dziewczyny, zakładam nowy temat, bo takowego chyba na niepłodności nie ma. czytałam jakieś wątki (głównie z oczekujących), ale najświeższy był z 2008 roku. a ja bym potrzebowała aktualnych wiadomości.
od dzieciństwa mam cukrzycę typu I. od stycznia 2009 próbuję zajść w ciążę.
forumki ze starających się sugerują acard jako wspomagacz starań, szczególnie przy chorobach autoimmunologicznych (a taką jest cukrzyca) i gdy chce się poprawić przepływy łożyskowe czy wspomóc zagnieżdżenie we wczesnej ciąży.
mam jednak dylemat, bo osobiście nie spotkałam lekarza, który byłby zwolennikiem acardu. ale od razu powiem, że nie miałam do czynienia z ginem od leczenia niepłodności. boję się też, że jak już mi się uda zajść w ciążę i trafię do gina, który wie jak prowadzić ciążę u kobiety z cukrzycą, to nie będzie wiedział co zrobić z tym acardem (odstawić? jeśli tak, to kiedy)…
no i kolejne pytanie: od kiedy brać ten acard? po owulce czy już (mam 7dc). czy on w jakikolwiek sposób wpływa na endometrium?
proszę o Wasze opinie.
12 odpowiedzi na pytanie: acard
Laurko, jeśli chodzi o cukrzycę to niestety nie mam pojęcia jak acard może być stosowany.
Natomiast ja biorę acard teraz od 1 dnia po owulacji razem z estrofemem na endometrium (zapobiega zlepianiu się płytek krwi czyli ma poprawiać w jakimś sensie ukrwienie).
Poporzednio brałam acard także od początku stymulacji, z przerwą 3 dniową na punkcję.
Acard to kwas acetylosalicylowy czyli aspiryna, tylko jest inna dawka. Przy długotrwałym stosowaniu lepiej dopytać lekarza, zwłaszcza jak ma się skłonność do pękania naczynek i krwawień. Wchłania się w jelicie więc nie działa bezpośrednio na błony sluzowe żołądka, więc trochę bezpieczniejsza postać.
W Twoim przypadku, zwłaszcza jeśli bierzesz leki przeciwcukrzycowe, stosowanie acardu lepiej skonsultować z lekarzem. Ja bym tak zrobiła, jeśli jest to bezpieczne dla Ciebie, to pobrać nie zaszkodzi.
Pozdrawiam 🙂
dziękuję, Ito!
no właśnie zaczęłam acard trochę po omacku jakieś 2 cykle temu. trochę mi krew z nosa leciała. mój błąd polegał też na tym, że nie zrobiłam przerwy na @…
ostatnio zapytałam moją diabetolog. to bardzo mądra lekarka i prawdziwy autorytet dla mnie. a tu zonk. nie słyszała o wspomaganiu starań acardem (no ale fakt – jest diabetologiem, nie ginekologiem). mówiła, że przy cukrzycy acard się stosuje przy zmianach miażdżycowych. obiecała podzwonić po znajomych ginach. i niestety ginekolodzy (mądre głowy) uważają, że acard jest przeciwskazany w ciąży, a co do starań, to nic na ten temat nie wiedzą.
no ale paszula mówi, że to są zwykli ginowie, nie tacy od niepłodności.
i ma rację.
ponieważ ostatnio odstawiłam większość leków (nie biorę już estrofemu ani progesteronu, jedynie witaminy, kwas foliowy), to na chłopski rozum, powinnam zapomnieć i o acardzie. ale jakoś nie daje mi to spokoju.
specjalista nie jestem, ale czytalam kiedys w necie wypowiedzi dziewczyn, ze wspomagajaco Acard stosuja, to chyba bylo gdzies na 28dni, ale nie pamietam dokladnie, postaram sie poszperac
taka stronke np. znalazlam
dziękuję! wychodzi na to, że nie ma argumentów przeciw…
boję się jednak reakcji gina (na którego się jeszcze nie zdecydowałam). gin, który potrafiłby poprowadzić moją ewentualną ciążę, może się nie orientować… i co wtedy? będę go chyba musiała odesłać na nasze forum
Hej
Laurka pierwsza sprawa jaka mi się nasunęła to pytanie o owu (monitoring) i nasienie partnera. Jeśli te są oki można myśleć o jakiś “wspomagaczach”. Acard jako lek rozrzedzający krew rzeczywiście wpływa na ukrwienie endometrium, a co za tym idzie łatwiejsze zagnieżdżenie się zarodka. Nie należy jednak oczekiwać jakiś spektakularnych efektów.
