Antykoncepcja po porodzie…. jaka najlepsza?

Dziewczyny, o jakiej antykoncepcji myslicie po porodzie? A moze juz bardziej doswiadczone mamusie poradza?
Ja planuje karmic swoje dziecko do roczka. Wiem ze kiedy sie karmi, male prawdopodobienstwo zajscia, ale ja w to nie wierze. Do jajeczkowania i tak moze dojsc. Tabletki Cerazette daja tylko okolo 80% pewnosci – za malo. Zastrzyk depo provera – tez nie da sie na rok, tym bardziej ze jest to srodek nowy, a wszystkiego co nowe sie boje. Spirala? ale sprzyja infekcjom, pochwa jest otwarta, no i mozna zajsc majac spierale, a do tego spirala nie przeszkadza zaplodnieniu, tylko zagniezdzeniu sie jajeczka – sa to wczesne poronienia, i moze dojsc do tego ze pozniej w ogole sie nie zajdzie w ciaze.
No i co pozostaje? Globulki dopochwowe pzred stosunkiem? mama mi polecala takie jedne, ktore sama stosowala, i byly bezpieczne, ale w necie przeczytalam ze daja jak sie okazalo tylko 60% pewnosci.
O prezerwatywie nie mowie…..
To co w takim razie, dziewczyny???

Helenka – przyszla mamuska

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Antykoncepcja po porodzie…. jaka najlepsza?

  1. Re: do Lea

    O Cezarette znalazłam na pierwszej lepszej stronie też coś podobnego:

    W odpowiedzi na:


    Najważniejszy mechanizm to hamowanie owulacji-w odróżnieniu od innych minipigułek Dezogestrel w dawce 75 mikrogramów hamuje owulację. Odbywa się to poprzez wyeliminowanie wzrostu stężenia gonadotropin w środkowej fazie cyklu (brak tzw. piku LH). Poziom gonadotropin w krążeniu obwodowym kobiet stosujących progestagen pozostaje w zakresie typowym dla wczesnej fazy pęcherzykowej normalnego cyklu miesiączkowego. Dodatkowe działanie (wspólne dla wszystkich innych minipigułek) to wywoływanie zmian zanikowych w błonie sluzowej macicy tzw. endometrium, które nie sprzyja implantacji, oraz na powstaniu gęstego lepkiego śluzu szyjkowego utrudniającego wnikanie plemników. Dochodzi też do osłabienia perystaltyki jajowodów.


    Nie sprzyja implantacji… To własnie o to chodzi… nie chciałam sugerować, ze to jest podstawowe działanie.. jest to 3 faza działania, o ile pozostałe nie sprostają… to sa rzadsze wypadki, jednak nieprawdą jest, ze ten środek nie ma działania wczesnoporonnego – niedopuszczenie do implantacji jest własnie tym.

    Lea i dzieciątko płci zmiennej acz niezmiennie kochanej (11.03.03)

      • Re: do Lea

        Przepraszam, Konradzie, ale mysle ze reszta dziewczyn tez chcialaby wiedziec o tej dyskusji, w koncu po to zaczelam temat. A wiec prosze prowadzic rozmowe tu, nie prywatnie, moze czegos sie “nauczymy”.
        Tu moze tez zwroce uwage dziewczyn, ktore bronia zdanie przede wszystkim lekarzy, ale zgodnie z twoim postem – lekarze przepisuja Diane jako antykoncepcje, nawet nie mowiac ze to ma przede wszystkim inne dzialanie? to znow ufamy lekarzom, ktorzy nawet nie sa kompetentni?
        A co powiesz na to: – zestawienie wszystkich zarejestrowanych w Polsce srodkow antykoncepcyjnych.
        Diane 35 – preparat antyandrogenny o działaniu antykoncepcyjnym; leczy objawy lekkiej i średniociężkiej hiperandrogenizacji (trądzik, hirsutyzm, czyli owłosienie typu męskiego i łojotok)
        I komu w takim przypadku mamy wierzyc?
        I jeszcze – czy spirala nie jest wczesnoporonna?

