadzanie dan na poxniej
A co z zaległymi urlopami? macie jakieś? bo ja tak pociągne do 7 mies. życia Jeremiego:)
Ja mam ten sam problem,ale mój smyk nawet odciągniętego od nikogo nie wypije.Dzis tak było,kasza i modyfikowane to samo. Ale zamierzam go przyzwyczaic i bede odciągać.W pracy tez nie mam warunków,a toaleta odpada bo niehigienicznie.
Bede odciągać wieczorem między jednym karmieniem a drugim w nocy bo wtedy najdłuzsza przerwa. Tylko musze poczekać az mi laktator poczta przyjdzie…
Ale za dwa tyg zaczne wprowadzac marchewke-krzys bedzie mial 5,5 miesiaca.
Też miałam taki zamiar… Ale szef zadzwonił i mnie zaszantażował, że się nie wyrabiają i jak nie obiecam wrócić w styczniu, to uruchomią rekrutację, bo ich Region naciska… I wtedy to już nie takie pewne, czy miałabym gdzie wrócić 🙁
Zastanawiałam się nad zmianą pracy, ale wyszło mi, że lepiej wrócić na stare śmieci, bo mam już za sobą parę lat pracy w tej firmie i wiem, że np. nikt mi nie będzie nosem kręcił (a przynajmniej nie bardzo widocznie ;)), jak będę musiała wcześniej wyjść, popracować z domu, czy np. odmówię wyjazdu na delegację… A w nowej firmie nie wiadomo jak by to wyglądało…
Mam nadzieję zrobić sobie za to dłuuugie wakacje 🙂
A no tak…ja do starej roboty nie wracam, więc olewam ewentualne fochy;)
Znasz odpowiedź na pytanie: 5 miesięcy i wracam do pracy…