Potrzebuje pocieszenia (znowu)… Coś ostanio często dołki łapię.
Nie dość, że w domu sytuacja nieciekawa a wizja zbliżających się swiąt mnie przeraża. Będę musiała się uśmiechać, mówić że wszystko w porządku mimo że wcale w porządku nie jest.
A teraz jeszcze byłam z synkiem u kolejnego alergologa i jestem podłamana.
Byłam już z nim u wielu lekarzy bo ciągle pokasływał, pochrząkiwał a poza tym ma problemy ze skórą szczególnie teraz w okresie grzewczym.
Wielu lekarzy pediatrów go oglądało, byłam z nim w ostatnim czasie z pięć razy u laryngologa (było podejrzenie, że to pochrząkiwanie to może wina trzeciego migdałka) i zaliczyliśmy kilku alergologów. I żaden z tych lekarzy nie wiedział co mojemu dziecku dolega. Było podejrzenie, że może to już na tle nerwowym. Poza tym ostatnim razem po wizycie u alergologa dowiedziałam się, że taki jego urok i te wszystkie katarki i ciągłe choroby powinny przejść za kilka lat. Kazano przeczekać. Ale nie poddawałam się, bo jednak czułam, że coś jest nie tak. Zdobyłam adres kolejnego ponoć bardzo dobrej alergolog i czekałam na prywatną wizytę. No i ostatnio byłam i co się dowiedziałam? A no to, że moje dziecko ma atopowe zapalenie skóry, alergiczny nieżyt nosa i zmiany ze strony zatok i trzeciego migdałka. Mam zrobić mu kolejne badania. M. in. na lamblie i candide.
Poza tym czeka mnie wiele zmian w życiu, typu ograniczenie glutenu (właściwie w domu nie powien go wogóle spożywać, tylko w przedszkolu). Czyli zakupy w sklepie ze zdrową żywnością, gdzie wszystko jest dwa razy droższe niż w normalnym sklepie (mam nadziję że jednak się mylę), poza tym odstawienie wszystkich serków danio i innych, odstawienie owoców egzotycznych, praktycznie nie powinien jeść wędlin (mimo że kupowałam jej raczej mało a za to starałam się lepszą) i jeszcze kilka innych rzeczy.
Pewnie jeszcze dużo zależy od wyników badań (pewnie wtedy dojdą kolejne zaostrzenia diety), narazie nawet boję sie dokładnie poczytać co jest ta candidia czy lamblie. Wiem, że temat przewijał się kilkukrotnie na forum, ale na razie nie wyszukuje tych postów. Poczekam, aż dostanę wyniki. Ale alergolog powiedziała, że raczej dobrze w tej kwestii z nim nie jest. No i powiedziała, że na 80% u mojego dziecka rozwinie się w przyszłosci astma (Ja chcę żeby był w tych 20% !!).
Jestem przerażona. Mam ochotę usiąść w kąciku i popłakać, ale wiem, że musze mieć siłę żeby wykonać te wszystkie badania, zmienić dietę, kupić pościel antyalergiczną itp.
Dziwi mnie tylko to, że ta alergolog postawiła taką diagnozę tylko na podstawie jednego, fakt że dokładnego badania. Czy ona jest rzeczywiście takim fachowcem (mówi że to ona szkoli innych alergologów i wygląda jakby rzeczywiście się znała na tym co robi). Dlaczego tylu lekarzy wcześniej nie widziało problemów? Wiem, że pediatrów w przychodni mam do niczego, jak chodziłam do nich z kolejnymi pokasływaniami i katarkami to porzepisywali kolejne leki na przeziębienie, które nie dawały żadnego efektu, niedługo to ja chyba aptekę mogłabym otworzyć tyle się tych leków uzbierało.
Wkurza mnie, że muszę teraz te wszystkie badania wykonać prywatnie, że mase pieniędzy wydam na leki, a jeszcze w grudniu mam wizytę u swojego lekarza prywatnie ma którą też czekałam 2 miesiące i kolejne 140 zł zostawię u niego, a napewno zleci mi wykonanie dodatkowych badań. Skąd na to wszystko brać? Ja ostatnio wydaje na leki i lekarzy miesięcznie 500 do nawet 1000 zł. Skąd mam na to brać? Wszyscy mówią przecież ludzie zarabiają gorzej od Ciebie, ale może nie wydają połowy lub ponad połowy na leczenie. A jeszcze idą święta które musze przygotować, kupić choćby symboliczne prezenty, nie mam na to wszystko siły!
Przepraszam, że tak chaotycznie. Mam nadzieje, że można wychwycić ogólny sens.
Pozdrawiam.