        Helenka – przyszla mamuska

        • Re: do Lea

          Witam. Dlaczego na priv i dlaczego ja reaguje gwałtownie? Nie uważam, zebym się źle zachowywała, wiem, na co jest ten lek, wiem, na co go kobiety używają. Nie biorę tych leków i nie intersuje mnie osobiscie to, zebys mnie do czegos przekonal, a pytanie bylo tu ogólne i jesli masz jakąs wiedze, to uwazam, ze powinna byc tu zawarta, a nie wpajana mnie – bo dla mnie nie ma specjalnego znaczenia. Nie chcialam nikogo podburzac, ale jestem zwolennikiem rzetelnej informalcji, dlatego nie rozumiem, dlaczego lekarz moze wypowiadac sie tylko na priw na ten temat.
          Preparat Diane jest dostepny w krajach nam osciennych bez recepty, wiele kobiet w Polsce wykorzystuje go antykoncepcyjnie. To, co piszesz, na pewno jest prawda – ze wywoluje groźne zmiany. Jest mi to zreszta doskonale wiadome. Szkoda, ze lekarze przepisujacy go tak masowo, jak mojej siostrze (na trądzik jej na pewno nie pomaga), nie pomyśla o tym. Również w mojej przychodni jest on szeroko propagowany, jest to oczywiscie poradnia “k”, a nie dermatologiczna.
          Podkreslam po raz trzeci, bo dwa razy to chyba za mało, ze nie uważam, iż ten lek ma głownie wywoływac poronienie, ale może to robić. Bo nie jest prawdą, ze jego przyjmowanie nie pozwoli zajść w ciąże w 100 % przypadków (ja to podkreslałam, wiec nie musisz mi przypominać, i że nie jest to lek typowo antykoncepcyjny) i jest prawdą, ze może on powodować poonienie, bo jajeczko się nie zagnieździ. Nie chcę się tu kłocic o medyczne terminy, jak np. sformułowanie wczesnoporonny… Kazda z kobiet i tak odbiera to na swój sposób… dla mnie niedopuszczenie do zagnieżdzenia się jajeczka jest poronieniem, a stosując ten lek uwazałabym, ze moge spowodować obumarcie zarodka. Tak rozumiem działanie wczesnoporonne, a jesli nie jest to fachowe, to oczywiscie z tej nazwy się wycofuję, choć mi o sam skutek. Na tej samej zasadzie nie obchodzi mnie, czy lek jest na drożdżycę, czy na żółtaczkę. Jeśli działa antykoncepcyjnie i jesli tak wiele kobiet w Polsce go wykorzystuje w tym celu, to warto pisac o nim jako o antykoncepcji, tak zreszta opisuje się jego “uboczne” działanie (ładne mi uboczne, skoro okresla się go jako lek wysokiej pewności).
          Cezarette równiez moze powodować działanie, o którym mówiłam. Jest to niepodważalne wg mnie, chyba że przeprowadzałes badania nad tym lekiem, a póki co – pozostańmy przy informacji zawartej na ulotce oraz udostępnianej przez ginekologów.
          Nie wiem, o co w ogóle się spieramy – czy ja kogos uraziłam? To Cat napisała mi, ze pisze nieprawdę i ze mam poczytać ulotki, podczas gdy ja właśnie z ulotki pisałam. Jako lekarz może wytłumaczysz nam, na czym polega zapobieganie inplantacji zapłodnionego jajeczka i dlaczego nie uważasz tego za antykoncepcje i doprowadzenie do poronienia? ja nie chcę się spierać chcę to po porstu wyjaśnić, a lekarzowi moge przeciez zaufać, choc ginekologiem chyba nie jesteś…
          A na marginesie, naiwne jest wierzenie, że lekarze donifnormowuja kobiety i zapisują im ten lek na cerę…
          Uważam, ze jestem w stanie mówic o tym spokojnie i miec swoje odczucia, nie musze do tego zresztą sprowadzac na forum męża. Rzetelnosc polskiego prawa oraz jego lawirowanie między nazwami tez nie jest dla mnie argumentem. Powtarzam – owszem, te tabletki nie usuwają zarodka… co najwyzej mogą nie pozwolic mu się zagnieździć. W moim odczuciu jest to to samo, nie będę się już nawet powoływać na Kościół… róznica 1 dnia – czy zygota jest w macicy czy nie – dla mnie jako kobiety nie ma znaczenia. Róznica oficjalnej nazwy – antykoncepcja czy jej wspomaganie – też nie.
          Serdecznie pozdrawiam i proszę mi nie mówic, ze piszę tu nieprawdę albo ze mam poczytac cos, co wlasnie sama cytowalam. Dziwne, ze ktos podwaza moje slowa uzywając tych samych argumentów co ja.. jest to chyba wina czytania bez zrozumienia… Nie jestem lekarzem, nie zabłysne statystykami, ale ulotki czytac umiem, a do tego jeszcze nawet czasami je rozumiem.