Oczywiście nie jest polecany osobom ze skłonnościami do krwawień. Dobrze byłoby też sprawdzić czynniki krzepnięcia. Przyjmujemy od końca @ do końca cyklu lub w przypadku ciąży należy poinformować gina o przyjmowanych lekach i wtedy ten podejmuje decyzje.
Niebezpieczeństwo przyjmowania acardu w ciąży wiąże się z zagrożeniem krwotoku, a co za tym idzie poronienia.
Skłaniam się do rady koleżanki co do konsultacji z lekarzem albo należy poszukać gina od niepłodności…
Jeśli u Was wszystko w porządku tzn. i owu i chłopaki, to może trzeba postawic na wysokobiałkową dietę i zdrowy tryb życia….
Ja przyjmowałam Acard, a potem Clexane ale jako terapia przygotowująca do IVF.
Życzę powodzenia
Wiele leków stosowanych powszechnie ma również inne zastosowania znane specjalistom z danej dziedziny, więc nie ma się co dziwić, że internista może nie mieć pojęcia, że acard stosujemy wspomagająco w ciąży czy tuż przed nią… Bo przecież każdy wie, że aspiryna działa poronnie..
witam ja właśnie wróciłam z B. udało się u mnie wyciszyć jajniki dostałam 6 dniową punce Gonalem ale interesuje mnie fakt po co mam brać tabletki Acard farmaceutka powiedziała mi że to na krzepliwość, rozżarzenie krwi i działa też przeciwzawałowi, naprawdę już się pogubiłam z tymi tabletkami, najpierw byłam w szoku że muszę przyjmować lek na cukrzyce Glukophage a teraz lek na rozżarzenie Acard czy wy też braliście takie leki a jak tak to jak długo to trwało, mam nadzieje że jak za 6 dni z powrotem pojadę do B. już na dłuższy pobyt i jak skończy się pobieranie jajeczek i dojdzie do transferu to już nie będę musiała brać tych tabletek, czytałam że jeśli ktoś nie choruje na cukrzyce a bierze taki lek to później ma bardzo rozregulowany poziom cukru w organizmie
to jest lek na rozrzedzenie krwi
czyli sprawienie żeby nie było właśnie zakrzepów
zastojów
żeby lepiej ukrwić narządy
pobudzić krążenie
żarzyć raczej nie będzie 😉
Laurko, wg mojego doktorka acard + encorton + estrofem (przy stymulacji) to zestaw na choroby autoimmunologiczne (a ja mam takową – tarczyca) – oczywiście to nie leki które leczą samą chorobę, ale właśnie te leki zastosowane w jednym cyklu u mnie zaowocowały moim suwaczkiem:) Sama endokrynolog dała mi encorton, a mój doktorek dopisał dwa pozostałe! Brałam wszystko do pozytywnego testu z krwi:)
Ja też brałam drugi cykl acard, do też estrofem i bromek 0,5 i się udało….bardzo szybko.
Zreszta acard biore od wtorku znowu….
no tak, już na zawziętych pisałam, że pluję sobie w brodę, że nie posłuchałam małej mi w sprawie estrofemu…
teraz nie mam cykli stymulowanych, więc chyba nie ma co się faszerować…
estradiol miałam w normie…
wiem jedno. jeśli znów się nie uda, to idę do kliniki. i będę nalegała na estrofem bez dwóch zdań.
dziewczyny, jak polecacie? cały cykl czy po owu?
kreseczko, co do acardu, to wczoraj w końcu rozmawiałam z lekarką, która słyszała o jego stosowaniu w ciąży. usłyszałam jedną cenną uwagę: w połowie ciąży acard zamienia się na zastrzyki clexane, bo one szybko opuszczają organizm i wystarczy je odstawić dzień przed planowanym porodem. czyli już teraz znam odpowiedź na własne pytanie czy acard się odstawia w ciąży i w którym momencie 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: acard