Kasia mama Pawełka
15 odpowiedzi na pytanie: a ja znowu smutna
Re: a ja znowu smutna
Kasiu, wiem, że teraz wszystko ci się zwaliło na głowę i przytłoczyło. Zobaczysz jak zaczniesz się stopniowo organizować, uporasz się ze wszystkim. Pocieszę Cię, że alerie pokarmowe z czasem mogą ustapić i w przyszłości nie będziesz się matrwiła o gluten, laktozę i owoce egzotyczne. Tak własnie było w przypadku mojego brata, który miał bardzo rygorystyczną dietę, a obecnie nie jada tylko ryżu oraz mleka w czystej postaci.
Co do pieniędzy, to ręce opadają… biorąc pod uwagę wysokość naszych składek. Wrrrrr!!!!! Ja też niestety, gdy zaczyna się dziać coś poważnego ląduję u prywatnych lekarzy, wiem co czujesz… totalna bezsilność…
Kasiu, całuję Cię mocno!!!! Pawełka także!! Trzymaj się dzielnie. Mam nadzieję, że niebawem uda nam się spotkać
GOHA i Dareczek (02.04.03)
Re: a ja znowu smutna
Dziękuje Gosiu. Też liczę na to, że z czasem jakoś się wszystko poukłada.
A z bratem troche mnie pocieszyłaś. Może Pawełkowi też przejdzie. Bardzo bym chciała.
Ja także czekam na jakieś sptkanie.
Pozdrawiam.
Ps. Powodzenia dla męża na jutrzejszym egzaminie.
Kasia mama Pawełka
Re: a ja znowu smutna
Kasiu, poukłada się zobaczysz. Przytłaczające jest globalne myślenie.
P. S. Mężulek uczy się pilnie i MUSI zdać. Już obmyślam jak zaplanować jutrzejszy wieczór
GOHA i Dareczek (02.04.03)
Re: a ja znowu smutna
Nie jest Ci łatwo… i ja wiem co to znaczy zaliczyć lekarzy “pastwowo” żeby w końcu prywatnie dowiedzieć się czegoś konkretnego… no i oczywiście wydać kupę kasy na wizyty i zlecone badania:(.. ale wiesz… Najważniejsze, zeby lekarz znalazł przyczynę i zaczął odpowiednio leczyć…w alergii jak w wielu innych chorobach ważny jest czas i odpowiednia reakcja… syna mojej znajomej też straszono astmą…miał alergię..brał leki wziewne już jako 3-latek…około 5 roku życia wszystko sie wyklarowało i chłopak jest całkowicie zdrowy…uprawia czynnie sport… proponowałabym Ci jeszcze w miarę możliwości odwiedzić pulmunologa dziecięcego (w przypadku który opisałam właście leczenie u pulmunologa przyniosło oczekiwane efekty)… trzymaj się kochana… dużo zdrówka dla Pawełka!
Re: a ja znowu smutna
trzymaj sie wiem ze marne pocieszenie ale jest nas tu wiecej co sie bujamy od gabinetu do gabinetu
najbardziej zal naszych dzieci
ufasz tej pani dr?
zrobila testy alergiczne?, chyba nie? moze warto byloby – bo trudno stwierdzic alergie tylko na podstawie badania ogolnego, chyba….
Re: a ja znowu smutna
Hubi byl na diecie bezglutenowej, wiem jak drogo i ciezko jest, ja zamawialam z glutenexu bo wychodzilo mnie najtaniej
mam jeszcze troche przepisow jakbys chciala, polecam strone
tam znajdziesz adresy sklepow, przepisy na chleb itd.
Sciskam mocno!
Re: a ja znowu smutna
Nie wiem czy to będzie dla Ciebie pocieszeniem,ale ostatnio w domu też walczymy z chorobami.ja z przewodem pokarmowym dzisiaj byłam na gastroskopii,,walczymy z candidą.Jedna córka z tego się wykaraskała,inni jeszcze walczą.tez wprowadziłam dietę w rodzinie,robiłam niektóre badania z własnej kieszeni,ale najważniejsze jest w tym wszystkim nie zgłupieć. Bo nadnmiar informacji może nie żle namieszać w głowie,jak też i lekarze mogą wprowadzić w błąd przypisując przeróżne specyfiki,po których dziecko tylko może stracić odporność. Medycyna naturalna krytykuje zielarzy,Ci co sprzedają ziółka,tabletki po 100 zł krytykują chemię.Ostatnio myślałąm,że zgłupieje. Przede wszysytkim musisz mieć dokładne badania. Nie lecz dziecka jesli nie masz pewności,że to lekarstwo jest w 100% uderzeniem na chorobę.Ja jestem zdanai,że lepiej dać organizmowi szansę,aby sam się bronił niż w panice wydawać kasę na lekarstwa. Co Ci mogę polecić to tylko zaopatrz się w dobre probiotyki,które mogą uodpornić dziecko..Ja chodziłam przez rok z paskudnymi dziwnymi i rzadkimi dolegliwościami gdybając od czego to jest w końcu dzisiaj na gastro wyszły helikobakterie. Mam nadzieję,że po leczeniu ustapią te moje dolegliwosci,ale przede wszystkim postawiłam na dietę dla mojej rodziny,a dzisiaj w aptece zamówiłam probiotyki,które musza dla mnie sprowadzić i mam nadzieję,że z Bożą pomocą zwyciężymy te choroby:-)
Nie martw się i bądz dobrej myśli.Ja wiem,że Twoje dziecko może wyrosnąc z tego wszystkiego i nie przyjmuj do wiadomości,że będziie miało kiedys astmę. Pozdrawiam Cię. Marzena
Re: a ja znowu smutna
Ta lekarka-alergolog jest także pulmunologiem.
