Wszyscy się chwalą, więc ja też 🙂 Przed chwileczką Weronika przewróciła się z plecków na brzuszek! Leżała na macie i nagle patrzę, a ona na brzuszku 🙂 Biedactwo nie wiedziała co się stała, miała taką zdziwioną minę 🙂
No, to kolejny etap rozwoju i do nas przyszedł. Ale zastanawia mnie jedno: z brzuszka na plecy przewróciła się 10 stycznia dwa razy, a potem już nigdy. Dlaczego? Nie podoba jej się ta akrobacja? 🙂
Pozdrowionka!
lunea i Weronika (24.09.03)
4 odpowiedzi na pytanie: A czy ja też mogę się pochwalić…?
Re: A czy ja też mogę się pochwalić…?
gratulacje, ciesza takie drobiazgi. A co do przewracania z brzuszka na plecki to Jas jak na razie tego w ogóle nie robi 😉
Re: A czy ja też mogę się pochwalić…?
Antos tez przewrot z brzuszka na plecy ma juz za sobą, ale chyba całkiem przypadkowo…tak jakos mu wyszlo ;).Wydaje mi sie ze z brzuszka na plecy jest im trudniej sie przewracac. Moze dlatego udalo jej sie na razie raz.Zyczymy powodzenia w kulaniu.
Mola i Antos(16.10.03)
Re: A czy ja też mogę się pochwalić…?
Kacperkowi udało się dwa razy i potem już nigdy tak nie zrobił. Teraz juz “biega” na kolankach i chodzi przy meblach.
Anita i Kacperek 26.05.2003
Re: A czy ja też mogę się pochwalić…?
u nas tez tak bylo..mala zaczela sie przewracac gdzies ok 3 mies… A pozniej nic…bo zaczela gaworzyc…
to calkiem normalne..dziecko jak odkrywa cos nowego..to czesto zapomina o wczesniejszej umiejetnosci..do czasu oczywiscie..
pozd
claudia.. 8 miechow;)))
Znasz odpowiedź na pytanie: A czy ja też mogę się pochwalić…?