Moja siostra zostala w szpitalu, jutro bedzie miala druga operacje, to co dalej napisze jest szokujace………
Tak naprawde choroba a raczej problemy Beaty zaczely sie….. 3 lata tamu kiedy w pazdzierniku 2002 roku wycieli jej wyrostek….. na razie wyglada na to ze juz wtedy spaprali sprawe, bo zrobila sie przetoka z jelit i to co tydzien temu operowali i okreslili jako “tłuszczaka” bylo zbitkiem paskudztwa wyplywajacego z jelit i gromadzacego sie w znalezionym cieplutkim miejscu na brzuchu (przez 3 lata!!!), na szczescie poza otrzewna (to tez jest dziwne bo wyglada na to ze to dziurawe jelito jest przyszyte!!!!! do powlok brzucha tak ze nic sie nie dostaje do otrzewnej!!!). W tym co okreslili jako tluszczak znajdowaly sie masy grzybow i bakterii (nie wiemy co jeszcze bo nie ma wyniku histopatologii). Ponadto standardowo w operacjach ropni i innych niezidentyfikowanych guzów w brzuchu po operacji daja kontrast w celu sprawdzenie czy wlasnie nie ma przetoki z jelit, a mojej siostrze zrobili operacje o 00:30 w nocy, nic jej nie dali a o 15 byla juz w domu!!! W ranie zgromadzila sie ropa i to co wyplywalo z przetoki. Kretyn (to i tak lagodne okreslenie) ktory operowal Beate nie dal jej malej niebieskiej tabletki w ramach oszczednosci!!! wczoraj po zastosowaniu tej wlasnie tabletki okazalo sie ze z jelit do otwartej dziury w brzuchu wplywa tresc jelitowa………….. przepraszam ze tak chaotycznie ale jestem zbulwersowana i podenerwowana tym wszystkim. Jutro Beata ma druga operacje, nie wiadomo czy nie bedzie konieczna resekcja jelita, czy nie zalaza przetoki na zawnatrz (co prowadziloby do koniecznosci kolejnej operacji za ok 3 miesiace w celu polaczenia jelit), co tam sie tak naprawde dzieje……. Beata tym razem sie zalamala, trzmam ja jak moge i nie podaruje tym konowalom bledu jaki popelnili……….
Ewa i 2-letni Jaś
14 odpowiedzi na pytanie: A jednak druga operacja…
Re: A jednak druga operacja…
Boze……
bądźcie silne….
Juleczka (Puchatek) 12.12.04
Re: A jednak druga operacja…
Oby tym razem wszystko zakonczylo sie pomyslnie!!!
Re: A jednak druga operacja…
Co za konowały!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
3maj się dzielnie – dla siostry!
Re: A jednak druga operacja…
Dosłownie brakuje człowiekowi słów aby cokolwiek odpisać, jak czytam Wasza wstrzasającą historię to rece człowiekowi opadają. Z jaką niekompetencją, z jakim niedouczeniem i niechlujstwem mamy do czynienia przez część lekarzy. To co wychodzi na jaw jest karygodne. Bardzo mi przykro, że to spotkało Twoją siostrę, mam nadzieję, że teraz nie spapraja sprawy i dziewczyna będzie mogła spokojnie dochodzić do zdrowia. Gdyby taki lekarz (co tak spieprzył sprawę) musiał płacić siostrze dożywotnią rentę odszkodowanie, to pewnie by lepiej wypełniał swoje obowiązki a jeśli nie potrafiłby poprosił by o pomoc bardziej kompetentnego kolegę.
Trzymam kciuki
Życze powodzenia i zdrówka
Ania
Re: A jednak druga operacja…
Ewo!
Jestem z Wami…
Kas
i…
Re: A jednak druga operacja…
oo boże
okropne to co piszesz – co to za lekarze:-(
musicie wspierac beate ! trzymam kciuki mocno!
ILONA I KUBEK3,5roku
Re: A jednak druga operacja…
Naprawdę jej współczuję,ale niech się dziewczyna nie załamuje
.Wspieraj Ewa Beatkę
Życzę jej jak najkrótszego cierpienia
Marysia 8.07.05
Re: A jednak druga operacja…
Trzymam kciuki za siostre….
Re: A jednak druga operacja…
Dobrze, ze siostra ma w Tobie wsparcie. Trzymajcie sie!
Mateusz 08.05.2005
Re: A jednak druga operacja…
O w morde… normalnie brak słów aż mnie zatkało!!! Co za dyletanci, konowały…
Ewa nie wiem co Wam napisac. Powiedz Beacie, że jeseśmy z nia, i ze teraz to poprostu trzeba ponaprawiać ale da sie to zrobić. Dobrze, że to nie nowotwór. Wiem moze w tak cieżkiej sytuacji to nie jest pocieszenie ale… z tego jest wyjście.
Uściskaj ja od nas a ty bądź silna.
Re: A jednak druga operacja…
Zgroza, zgroza. I jeszcze ta świadomość, że te cierpienia są wynikiem czyjeś niekompetencji, czyjegoś zaniedbania. Współczuję Wam bardzo i wierzę, że tym razem trafiła na właściwych ludzi. Miejmy nadzieje, że teraz właściwie ją poprowadzą. Trzymajcie się dzielnie. Będę jutro myślami przy Beacie.
Re: A jednak druga operacja…
Ewo bardzo mi przykro, że przez błędy lekarzy Twoja siostra musi cierpieć.
Trzymamy mocno kciuki aby wszystko skonczyło się dobrze!!
I dużo sił dla Was!!
Beata i Maciek (11.02.2004)
Re: A jednak druga operacja…
Tacy lekarze muszą ponieść karę- nie możecie im popuścić!!!!!!!!!
Dużo zdrówka Beatce życzymy!!!!!!
Agata i Wiktorek (13.04.2003)
Re: A jednak druga operacja…
O kurcze…
Trzymam kciuki, żeby wszystko było ok!
lunea i Weronika (24.09.03)
Znasz odpowiedź na pytanie: A jednak druga operacja…