Na razie zrobię te badania które zleciła i zobaczymy co dalej.
Kasia mama Pawełka
Re: a ja znowu smutna
Na razie muszę zrobić badania te które zleciła, wiem że się przydadzą. Nie będą to raczej pieniądze wyrzucone w błoto.
A swoją droga chętnie sprawdze jeszcze tą diagnozę, która postawiła ta alergolog. Myśle że w najbliższym czasie wybiorę się z Pawełkiem na jakieś dodatkowe testy.
Ale ta alergolog wyglądała na taką osobę która wie o czym mówi i zna się na tym co robi.
Kasia mama Pawełka
Re: a ja znowu smutna
Już zaglądałam na stonę celiakia.pl. Poza tym już wiem gdzie jest sklep ze zdrową żywnością niedaleko domu. Szkoda tylko, że to wszystko takie drogie.
Jakbyś miała jakieś strony z przepisami na potrawy bezglutenowe, to będe wdzięczna. Chodzi mi chyba głównie o ciasta i ciastecka, bo z ciepłymi posiłkami chyba nie będe miała problemu. Ale Pawełek nie powinien jeść słodyczy, może za to jeść ciasta domowe. Tylko muszę poszukać właśnie przepisy, gdzie nie trzeba dodawać mąki pszennej.
Kasia mama Pawełka
Re: a ja znowu smutna
no widze ze dzis z wiekszym optymizmem podchodzisz do sprawy – fajnie
na poczatku wszystk owydaje sie takie przerazajace
a mysle ze to dobrze ze znalazlas lekarza ktoremu zaufalas i ktory w koncu postawil jakas diagnoze
nie ma co ukrywac to trudne do leczenia schorzenia ale mozna i trzeba je leczyc
powodzenia
Re: a ja znowu smutna
mam wlasnie przepisy na ciasta, biszkptuy serniki itp/
podaj maila to ci przesle:)
Re: a ja znowu smutna
moim zdaniem to dobrze ze ktos ci dziecko w koncu zdiagnozowal. Moj syn,ktory teraz ma prawie 13 lat,kilka lat temu mial podobne objawy(POCHRZĄKIWAŁ STRASZNIE,AZ WSTYD BYLO Z NIM GDZIES POJSC BO WSZYSCY SIE GAPILI),po wielu miesiacach roznego leczenia,przede wszystkim antybiotyki,syropki,bo gardlo mial czerwone od tego chrząkania,trafiłam do prywatnego alergologa.Wydałam majatek ale leczenie szybko przynioslo efekty. Bo np.wczesniej pani laryngolog to mi wręcz powiedziala, ze dzieciak udaje.teraz,jego stan jest bardzo dobry,ma co prawda astme oskrzelową,ale bez zadnych objawów,po prostu jest to zaleczone,wyniki spirometrii sa bardzo dobre. Nie miej wiec zastrzezen co do lekarza u ktorego bylas,tylko stosuj sie do zalecen.Wiem, ze to kosztuje bo sama przez to przeszłam,a wtedy bylam samotną matką i musiałam podjąć drugą pracę zeby podołac finansowo.Zyczę Ci,Wam powodzenia i ciesz sie z efektów leczenia,ktore na pewno przyjdą
Re: a ja znowu smutna
Wow, dziękuje z góry za przepisy.
Mój adres: [email][email protected][/email]
Kasia mama Pawełka
Re: a ja znowu smutna
Też mi czasem głupio z nim było chodzić. Bo ludzie patrzyli na mnie jak bym przprowadziła ze sobą chore dziecko i pozaraża innych. A ja wiedziałam, że on nie zaraża. Ehh…
Mam nadzieję, że i u nas niedługo będzie widać jakies efekty leczenia. W czwartek jesteśmy zapisani na spirometrię, ale nie wiadomo czy Pawełek sobie poradzi z tym badaniem.
Ale wiem, że musze powoli brnać do przodu.
Ja męża mam, ale często czuje się jak samotna matka 🙁
Kasia mama Pawełka
Znasz odpowiedź na pytanie: a ja znowu smutna