Witam serdecznie przyszłe mamy. W sobotę wybrałam się z moim mężusiem na zakupy wyłącznie dla mnie tzn cosik ciążowego chciałam sobie kupić.Jestem lutóweczką więc robię się coraz pokaźniejsza. Jednak nie dotarliśmy do polecanych przez Forumowiczki sklepów w Wawie bo nie wiemy dlaczego trafiliśmy do SMYKA na Wileńskiej. Oczywiście spędziliśmy tam pół dnia i wydaliśmy kasę przeznaczoną dla mamusi na naszego Brzdąca. Było superowo wybierać te drobiazgi. Mamy już kocyk, kupiliśmy troszkę ciuszków i zapłaciliśmy pierwszy pokaźny rachuneczek. Do tatusia dotarło ile wszystko kosztuje więc wpadł w panikę że to tylko pięć wypłat nam zostały aby godnie przygotować się na przyjście naszego malucha. Resztę wekendu spędziliśmy na obliczaniu i planowaniu. Tak sobie pomyślałam, że teraz to już tak będzie najpierw dzidzia a potem mamusia i tatuś. Jak to jest taki mały ten nasz FASOLEK a już decyduje o naszej kasie;))Też tak macie dziewczyny że tylko o tych brzdącach myślicie? Pozdrawiam kariba
3 odpowiedzi na pytanie: Ach te zakupy
Re: Ach te zakupy
Kochana!!Tak to już jest z nami kobitkami….U mnie też tak bylo i…jest nadal, chciaż córcia ma już 4,5 roku. Najpierw niunia, potem tatuś…… A na końcu mamusia…Jednak czasami zaszaleję i idę na zakupy tylko dla siebie….Ale żadko mi się to zdarza hihihi
Kaśka
Re: Ach te zakupy
Ha ha, ja tez miałambyć lutóweczką i też identycznie jak Wy liczyliśmy ile jeszcze wypłat do porodu :-))))
A jak już się Nina urodziła to faktycznie- nasze potrzeby zeszły na dalszy plan, ale bardzo przyjemnie wydaje się pieniążki na takiego brzdąca. Na siebie jakoś tak czasem szkoda, a na dziecko nigdy.
Zyczę udanych zakupów :-)))))))) pozdróweczka
Niki i Nineczka 21.01.2004.
Re: Ach te zakupy
ale miło było o tym czytać….super!
… A tak już teraz będzie zawse;wydawanie kasy na maleństwo to najsłodsza rzecz na świecie i ciężko się jej oprzeć; zobaczysz po narodzinach – Baśka jest najlepiej ubrana z całej rodziny, zabawki rosną nam pod sufit, a nawet mój superpraktyczny mąż jadąc po kaszkę wraca z dresikiem dla córuni czy zabawką…powodzenia!
Monika i Basia (22.09)
Znasz odpowiedź na pytanie: Ach te zakupy