“ale to nic mamusiu”

Moje dziecko doprowadza mnie do szalu swoim wykorzystywaniem moich powiedzonek.
czesto narozrabia i mowie mu, ze nic sie nie stalo, ale nastepnym razem ma tego nie robic, albo ze to jednak nie ladnie robic tak i tak, zeby pamietal na przyszlosc itd.
No i mlody lata po domu, cos potraci i kiedy mu mowie: szymon nie rob tak wiecej on – ale to przeciez nic sie nie stalo, cos wyleje, podrze, pobazgrze itd. Ja mu zwracam uwage, a po nim to splywa jak po kaczce bo dziecko przekonane (a moze tylko tak przede mna sie zgrywa) ze nic sie nie stalo.
Chcialam go uczyc “dobrego wychowania” jednoczesnie nie strofujac za czesto, ale teraz mam za swoje- on po prostu ignoruje moje pouczenia i ma wszystko w tyle….

8 odpowiedzi na pytanie: “ale to nic mamusiu”

  1. Re: “ale to nic mamusiu”

    u nas też jest “mamusiu nic sie nie stało, prawda?” 🙂

    zależy od sytuacji, jak nieźle nabroi to nie sciemniam i mówię że się stało

    dziś odkryłam porysowane meble, i stało się oj stało 😉

    • Re: “ale to nic mamusiu”

      niestety nie jestem oaza spokoju i trafia mnie ze manipuluje mna i jeszcze moje najlepsze checi podejsca do niego w odpowiedzilany sposob poszly w diably, brrrrr….

      Nigdy nie ignorowalam przeciez jak zrobil cos zle, mowilam: tym razem nic sie nie stalo, ale prosze nie rob tak wiecej, bo zrobisz sobie krzywde, bo stluczesz talerz, bo kotka zaboli itd a tu takie odwrocenie nomen omen kota ogonem

      • Re: “ale to nic mamusiu”

        hihi coś mi się wydaje że zapamiętał tylko początek twojego wywodu 😉

        dzieci wiedzą jak manipulować rodzicami i wykorzystują jak się tylko da

        • Re: “ale to nic mamusiu”

          Moj Adas jak nabroi i na niego nakrzycze to daje mi buzi, albo mowi przeplasiam. I idzie dalej broic. No nie ma sil na takie brzdace. Zawsze wiedza jak podejsc rodzica.

          Monika, Adaś (18.09.03) i Izunia (9.08.05)

          • Re: “ale to nic mamusiu”

            kurcze, czyli nie pozostaje nic innego jak uzbroic sie w cierpliwosci i dzieckoodporne sprzety? – sprzety to nawet chyba takie mam, ale z ta cierpliwoscia gorzej – tego nie da sie kupic:)

            • Re: “ale to nic mamusiu”

              Ja tez ponoszę konsekwencje własnych słów skierowanych do dziecka.Zdarzało mi się nie raz do małego powiedzieć “za chwilkę”, teraz wielokrotnie mój synek to samo mówi do mnie gdy jest zajęty. Często wołaliśmy do nie go w żartach “golas”, gdy był rozebrany, teraz nie możemy pokazać się bez ubrań przy dziecku, bo ten od razu krzyczy “mama (tata) golas”. Ale najlepszym tekstem naszego syna jest (zupełnie nie wiem skąd) “mamo ja też kocham”, nic by w tym nie było szczególnego, gdyby nie to że Michał wypowiada te słowa w stoickim spokoju, gdy ja na niego nakrzyczę (oczywiście jak dziecko mocno narozrabia, a tłumaczenie nic nie daje). Ach te nasze maluchy potrafią nas zaskoczyć.

              Michałek ur.15.01.2003

              • Re: “ale to nic mamusiu”

                hahah sama zawsze mowisz mu, ze sie nic nie stalo…
                ale moja Jagoda robi jeszcze ciekawiej… jak zrobi cos zle to wola sorry mamusiu lub przepraszam bardzioo i co ja wtedy mam powiedziec dziecku ? jak ono wie, ze zrobilo zle i przeprasza

                Klara4.11.05Jagoda1.8.03

                • Re: “ale to nic mamusiu”

                  tak chyba mają wszystkie dwulatki, no prawie trzylatki chyba też 🙂 u nas jest podobnie. Dzieci po prostu sprawdzają naszą cierpliwość… sprawdzają granice, które moga przekroczyć a które nie, my jesteśmy do wyznaczania tych granic. Ja próbuję tłumaczyć spokojnie, jak to nie poskutkuje to podnosze głos, a jak juz to nie poskutkuje, po prostu biorę za rękę i odciągam…

                  Czy to dobry sposób? Nie wiem 🙂

                  {b]: Majka i Smyk (08.10.2003)

                  Znasz odpowiedź na pytanie: “ale to nic mamusiu”

                  Dodaj komentarz

                  Angina u dwulatka

                  Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                  Czytaj dalej →

                  Mozarella w ciąży

                  Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                  Czytaj dalej →

                  Ile kosztuje żłobek?

                  Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                  Czytaj dalej →

                  Dziewczyny po cc – dreny

                  Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                  Czytaj dalej →

                  Meskie imie miedzynarodowe.

                  Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                  Czytaj dalej →

                  Wielotorbielowatość nerek

                  W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                  Czytaj dalej →

                  Ruchome kolano

                  Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                  Czytaj dalej →
                  Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                  Logo
                  Enable registration in settings - general