Na niejadków raczej przyszłych niż obecnych jest świetny sposób
Baby Led Weaning – Bobas Lubi wybór
Zasad jest prosta, żadnych papek, sadzamy dziecko w krzesełku i kładziemy przed nim marchewkę baby (w kawałku), brokuła, fasolkę itd dajemy dziecku wybór i co najważniejsze dajemy produkty w kawałkach ale miękkie.
Bez obaw nie zakrztusi się, ale pokocha jedzenie.
Do mam niejadków, jeśli Twoje dziecko nie chce jeść wcale nie musi to oznaczać focha czy innej przyczyny, zastanów się co chce jeść a czego nie i dlaczego, niechęć do pewnych produktów może tkwić w wielu przyczynach:
refluks (i wcale nie musi ulewać)
nietoleracje pewnych produktów (dziecko instynktownie odrzuca to co mu szkodzi)
ząbkowanie (stąd chęć produktów o gładkiej konsystencji)
grunt to nie nie poddawać i szukać no i oczywiście zero słodyczy, ale i słodkich napoi (w tym soków owocowych) tylko czyta woda mineralna (najlepiej Cisowianka), ewentualnie niesłodzone herbaty, zero herbatników, biszkoptów, chrupek.
trochę teorii:
produkty zbożowe to źródło węglowodanów, dobrze jeśli 23 razy w tygodniu są to produkty z pełnego przemiału, najlepiej z mąki orkiszowe, należy unikać białego pszenne pieczywa, lepiej kupować żytnie.
produkty mięsne to biłako (mięso ma działanie zakwaszające, stąd czesto odrzucane jest przez dzieci z refluksem)
produkty mleczne to wapń
warzywa i owoce to czyste witaminy
zielone warzywa to i wapń
warzywa czerwone to źródło żelaza
(warzyw można jeść bez ograniczeń, gdyż zawierają małe ilości kalorii, a zawarte w nich substancje są dobrze przyswajalne)
Ponad to ziemniaki i pomidory są bogatym źródłem potasu
owoce to witaminy i cukry, wiec należy uważać, nie więcej niż 1/2 garści dziennie (ze względu na cukier maga obniżać apetyt)
Wreszcie ryby, pamiętajmy, że najlepsze są te morskie i tłuste gdyż zawierają kwasy Omega 3, ale także fosfor.
Dziecko lubi kolorowy talerz, bo je oczami, eksperymentujcie, a szybko zauważcie efekty (wiem to z doświadczenia, sama jestem mamą)
jest też książka: Baby Led Weaning – Bobas Lubi wybór
Znasz odpowiedź na pytanie: