6,5miesiąca karmienia – czy warto walczyć o mleko?

hejka,
Piter ma już 6,5 roku*; do tej pory z trudem, ale udawało mi się załatwiać cyckiem wszystkie jego potrzeby mlekowe (ze ściąganą podstawą kaszki włącznie), ale widzę, że ostatnio przychodzi mi to z coraz większym trudem. Kiedyś po 12 godzinach niekarmienia leciało ze mnie strumieniami, teraz ściągnę max. 100 ml po długim okresie bezczynności. Czy ma jeszcze sens walka o mleko, katowanie się laktatorem (zwłaszcza, że od września idę do pracy) czy zostawić już tylko nocne karmienia, a w ciągu dnia przejść na mieszankę? Właściwie uzależniam to od odpowiedzi na inne pytanie – czy można jeszcze, na tym etapie karmienia, zwiększyć laktację przez częstsze ściąganie?
* miesięcy – dopisek po lekturze całości 😉 swoją drogą ciekawe, jaki jest rekord w karmieniu piersią? moja kuzynka siłą musiała odciągać swojego synka, gdy miał 3,5 roku. Może znacie lepsze “osiągi”?
Gosia


Piotruś (12.02.2005)

5 odpowiedzi na pytanie: 6,5miesiąca karmienia – czy warto walczyć o mleko?

  1. Re: 6,5miesiąca karmienia – czy warto walczyć o ml

    O rekordach byl niejeden watek, nie pamietam tytułów – co jakis czas sie pojawiaja i czasami prowokuja do sporów…
    Kazdy ma prawo do swojej opinii… nie wiem, jak ktos moglby powiedziec Ci, ze warto lub nie warto karmic dalej. Kazdy mierzy to inna miara. Co dla Ciebie oznacza “warto karmic”, tzn. jakich wartosci bys szukala? Jesli takich, ze mleko nadal ma wartosciowe skladniki dla dziecka, to owszem, ale niejedno dziecko sztucznie karmione bez nich jest zdrowe i swietnie sie rozwija, a niejedno karmione piersia choruje. Wg mnie wielkich zmian dla Twojego dziecka juz to karmienie nie da, ale czy to znaczy, ze nie warto? No własnie… Na pewno nie zaszkodzi, moze i pomoze, moze da Ci tez poczucie bliskosci, moze da je dziecku, bo moze jemu na tym zalezy…
    100 ml to nadal duzo… karmilam 9 miesiecy, z czego okolo pol roku z laktatorem, ostatnie 4 miesiace prawie wylacznie dzieki laktatorowi, i majac takie doswiadczenie uwazam, ze odciagniecie 100 ml to nie jest malo. Kazde dziecko zreszta ma inne potrzeby, a jedzac z butelki wypije wiecej, bo szybciej leci.
    Uwazam, ze skoro masz watpliwosci, czy jest sens, to pewnie tego sensu dla Was nie ma… nie wiem, moze szukasz tylko wsparcia w decyzji zakonczenia karmienia, a moze podswiadomie jednak zachety do tego, by nie przestac… jesli jednak masz watpliwosci i odciaganie uwazasz za katowanie się, to czy przeciagac to, bo ktos powie, ze warto? Nie wiem…
    Uwazam, ze mozesz spokojnie poluznic te mleczna wiez, jesli masz na to ochote a dziecko nie ssie juz tak jak kiedys, mozesz dokarmiac, jesli bedzie chcialo nadal piersi np. na wieczor czy w nocy – to mu ją dac i zdac sie na to, co bedzie dalej. Nie wiem, jakim cudem, ale sporo matek ma pokarm karmiac dosc dlugo tylko raz dziennie (u mnie pewnie to byloby niemozliwe).
    Co do pytania o zwiekszenie ilosci mleka. Wg mnie mozna to zrobic czestszym sciaganiem, jak pisalam, mam pewne doswiadczenie, a moje piersi byly trudnym obiektem, ale jesli to jest katowanie sie, jesli masz watpliwosci, wybierasz sie do pracy – to faktycznie sama musisz zadac sobie pytanie, czy warto…
    Jak napisalam, ja odciagalam dluzej, odkad bylam w pracy bylo to praktycznie samo karmienie laktatorem, ale nie czulam, ze cos musze, ze trzeba, ze meczy; w nocy Mati ssal piers. Kiedy zaczal mnie gryzc a mleka w butli zrobilo sie naprawde malo wiedzialam, ze to koniec i juz. Czasami mi tego brakowalo, zalowalam, ze nie przychodzilo latwo jak niektorym, ale cieszylam sie, ze i tak bylo dlugo i rozstalam sie z tym karmieniem bez bólu, zalu i wyrzutow. I chyba dobrze, zeby kazdy znalazl taki wlasnie moment dla siebie.

