Do dziewczyn, które się na tym znają: dziś nad ranem znalazłam pod kolanem i… zamiast pojechać na pogotowie, wyciachałam go sama. Wiem, że źle zrobiłam, ale Kasia ma od wczoraj wysoką gorączkę i nie mogłam tak po prostu wyjść. Wyrąbałam sobie w skórze niezłą dziurę, żeby tylko niczego nie zostawić. Zalałam spirytusem i modlę się o uniknięcie komplikacji. Jak na ten wrzesień wystarczą mi torbiele w mózgu i ciągle przeziębione dziecko. Jak postępować? Macie jakieś doświadczenie. Mile widziane porady koleżanek – lekarek.
DziuniaP+Kasia 14.02.03
4 odpowiedzi na pytanie: A propos kleszcza – PILNE!
Re: A propos kleszcza – PILNE!
Kleszcze powino sie wykrecic w taki sposob aby wyszla glowa wraz z cialem. Po jego usunieciu pojawi sie czerwona plama, czasem swedzaca – zniknie po jakims czasie. Nie wiem gdzie mieszkasz ale zakazenie borelioza w Polsce obecnie wystepuje tylko w dwoch miejscach. Jesli idzie o powazniejsze powiklania pokleszczowe sa b. rzadkie. Nie powinno sie do wyjmowania stosowac smalcow masel itp bo powoduje to tylko uduszenie kleszcza a tym samym klopoty z jego pozniejszym usunieciem. Jesli upewnilas sie ze zostal usuniety w calosci nic Ci nie grozi 😉
Toeris + Ala 14.09.2003
Re: A propos kleszcza – PILNE!
Taka dezynfekcja nie ochroni przed boreliozą. Jeśli kleszcz był zarażony, to miałaś pecha i Ty będziesz miała jakieś choróbsko. Teraz pozostaje Ci obserwacja miejsca ukąszenia. Jeśli był to kleszcz chory, to w miejscu ukąszenia będzie się pojawiało zaczerwienienie (rumień), który stosunkowo szybko będzie się powiększał. Pogorszenie samopoczucia następuje nie co później. Wszelkie zachorowania po ukąszeniu kleszcza leczy się antybiotykami.
To co napisałam, to moje własne doświadczenia z przed 10 lat, kiedy to byłam chora na boreliozę.
,
Re: A propos kleszcza – PILNE!
Moj maz mial podejrzenie boreliozy – w miejscu ukaszenia pojawil sie rumien – nie da sie przegapic – mial plame wielkosci 2 dloni… Dostal doksycykline (jeszcze na etapie rumienia) i nie bylo wiecej zadnych powiklan. Borelioza rozwija sie wlasnie w ten sposob, ze najpierw jest rumien, znika, potem dlugo dlugo nic (nie pamietam czy sa to tygodnie czy wrecz miesiace…), a pozniej atakuje uklad nerwowy, czy cos w tym stylu i wtedy to juz trudniej wyleczyc…
Jesli sie poda antybiotyki na etapie rumienia, to juz raczej nic sie nie dzieje.
Pozdrawiam,
Re: A propos kleszcza – PILNE!
Ja po 2 tyg od ukąszenia mialam rumień wielkości 4 x 7 cm. Po kuracji antybiotykowej zrobił sie brązowy, a potem znikł.
,
Znasz odpowiedź na pytanie: A propos kleszcza – PILNE!