Marta zdaje sie uczulila na jakies cos. nie mam pojecia na co.
nagle, z dnia na dzien. od wtorku jedziemy na benadryl(u) co 4 godziny i smarujemy cala mascia. poczatkowo byly to sterydy (corticosteroid) a od piatku (wybralismy sie do innego lekarza – bardziej zaufany) jakis plyn calamine (zeby nie rozdrapala sie na kawalki)
wysypuje ja zaraz jak tylko przechodzi pora podawania lekarstw. dramatycznie – plamy, krostki, czasem cos na ksztalt pecherzykow.. nogi, pupa, rece, czasami dlonie sa az podpuchniete.. twarz. bywa mniej, ale bywa strasznie. wedruja ciagle. jak ma ostry rzut na twarzy, to pod oczami pojawiaja sie ogromne siniaki. lekarz kazal czekac do poniedzialku i liczyze przejdzie.jak nie, mamy wrocic. mam nadzieje, ze posle nas do alergologa i to szybko. bo inaczej dzieciak mi sie zameczy. swedzi niemilosiernie to gowno. bywa, ze ma temperature w okolicach 37.5 – 38.0
ogolnie czuje sie dobrze i wyglada na zdrowa.
macie pomysly co to moze byc? jak takie swinstwa dlugo sie trzymaja? co sprawdzac? czuje sie zupelnie bezsilna, zwlaszcza, kiedy marta budzi sie w nocy i poplakuje – bo nie moze sie nadrapac.
24 odpowiedzi na pytanie: alergia?
Tora, co to znaczy?
Wysypują ją po lekach? Bo nie rozumiem…
raz maciek nie podal benadrylu po po 4 godzinach, chcial przedluzyc i wysypalo 🙁 (pora podania minela, a my nie podalismy)
dzis w nocy znowu bylo strasznie. lekarz mowil, zeby nie budzic na podanie leku, ale dzis sie nie dalo. wysypalo bidule ogromnie, w srodku nocy maciek robil jej zimna kapiel, zeby ulzyc w swedzeniu, potem siedzieli jeszcze z godzine, bo nie mogla spac, tak sie drapala (mnie nie obudzili, nie mialam pojecia o tym) tak juz prawie tydzien jedzie i NIC nie jest lepiej,raczej gorzej,
ile to gowno moze trwac?!!
ma dzis urodziny kolezanki, godziny wypadaja miedzy podaniem leku, wiec moze calkiem dobrze funkcjonowac (krost raczej nie widac, gdzie niegdzie pojedyncze plamki widac wtedy, tak jakby ja pare komarow pogryzlo) puszczac?
fotke wstawilam,jest w poscie ponizej. (probuje przeniesc tutaj, zeby razem bylo, ale nie dziala)
załacznik mi nie działa
Mi też załącznik nie działa.
Tydzień to już długo kurcze…..wygląda, jakby cały czas była eksponowana na alergen jeśli to alergia
U nas parę razy zdarzyła się pokrzywka, siała tak góra 4-5 dni, zawsze dostawaliśmy steryd domięśniowo, gdyż Zosia puchła i baliśmy się o opuchnięcie gardła. Co do tych siniaków pod oczami, u nas tak było, że cała buzia była w plamach – więc czerwona, pod oczami plam nie było, skóra była biała i rzeczywiście sprawiało to wrażenie siniaków, choć siniaki to nie były.
Trzymam kciuki, żeby szybko przeszło
a jak przychodzi czas podania leku i jesteście na dworze to też zmiany się pojawiają?
