a to ciekawe….

1. nucha Dodane ponad rok temu,

   Re: a to ciekawe….

   Bardzo ciekawe i bardzo prawdziwe. Zgadzam się całkowicie z tym artykułem…
   Dodam do tego jeszcze sms’y…

   Ania i
   

   Odpowiedz
2. ja3 Dodane ponad rok temu,

   Re: a to ciekawe….

   A przykładów gdzie daleko szukać.

   
   Gosia i dzieciaczki

   Odpowiedz
3. kama28 Dodane ponad rok temu,

   Re: a to ciekawe….

   zgadzam się z artykułem, dotyczy to też smsów. nic nie zastąpi bezpośredniej rozmowy, ona ma dla mnie największą wartość.

   Odpowiedz
4. dorota27 Dodane ponad rok temu,

   Re: a to ciekawe….

   masz racje, ale czasami nie jest latwo o te bezposredniosc;)

   claudia

   Odpowiedz
5. gosia Dodane ponad rok temu,

   Re: a to ciekawe….

   Tak to prawda. Trudno przekazać za pomocą klikania swoje emocje. Druga strona bardzo często mylnie je odczytuje.

   

   Odpowiedz
6. eunike Dodane ponad rok temu,

   Re: a to ciekawe….

   Autor artykułu nie jest chyba za specjalnie obeznany z internetem, bo zawęził swoje spostrzeżenia do poczty elektronicznej, a to dotyczy przecież przeróżnych form kontaktu, jak fora, czaty, gg, smsy itd. (i innych form komunikacji, jak starodawne listy pisane!! Z tym, że już wyszły z użycia, no i wiadomo -nigdy nie były tak sprzyjające nawiązywaniu kontaktów z obcymi, jak teraz internet). Brak kontaktu wzrokowego i słuchowego powoduje, że rzeczywiście przekaz jest bardzo ograniczony, dlatego całą ‘otoczkę emocjonalną’ nasz mózg sobie zwyczajnie dośpiewuje. Jak się kogoś dobrze zna, można w miarę łatwo domyślić się jakie emocje kryją się za jego tekstem, gdy używa określonych sformułowań itd. Jeśli jednak się nie zna rozmówcy, bardzo często projektuje się na niego swoje wyobrażenie o jego emocjach, bardzo często swoje własne emocje!
   Nigdy nie zapomnę pewnej dyskusji, która toczyła się na pewnym forum, to chyba były dwie dziewczyny. Miały odmienne zdanie i spór narastał. Jedna z nich zarzucała potem drugiej, że się “tak wścieka” itd., podczas gdy np. ja odbierałam tamtej wypowiedzi jako spokojne wyważone odpowiedzi na zaczepki. Czyli ta dziewczyna projektowała na tamtą swoją własną wściekłość, a ja z kolei widziałam wypowiedzi tamtej poprzez pryzmat własnego spokoju i wyobrażenia jak JA bym rozmawiała w tej sytuacji. I tak naprawdę nie wiadomo, w jakim nastroju była tamta dziewczyna 🙂

   
   Cyprianek (listopad 2005)

   Odpowiedz
7. dorota27 Dodane ponad rok temu,

   Re: a to ciekawe….

   amerykanie czesto upraszczaja sprawe, wiec wydaje mi sie, ze poprzez emaile autor mial na mysli ogolnie kontakt wirtualny..tak przynajmniej ja to odebralam…czy tak czy tak..cos w tym jest..i w twoich wywodach tez..smialo mozna je dopisac do tego artykulu…:)

   claudia

   Odpowiedz
8. agnisia24 Dodane ponad rok temu,

   Re: a to ciekawe….

   ale by mi się ten artykuł przydał do mojej pracy licencjackiej…ehhh…A czyje to Klaudia ma okulary?? czyżby tatusia:))

   emma&eryk
   

   Odpowiedz
9. helenb Dodane ponad rok temu,

   Re: a to ciekawe….

   ciekawe…

   

   Odpowiedz
10. dorota27 Dodane ponad rok temu,

    Re: a to ciekawe….

    a dlaczego od razu tatusia?….moje!!!

    

    claudia

    Odpowiedz
11. agnisia24 Dodane ponad rok temu,

    Re: a to ciekawe….

    Ha!Ha! Fajnie mi się otworzyło, jak przeczytałam wyraz “moje”wtedy wskoczyło zdjęcie:)

    emma&eryk
    

    Odpowiedz

Znasz odpowiedź na pytanie: a to ciekawe….