          Lea i dzieciątko płci zmiennej acz niezmiennie kochanej (11.03.03)

          • Re: Antykoncepcja po porodzie…. jaka najlepsza?

            ta ostatnia byłaby chyba najlepszą metodą.
            niech faceci sie teraz troche pomęczą.

            ala i??? 28.07.2003

            • Re: do Lea i Helenka

              • Re: do Lea i Helenka

                Dziękuję Cat – nikogo nie wywoływałam, bo miałam na myśli lekarza ginekologa…
                Rozumiem Twoje racje… Ale… jeśli już nie mamy wprowadzać w bład, powiedz kobietom, ze następuje zapłodnienie i zarodek musi obumrzeć, bo nie daje się mu zagnieździć – a ciekawe, czy nie uznają tego za własnie wywołanie poronienia… Nie chodzi mi przecież o organizm matki… tylko o połaczenie komórek żeńskich z męskimi. Nie sądzę, zeby któraś kobieta poczuła się oszukana przeze mnie, bo ominęłam tę drobną różnicę.. zresztą ja od początku jasno sprecyzowałam, na czym w moim ujęciu polega wczesnoporonnośc, pisałam od początku, ze chodzi o niedopuszczenie do impantacji i nikogo w bład nie wprowadzałam – zacytowałam dosłownie, ze chodzi mi o niedopuszczenia do zagnieżdżenia – nie kryłam tego przed niekim, napisałam dosłownie – a w odpowiedzi Ty napisałaś mi, że piszę nieprawdę i że mam poczytać ulotki 🙁 To wg mnie nie było fair, jak i potem komentarz Twojego męża, że to ja źle reaguję na czyjeś wypowiedzi. A teraz piszesz dokładnie to samo co ja przedtem i niby to jest poprawniejsze…

                Jeśli chodzi o wkładki – czy to znaczy, że sa w 100% pewne i nikt nie zaszedł w ciążę mając wkładkę? Bo tak wynika z Twojej wypowiedzi, a myślałam, ze nie ma środków pewnych w 100%. Jeśli tak, to się myliłam i jestem zaskoczona, a jeśli nie, to w takim razie jednak na tej stronie napisano nieprawdę i skutki ciąży moga być takie same, jak w pigułce, a nawet gorsze.

                Moje wypowiedzi nie mają na celu obalania środków i straszenia.. nikogo nie chciałam wprowadzić w bład… chciałabym jednak usłyszeć kiedyś, że istnieje bardziej bliski ideału środek… Poza tym ja nikogo nie strasze wczesnoporonnością (tą rozumiana w moim ujęciu)… Przecież to nie musi mieć znaczenia dla kobiet to czytających… dla mnie po prostu ma… Ale nikomu tu nie powiedziałam, że antykoncepcja zabija itd. Skopiowałam tylko ulotkę, za co zostałam skarcona i pouczona.

                Lea i dzieciątko płci zmiennej acz niezmiennie kochanej (11.03.03)

                • Re: do Lea i Helenka

                  Nie wiem dlaczego jestes 100% pewna ze nie mozna zajsc w ciaze majac w sobie spirale, ale ja wiem ze mozna. Mojej kolezanki mama jest specjalistka od usg, i do niej wlasnie sa kierowane kobiety z patologia we wczesnej ciazy, na dodatkowe badania. Otoz nie raz sie zdarzaly przypadki zaplodnienia ze spirala, a do tego – co straszne – wrosniecie spirali w zarodek. Oczywyscie, kobiety takie sa kierowane na usuniecie ciazy.

