Byliśmy na Mazurach. Super pogoda, cieplutkie jeziorko, świetny ośrodek, pycha jedzonko… i alergia męża… Niestety musieliśmy wcześniej wrócić z wakacji niż planowaliśmy, bo mąż nie mógł po prostu spać, jeść, oddychać… W nocy jedynie kichanie, smarkanie, kaszlenie i świsty na oskrzelach. Koszmar. Wróciliśmy potwornie zmęczeni. Nie sądziłam, ze alergia może być aż tak upierdliwa! Gdy tylko wyjechaliśmy z lasu, objawy minęły…
Naprawdę szkoda, bo gdyby nie ten “drobiazg”, urlop byłby naprawdę udany.
Tak się tylko zastanawiam, czy my kiedykolwiek będziemy mogli jeszcze na wakacje do lasu pojechać? Co tam takiego było, że nie działały nawet żadne Cetalegriny, Amertile i inne Zyrteki?
Szkoda, naprawdę szkoda… Tym bardziej, że Mała była zachwycona oklicą.
Mam nadzieję, ze Wy macie lub będziecie mieć bardziej udane wyjazdy wakacyjne!
Pozdrawiam,
lunea i Weronika (24.09.03)
2 odpowiedzi na pytanie: ach, wypoczynek…
Re: ach, wypoczynek…
oooo tak właśnie wyglądają moje leśne pobyty 🙂
łącze sie w bólu.
Mnie pomaga połączenie zyrtecu (ale tego na recepte) z końską dawka wapna (3000mg/dobe) + homeopatia.
Wtedy jakoś żyje..
madzia i Wicia (16 miesiecy)
Re: ach, wypoczynek…
Bidulki…szczerze wspolczuje…
DOMINIKA
5-XII-2001
Znasz odpowiedź na pytanie: ach, wypoczynek…