(ta buzia bywa znacznie gorsza, ale tylko takie fotki mam narazie)
tak, nie ma znaczenia, czy marta wychodzi, czy jest w domu. chociaz teraz przez te kilka dni nie chodzila do szkoly. i jutro tez nie wiem czy ja puscic. jak dostanie ataku w szkole (a siedzi tam 7g) to sie na smierc zadrapie. mozliwe nawet ze beda mogli jej benadryl podac, ale podejrzewam, ze mascia to juz nikt smarowac sie jej nie podejmie 🙁
jeszcze mi tak chodzi po glowie.. w zeszla niedziele bylismy w pobliskim rezerwacie ptakow, gdzie marta je karmila. ptaki siadaly jej na rekach na ktorych trzymala ziarenka. pierwsze objawy wystapily we wtorek. w czwartek marta zostala w domu i maciek zrobil jej znowu wycieczke rowerowa do rezerwatu, gdzie znowu karmila ptaki. (czula sie dobrze, wysypka byla sladowa) jak wrocili, wygladala strasznie – gorzej niz przez dni poprzednie. ale teraz nie wiem, czy to dlatego, ze nie podalismy o czasie leku (nie przypusczalismy, ze moze to byc cos wiecej niz zwykla wysypka, lekaz polecil podawac benadryl w razie potrzeby, byla czysta, wiec potrzeby nie widzielismy. teraz juz na potrzebe nie czekamy tylko sumiennie co 4 g. a i tak czasem sypie wczesniej)
no to wracajac, czy dlatego ze nie podalismy w porze leku, czy to ptaki tak podzialaly. od czwartku ptakow nie dotyka, a dziadostwo trzyma sie mocno i nie widac, zeby mialo ochote na zmiany.
nie wygląda to dobrze
co ja uczuliło można gdybać
może ptactwo: pióra, naskórek, odchody
może sama wycieczka do rezerwatu w okoliczności przyrody – ja z moją w okresie jesiennym nie wybieram się na spacery bo wiem że leżące liście i wilgoć to tylko pogorszenie stanu – ale to wiem po jakimś tam czasie własnych obserwacji. – tzw. uczenie się na własnych błedach.
a jeżeli pierwsza “wycieczka do rezerwatu” była alergenem to druga mogła być już za dużą dawką i organizm będzie dużej z tym walczył.
Tora a rumień zakaźny (inna wirusówka)?
Jak wygląda morfologia młodej?
Trzymam kciuki by szybko sobie poszło!
co za paskudztwo… nie jestem lekarzem, problemy skórne to dla mnie do niedawna nowość, więc doświadczenia dużego nie mam, ale wczoraj na wizycie u p. alergolog dostaliśmy na smarowanie zmian – swędząca wysypka – preparat Tanno Hermal ( czytałam przed chwią ultokę i tak sobie pomyślałam, że może by młodej pomogło? c
wklejam ulotkę:
Wskazania: Osuszanie sączących wydzielin z ran, spowodowanych infekcyjnymi, swędzącymi powierzchniowymi chorobami skóry. Polecany jest szczególnie do stosowania w fałdach skóry (pachy, okolice narządów rodnych i odbytu, pod piersiami, między udami, między palcami rąk i stóp), jako środek wspomagający przy pieluszkowym zapaleniu skóry oraz do miejscowego leczenia swędzących i sączących wysypek skórnych. Ponadto preparat wykorzystywany jest do osuszania pęcherzyków wypełnionych płynem, np. przy ospie wietrznej i opryszczce wargowej, dodatkowo łagodząc swędzenie i pieczenie. Tanno-Hernal stosowany jest też w leczeniu nadmiernego pocenia się.
Dawkowanie: Zewnętrznie. Po silnym wstrząśnięciu butelką należy nanieść cienką warstwę Tanno Hermal Lotio na zmienione chorobowo warstwy skóry zależnie od potrzeb, kilka razy dziennie. Produkt może być aplikowany częściej, o ile jest to konieczne. Z reguły leczenie trwające około 1 do 2 tygodni jest wystarczające.
wczoraj smy byli u rodzinnego, jak sie do czwartku nie poprawi, mamy dzwonic. mam tez skierowanie do alergologa. teraz tylko czekac na tel kiedy nam wizyte wyznacza i jak znam zycie potrwa to pare tyg.
wszystko wskazuje na to, ze to pokrzywka. mam wrazenie ze nieco sie zmniejsza, powoli schodzimy z dawki benadrylu.