                  Helenka – przyszla mamuska

                  • Re: do Lea i Helenka

                    • Re: Antykoncepcja po porodzie…. jaka najlepsza?

                      Właściwie nie chodziało mi o typowy kalendarzyk tylko taki połączony z dokładną obserwacją cyklu, śluzu, temp i jeszcze kilku innych czynników. Dostałam takie “cudo”w postaci zeszyciku z tysiącem tabelek 🙂 na naukach przedmałżeńskich i myślę, że po porodzie może się przydać, ale jak już wspomniałam w połączeniu z prezerwatywą. Poza tym na stronach internetowych można znaleźć wykresy przedstawiające cykl kobiety karmiącej, wiec myślę, że nie będzie aż tak strasznie. Co do metody antykoncepcyjnej zbliżonej do ideału i skutkującej w 100% to obawiam sie Lea, że jest tylko jedna – abstynencja:)
                      Pozdrawiam.

                      callipso i synuś
                      termin- 15.04.2003r.

                      • Re: do Lea i Helenka

                        HMMM….
                        LEA!
                        Zastanow sie co piszesz?
                        Cytuje :”zresztą ja od początku jasno sprecyzowałam, na czym w moim ujęciu polega wczesnoporonnośc” – zauwazylam czytajac twoje wypowiedzi na tym forum ze masz wogole tendencje do SWOJEGO WLASNEGO INTERPRETOWANIA WIEDZY MEDYCZNEJ z roznych zrodeł pochodzacej i na rozne tematy.
                        To ze masz takie dziwne poglady i rozumiesz w wypaczony sposob “wczesnoporonnośc” to wlasnie oznacza ze mozesz kogos kto cie nieostroznie poslucha na tym forum – wprowadzac w blad.
                        Bardzo dobrze ze MĄŻ CAT wyjasnil nam sprawe jako lekarz, naukowo, bo nie jest to forum dla zacofanych kobiet ktore wierza w rozne dziwne przesady tylko dla kobiet ktore chce sie czegos prawdziwego dowiedziec.
                        Ty mozesz uwazac ze srodkiem wczesnoporonnym jest nawet prezerwatywa ale nie oburzaj sie jesli zostaniesz “skarcona” przez kogos kto sie 6 lat uczyl wiedzy medycznej i chyba sie lepiej orientuje jak funkcjonuje organizm kobiety i leki niz ktos kto -nawet- 2h analizowal ulotke.
                        JUż drugi raz widze jak wypowiadasz sie na temat o ktorym masz
                        mgliste pojecie i wiedze – na ktora sklada sie przeczytanie ulotki. W dodatku podwazasz opinie lekarza.
                        pozdrowienia dla wszystkich mam (nawet tych upier…liwych)
                        specjalne pozdrowienia dla Cat i jej męża ktory wreszcie cos wyjasnil.

                        kasia oczekujaca na Kropeczke

                        • Re: do Lea i Helenka

                          Gucia, rozumiem ze mozesz sie nie zgadzac ze zdaniem Lea, ale chyba za ostro sie wypowiadasz w stosunku do obcej osoby. Nie po to otworzylam te watek, aby sie klocic i wyzywac kogos. Nie za ostro? mozesz inaczej ujac swoje watpliwosci co do wiarygodnosci i interpretacji slow Lea.

                          A takie pozdrowienia w ogole uwazam nie na miejscu: pozdrowienia dla wszystkich mam (nawet tych upier…liwych)