    Mateuszek (2 lata)

    Edited by Lea on 2005/08/21 20:30.

    • Re: 6,5miesiąca karmienia – czy warto walczyć o ml

      Dzięki, Lea. Po Twojej odpowiedzi widzę, że przedstawiłam sprawę zbyt jednowymiarowo. Bo tak naprawdę jestem pełna sprzeczności – wiem, jaką ulgę czuję, gdy widzę i mam pewność, że mały wciąga pełną butlę mieszanki (jest dość drobny, wciąż poniżej 10 centyla – stąd zawsze miałam obsesję niedostatecznego przyrostu), a z drugiej strony – jak widzę, że kończy się cyckowy monopol, to czegoś żal. Najgorsze jest to, że ten żal to typowy żal po szkodzie – gdy coś tracisz, dostrzegasz tego wartość. Bo wcześniej często klęłam i psy wieszałam na to cyckowanie…
      Jaki z tego bilans? raczej na tak, stąd pytanie, czy jest szansa na wzmożenie laktacji – raczej wyłącznie laktatorem, bo rano mleko i wieczorem potrzebuję mleka do kaszki (na moim mleku), a w środku dnia od czasu do czasu posiłkuję się mieszanką albo cyckiem (jak pójdę do pracy, to już tylko mieszanką), tak poza tym to zupki i owoce. Plus 1-2 karmienia cyckowe w nocy.
      Mam wrażenie, że to “katowanie” to kwestia zaprogramowania psychicznego – skoro zakładam, że nie utoczę “setki”, to na pewno nie utoczę… tak więc muszę się przede wszystkim we łbie zmobilizować 😉
      jeszcze raz dziękuję i idę… doceniać to, że wciąż trafiają się “setki” 😉
      Gosia


      Piotruś (12.02.2005)

      • Re: 6,5miesiąca karmienia – czy warto walczyć o ml

        Dopisalam troche do poprzedniego posta…

        Wiesz, trudno przewidziec, czy walka sie uda… mi sie udawalo zwiekszac, ale kiedy czytalam, co pomaga innym – stwierdzalam, ze mi to nie pomaga. kazdy reaguje inaczej. jesli chcesz pobudzic laktatorem, to trzeba duzo sie naprawcowac. Czasami sciagalam przez godzine
        100 to ja sciagalam na poczatku, potem bylo mniej; mowie o sredniej, bo i 200 sie udawalo, owszem, ale pewnie na palcach jednej reki bym zliczyla te razy. Inna sprawa, ze ja mam chudzielca ktory nigdy nie jadl wiele i teraz tez sie nie opycha 😉

        Mateuszek (2 lata)

        • Re: 6,5miesiąca karmienia – czy warto walczyć o mleko?

          Podpisuję się pod tym co napisała Ci Lea.
          Zuzia jest juz tylko na butli. U nas jednak wiązało się to z tym, że mała zrezygnowała sama z cycania w ciągu dnia, a ja bałam się, że jedno karmienie rano, jedno wieczorem (też nie zawsze) i dwa cycania (raczej pociumkania) nocne, to troszkę za mało mleczka jak dla takiego maluszka. I tak wieczorne karmienie zastapiła butelka. Potem jeszcze jakis czas karmiłam tylko w nocy i rano, ale mleczka było coraz mniej, więc definitywnie pożegnałyśmy cycowanie. Trochę mi żal… a z drugiej strony czuję pewną ulgę

          Aga, Maciuś 9 lat i Zuzia 24.01.05

          • Re: 6,5miesiąca karmienia – czy warto walczyć o mleko?

            Witaj Gosiu (pamiętam Cię z Oczekujących) ale urósł Twój Piotruś !!!
            Moim zdaniem warto walczyć o pokarm.
            Pozdrawiam
            Aneta mama Amelki (03.03.2005)

            Znasz odpowiedź na pytanie: 6,5miesiąca karmienia – czy warto walczyć o mleko?

            Dodaj komentarz

            Angina u dwulatka

            Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

            Czytaj dalej →

            Mozarella w ciąży

            Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

            Czytaj dalej →

            Ile kosztuje żłobek?

            Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

            Czytaj dalej →

            Dziewczyny po cc – dreny

            Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

            Czytaj dalej →

            Meskie imie miedzynarodowe.

            Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

            Czytaj dalej →

            Wielotorbielowatość nerek

            W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

            Czytaj dalej →

            Ruchome kolano

            Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

            Czytaj dalej →
            Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
            Logo
            Enable registration in settings - general