🙁
nic. zadnych badan nam nie zlecili. (jak do czwartku sie nie poprawi, to sie upomne) a juz trzech lekarzy widzialam, mialam tez wizyte u pielegniarka i jakas stazystka ja ogladala.
u niej w szkole nie bylo takich przypadkow, wirus raczej wykluczyli.
jeszcze mi chodzi po glowie, bo pokrzywki moga byc tez na tle nerwowym. a jej znowu zdarzylo sie obudzic pare razy w nocy z placzem i ciezko bylo ja z tego wybudzic.
(ale skad? czemu? na codzien nerwowa nie jest. nie kojarze powodow:()
no to mamy termin do alergologa. na luty..
O, u Was też tak?
A jak pokrzywka, schodzi? Przestaje siać?
🙁 ech widzę, że nie tylko u nas kpina.
Koleżanka w lipcu dzwoniła by umówić się na 4 serie odczulania którą jakoś w ostatnim kwartale powinna ciągnąć – niestety do końca roku nie ma miejsc, ma dzwonić po nowym roku – bezsens totalny by spokojnie nie móc kontynuować leczenia.
Tora zrób młodej choćby najzwyklejszą morfologię – można sporo podejrzeć.
Lekarz się nie wysilił – widać na focie, że to pokrzywka tylko pokrzywek może być wiele przyczyn – alergia to jedna z wielu – sztuka by wyłapać od czego dziecko się tak męczy i próbować zapobiec by nie wracało.
U nas pokrzywka najprawdopodobniej była od soczku jednodniowego serwowanego w szkole.
podepnę się pod wątek…
u mnie od paru dni…5 może 6, pokrzywka taka jak na łydkach Marty
pojedyncze czerwone placki
swędzą…w niektórych miejscach się już zlewają
biorę wapno, flonidan, ale nie jest lepiej…tyle tylko że mniej swędzi
najgorzej jest w miejscach gdzie np noszę łańcuszek (kark), wokół szelek od biustonosza, paska od spodni
proszek ten sam od miesięcy
lekarstwa…. zmieniłam tabletki anty… Ale to już od czerwca i biorę (no…od dziś już wyeliminowałam) belisse od sierpnia bo mi włosy garściami wypadały
nic nowego nie zjadłam….
przyjdzie mi odwiedzić lekarza…tak z marszu to może od razu do dermatologa????
tora… A jak Marta dzisiaj?
u marty zeszlo calkowicie i sladu nie ma. jak do lutego bedzie spokoj, to doczekamy. jak sie cos dziac zacznie wczesniej, bede dzwonic i domagac sie owczesniejsza wizyte.
a c z toba? lepiej? znika?
no tak niestety dziala tu sluzba zdrowia. jak nie pochodzisz i nie dopilnujesz to nic z tego nie wyniknie.
wlasnie po dwoch latach sie okazalo ze mam wiazadlo zerwane. ale u rodzinnego bylam, w specjalistycznej klinice bylam i jedyne co zrobili, to cwiczyc kazali. kartke z cwiczeniami dostalam.
po dwoch latach ciagle mam klopot z noga i tak napieralam, ze w koncu mnie na MRI wyslali i nareszcie wiem co sie dzieje.
dobre w tym wszystkim to, ze jak juz wiadomo co leczyc trzeba, to idzie to dosc szybko.
dobrze że zeszło 🙂
ja od poniedziałku na flonidanie, metronidazolu i pimafucorcie do smarowania
pani alergolog stwierdziła reakcję alergiczną ale wysypkę pasozytniczą
ok… Niech jej będzie…jest rzeczywiście lepiej
ale plamy nie znikają tylko robią się ciemniejsze, mniejsze ale twarde….tak samo właśnie schodzą mi ukąszenia od komara
nie wygląda to za pięknie no ale nie swędzi….
Avi, jestem zielona w temacie 🙁
mam nadzieje, ze do sensownego lekarza trafilas i teraz juz tylko bedzie lepiej.
Znasz odpowiedź na pytanie: alergia?