                          Helenka – przyszla mamuska

                          • Re: do Lea i Helenka

                            Dlaczego jestes taka atakująca? Naprawde męzowi Cat raczej nie jest potrzebne takie wstawiennictwo, bo jego celem nie było ukrócanie nikogo!
                            Mając na mysli, co uwazałam za wczesnoporonnośc – mówiłam że że skopiowałam ulotkę, w której pisał, iż nie dochodzi do implantacji. Wiec to nie były moje interpretacje! Po prostu napisalam, do czego nie dochodzi i powiedzialam, ze mozna to nazwac inaczej niz poronnosc. Nikogo więc w bład nie wprowadzałam, powiedziałąm, ze to jest własnie to – a nie aborcja czy cos takiego. Dlaczego piszesz o prezerwatywach? To ma być zabawne? Tak samo zabawne jak to, co napisalas mi na wątku o cc – ze z moim podejsciem do dawania łapówek zaczne sie kłocic z lekarzem i ze zostane przy porodzie bez opieki? Naprawde uwazasz za fair pisac tak komus tuz przed porodem? Układac takie przesmiewcze dialogi o mnie i jeszcze biegac po forum z podsumowywaniem moich postow? Co masz przez to osiągnąć?
                            Czytając takie, wybacz, siejące złością do ludzi posty, można uznac, ze to własnie one sa wczesnoporonne, no, dla mnie to raczej późnoporonne. Dziewczyno, uszanuj troche kobiety w ciązy, proszę Cię, i nie wykorzystuj męża Cat, ktory okazał się facetem na poziomie, do swoich jakich zagrywek.
                            I nie podwazam opinii lekarza, tylko podałam opinie swojego, jest to róznica. Przy czym nigdy nie napisalam, ze mój jest super specjalistą, wrecz przeciwnie, skwapliwie wymieniałam nie raz jego wady. Nie dyskontuje słow innych, nie pisze nikomu o niedouczeniu, a co wiecej, nigdy nie pisalam tu czegos, co by było moim wymyslem i czego by nie poparło kilka innych osób. Wiec sobie nic nie zmyslam, a opinie lekarzy są rózne, co tez akcentowałam nie raz.
                            Nie oburzyłam sie skarceniem przez męża Cat, nie podchodzę ambicjonalnie do forum, ale widzę, ze Ty tak, skoro nawet nie będąc w ciązy obrażasz mnie na kilku wątkach, piszesz jakies wymysły i ciekszysz sie, ze ktos napisal inaczej niż ja… To jest zupełnie nie na poziomie tego forum i jestem zdumiona, ze mozna sie bawic w cos takiego 🙁 W nieustanne nazywanie mnie upierdliwą itd. Wiesz, to wygląda jak jakis niedobór emocjonalny, sama juz nie wiem, co… Szkoda w ogóle mówic o tym, co Toba kieruje, nie mam pojęcia, ale miła nie jesteś, czytać wszystkiego też nie czytasz, za to w nieuzasadnionej złosliwości i tanich satysfakcjach celujesz. Aż mi przykro, ze muszę komus tu powiedziec takie słowa.
                            Przepraszam za to, że pisze swoje opinie, nie wiedziałam, ze to coś złego.. ale widzę, ze lepiej niż swoje opinie obrażać ludzi i wygłaszac o nich referaty. Jesteś bardzo niesprawiedliwa.

                            Lea i dzieciątko płci zmiennej acz niezmiennie kochanej (11.03.03)

                            • Re: do Lea i Helenka

                              Lea naprawde nic do ciebie nie mam jesli cie urazilam przepraszam.
                              ale po prostu juz sie na ciebie wkurzylam troche a mowie zawsze szczerze i “prosto z mostu”(czasem zbyt obcesowo). Najpierw mnie zniechecasz do cesarki, a teraz z tymi srodkami.
                              Przepraszam jesli zrobilo ci sie smutno!!!! 🙂
                              Bylam wkurzona.
                              Juz jestem taka troche wybuchowa.
                              W moim poscie nie chodzilo zeby obronic meza cat tylko o to zdenerwowalo mnie to ze wierzysz w takie troche wsteczne teorie.
                              Mysle ze za malo wogole ufasz lekarzom.
                              Czytalam twojego posta z tymi bolami zoladka ktore byly na serio niepokojace, powiedz mi czy ty sie boisz lekarzy- ? A poza tym czytalam posta skully ( o jej stracie synka) przedtem i tez mi sie zrobilo smutno strasznie i nastroj mi sie zepsul
                              Naprawde nie chcialam zeby bylo ci przykro!!!!
                              Nie gniewaj sie.
                              Napisz czy juz ok.
                              i pozdrow swoja dziecinke

