… no i musimy zaplacic 1000$ za za telefon……
Zamowilam w lipcu linie telef.gdzie za minute do Polski kasuja 7 centow. Super cena… Niskie rachunki-pomyslalam.
Zadzwonilam,podalam swoje dane,pani telefonistka potwierdzila, ze zostaniemy podlaczeni za 2 dni. Potem juz mozemy wydzwaniac.Ok….poczekalam 3 dni i zaczelam dzwonic. Przekonana, ze mamy umowe ze “Startec Global Comunications” dzwonilam do mamy co drugi dzien…-bo jest przeciez chora…
…
Pieknego piatku otwieram koperte z rachunkiem telefoniczny,… A tam suma 300 za lipiecDzwonie…”jak to?!?!?!?!?” Uslyszalam, ze “owszem 300$ + jeszcze 700$ bierzacy miesiac sierpien..
Malo nie zemdlalam…usiadlam z rozpaczy…
Jak to przeciez mi powiedziano, ze nas podlaczyli…
Ja za sluchawke i jeszcze raz dzwonie,czerwona ze zlosci czekam na lini…”prosze czekac”…tupie nogami…-swinie!!!!!
Co sie dowiaduje… NIGDY NAS NIE PODLACZYLI…-nastapila pomylka i….”I’m so sooorryyy..”
Czego sie jeszcze dowiedzialam, ze to moja wina,bo powinnam zadzwonic jeszcze raz do nich (po owych 2 dniach) i sie upewnic,czy rzeczywiscie nas podlaczono.
Po pierwsze nikt mnie o tym nie poinformowal. Po drugie skad ja mam wiedziec, ze powinnam dokonac tzw.”duble check”
Przeciez baba w centali powiedziala, “bedziecie podlaczeni za dwa dni”… Niestety nic nie wsponiala “prosze zadzwonic za 2 dni i sie upewnic…”
Oczywiscie,jak to sie nalezy -nie dalismy sie i powiadomilismy owa firme, ze za zadne skarby nie wytrzepiemy sobie z rekawa 100 baksow i maja ta sprawe rozpatrzyc. Czekalismy na odpowiedz w tej sprawie do dzisiaj ( do piatku)
… No i niestety firma nie chce (nie bedzie) ponosic zadnej odpowiedzialnosci z to-jak to oni nazywaja- nieporozumienie…
Wyrywam sobie teraz wlosy…
Mamy przeciez jechac do Polski…
Musimy kupic mase rzeczy na wyjazd (przeciez to beda swieta)
Musimy jakos zyc…
Chyba sie poplacze…
Paloma & Alexander /10 marzec 2003/
7 odpowiedzi na pytanie: Ale nas zalatwili..
Re: Ale nas zalatwili..
skandal!!! co za brak kompetencji!!! wrrrrrrrrrr…i nawet nie mozesz wyegzekwowac jakiejs rekompensaty bo to przecież “Twoja wina”….co za ludzie….wrrrrrrrrrrrrrrr
Weronka z Krzysiaczkiem 9.6.03
Re: Ale nas zalatwili..
Strasznie mi przykro – myślałam że takie rzeczy w USA nie mają miejsca a jak widzę zdarzają się wszędzie – cholera jakie te życie jest niesprawiedliwe i tak masz już tyle zmartwień na głowie – naprawdę strasznie mi przykro 🙁
AGAK + Izunia (26.05.2003)
Re: Ale nas zalatwili..
o Boze… straszne… ogromnie mi przykro… ja w Polsce oczywiscie bym zadzwonila i sie upewnila, bo nie ufam… ale to jest wlasnie ta nasza nieufnosc… powinnijednak mimo to zrobic tak, jak zapowiedzieli!
swinie 🙁 nieporozumienie, tez mi cos….
:-((((((((((((((
Moja znajoma miala problem z komórką, syn przypadkowo cos wybil, nie zakonczył połączenia czy jakos tak… 3 godzny połaczenia na zagraniczny tel. stacjonarny… 🙁
Re: Ale nas zalatwili..
Nie dajcie się! Mój ojciec regularnie robi awantury i likwidują mu należności. To ewidentna wina baby z centrali, więc czemu Wy macie odpowiadać. Tylko trzeba ostro, bo inaczej się wykpią.
Pozdrowienia!
Re: Ale nas zalatwili..
Strasznie mi Was zal ale w USA lubia tak nabijac ludzi w butelke.
Mam straszna prosbe czy moglabys mi napisac jak to sie skonczylo – czy juz cie przepieli i czy faktycznie minuta kosztuje 2 centy do Polski. Pytam bo mam tam rodzicow i moze oni tez by sie przepieli. Bylabym wdzieczna o numer do nich.
Wiolka i Julka 05-03-2003
Re: Ale nas zalatwili..
Ok… minuta kosztuje 7 centow nie 2…
I jak narazie wyglada na to, ze bedziemy musieli zaplacic…
Strasza nagrzebaniem w historii kredytowej.. (credit history)
A numer to 1800 342 04 85 pon-piat. od 9:00am-9:00pm
Mozesz tez wejsc na strone
Pa..
Paloma & Alexander /10 marzec 2003/
Re: Ale nas zalatwili..
Dziekuje bardzo za odpowiedz.
Mam nadzieje ze jakos uda sie Wam wybrnac z tej sytuacji, i ze pobyt w Polsce bedzie udany. Niestety pogoda u nas pod psem – radze zabrac cieple rzeczy dla synka.
Pozdrawiam
Wiolka i Julka 05-03-2003
Znasz odpowiedź na pytanie: Ale nas zalatwili..