                              kasia oczekujaca na Kropeczke

                              • Re: do Lea i Helenka

                                Post ma temat “do Lea i Helenka”, a wiec znowu pozwole sobie na drobna uwage. Czy ty uwazasz ze jest fair nazmyslac kobiecie, uniesc sie i napisac sie obrazliwe slowa, a potem napisac “przepraszam :)” z usmiechem…???
                                Jeny, dziewczyno, to robi taka atmosfere, ze nie chce sie wchodzic na forum i sie udzielac! To, ze sie “wkurzylas”, nie oznacza iz mozna tak obrazac kogos. Co znaczy ze zniechecala cie do cesarki? Czy zniechecila? Kazda pisze swoje zdanie, i ty masz prawo wybierac – zgodzic sie albo nie, ale nie obrazac!
                                A te pozdrowienia na koncu – to juz w ogole jak ironia wyglada….

                                Helenka – przyszla mamuska

                                • Re: do Lea i Helenka

                                  Męża Cat nie trezb abronic i nie ma miedzy nim a mna konfliktu – gdzie Ty to widzisz?
                                  I dlaczego wysmiewasz osobiste opinie, to nie jest forum dla lekarzy.. kobiety proszą o nasze opinie, lekarzy maja gdzie indziej. Wyżywasz sie na mnie od 3 postów i szukasz nastpenych moich postow, zeby mnie obserwowac (odkopalas nawet zatrucie sprzed 3 tygodni, ktore wyobraź sobie porozumialam z lekarzem i ktory byl zadowolony z moich krokow).
                                  Nie mow mi o zaufaniu lekarzom, po prostu dlaczego mam ufac Twojemu a nie najprosciej – swemu? Skąd ten wniosek, ze nie ufam lekarzom? Przeciez napisalam, ze to od lekrza mam wiadomosci o cc i o pigułkach. I to nie od tego samego! A to, ze przy zatruciu nie dzownie do lekarza w srodku nocy, bo wiem, ze to tylko zoładek – no wybacz, to jest brak zaufania?
                                  Bawisz sie w psychologa? Przepraszam, piszesz w koncu spokojnie, ale nadal piszesz jakies dziwne rzeczy! Ja odsyłam dziewczyne do lekarza i mowie jej, ze forum nie jest dobrym pomyslem, kiedy boli brzuch i ma skurcze, bo my nie jestesmy fachowcami i nie widzimy jej, a Ty mi piszesz ciągle, ze mam jakies obawy!
                                  Oby kazdy tak ufał lekarzowi, jak ja, i oby kazdy podkreslal, ze oopinie są na forum tylko ogolne. Chyba nie dostrzegasz tego.
                                  Nie jest mi smutno, jestem totalnie załamana Twoimi wypowiedziami (wszystkimi do kupy). Nie jestem wsteczna tylko dlatego, ze rozumiem, co oznacza implantacja i zagrozenia przy cc… nie jestem wsteczna, bo nie obrazam ludzi i nie pisze im takich wizji porodu jak Ty na topiku o porodach, tylko po to, zeby kogos do siebie przekonac.
                                  Dlaczego taką moja wada jest inne zdanie o środkach – bo mówisz, że teraz z tymi środkami.
                                  Forum jest wymianą wypowiedzi, nie jest niestety listą pytan i odpowiedzi do lekarza. Kazdy pisze swoje zdanie, czasami nawet robie to niechetnie, ale jesli uwazasz, ze prawo wypowiedzi mają tylko lekarze i ze mają to być wypowiedzi tylko te, ktore Ty popierasz, a za innymi będziesz biegac i pietnowac – to moze zgłoś sie do redakcji. Ale zapeniam Cie, wtedy i tak byłaby tu dyskusja – bo lekarze tez mają rózne opinie, i jak, juz pisalam kiedys, nie znaczy to, ze jeden jest lepszy, a drugi to od razu konowal.

                                  Nastepnym razem bardzo prosze nie wkurzaj sie na forum piszac o mnie, wyładowuj sie inaczej. Bo takie przeprosiny, po dowalaniu mi są srednio szczere, kiedy piszesz je w taki sposob,Doceniam je, ale robisz to nieumiejetnie, przepraszasz jednoczesnie dalej będąc przykra i niesprawiedliwa. Choć szczerze nie mam ochoty juz nic pisac, skoro nawet pisząc takie rzeczy, jak twoje posty na wątku o cc, dziwisz sie, ze komus moze byc smutno po czyms takim. I skoro uwazasz, ze wkurzac sie nalezy po tym, ze napisalam cos o implantacji. A ja nikomu nie powiedzialam, ze to jest zabijanie dziecka. Zacytowalam tylko ulotkei chyba powtorze to po raz ostatni 🙁
                                  Po prostu szok, że ktoś moze w ten sposob szukac wypowiedzi i je interpretowac jako niby psycholog, kotrym nie jestes, a sama sie natrząsasz, ze pisze cos za lekarza i jeszcze mi wmawiasz konflikty z mężem Cat.
                                  I naprawde niepotrezbnie wspominasz tu o biednej Skally, ona nie ma nic do tej sprawy.
                                  A nastrój faktycznie, mnie tez sie zepsuł, i to chyba na dłużej 🙁

                                  Lea i dzieciątko płci zmiennej acz niezmiennie kochanej (11.03.03)

                                  • Re: do Lea i Helenka

                                    Nikogo nie zniechęcałam do cesarki. Napisalam swoje zdanie, a usłyszałam, ze to jest sredniowiecze, wyklinanie kobiet robiących cc i ze ich nie toleruję. I że cc to wg mnie pojscie na łatwizne – podczas gdy uwazam, ze wlasnie bywa trudniejsze i dokladnie to tłumaczylam na tamtym wątku.
                                    Nigdy niczego takiego nie powiedzialam, że matki po cc są gorsze i nienormalne…

                                    Lea i dzieciątko płci zmiennej acz niezmiennie kochanej (11.03.03)

                                    • Re: do Lea i Helenka

                                      nie wiem czemu ale ja nie wierze w te przeprosiny…
                                      pomysl dlaczego…

                                      pozdrawiamy serdecznie
                                      wielkobrzuchy kiuik i 37-tyg jas w srodku

                                      • ?

                                        gdzie ty znow wyczytalas, ze tabletka jest wczesnoporonna????????????????????

                                        • Re:?

                                          Najwyraźniej nie czytałaś mojej wypowiedzi dokładnie, więc przeczytaj, bo nie chcę tego od nowa wałkowac, już było wyjaśniane nie raz – ulega usunięciu zygota, której nie pozwala się zaimpantowac. To nie jest wczesnoporonność, napisałam dosłownie z ulotki, ze jest to pohamowanie implantacji zygoty – a więc jajeczko jest zapłodnione i nie pozwala się mu osadzić. Medycyna nie nazywa tego wczesnoporonnością, cały wątek już to wyjaśnił, nie zalezy mi na tej nazwie ani na jej obnoszeniu, przeczytaj wątek, zanim zapytasz po raz kolejny, gdzie to wyczytałam. Dla mnie osobiście jest to poczucie niekomfortowe, bo nie czuję różnicy, czy zarodek juz jest w macicy czy w jajowodzie, dla mnie jest zarodkiem, ale nikomu nie kazałam podzielać tej opinii ani nikogo nią nie szczułam.
                                          Pozdrawiam.
                                          PS
                                          A dla wątpiących nadal – prezerwatywa nie jest wczesnoporonna, zaś kałamarze nie sa antykoncepcją. Jeszcze jakieś dowcipne uwagi o moich poglądach?
                                          Nikomu nic nie wmawiam, napisałam prawdę, wytłumaczyłam się z tego, co uważam za wczesnoporonnosc, nikogo nie skrytykowałam i było to już wałkowane tyle razy, ze naprawdę ponowne pytanie o to będzie zakrawać na braki w umiejętnośći czytania.

                                          Lea i dzieciątko płci zmiennej acz niezmiennie kochanej (11.03.03)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Antykoncepcja po porodzie…. jaka najlepsza?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general