Antylista…..

Postanowiłam założyć taki wątek, w którym odezwą się mamy zdecydowanie odradzające jakiś szpital.
Ja np. nie jestem zachwycona ” żelazną” i z drugim dzieckiem tam nie wróce. Kilka moich znajomych podziela moje zdanie, ale jakoś nie pisze się o tym na forum.
Na pewno nie jest dla nikogo przyjemne opisywac poród który nie potoczył się idealnie, ale moze warto przestrzec inne dziewczyny i podzielić się uwagami.
U mnie było tak, ze KONRAD sie żle wstawiał w kanał rodny.
Trwało to moze 3h i dopiero położna ( opłacona ) zdecydowała się nastawić go, bo “sam sobie nie bardzo mógł poradzić”. Do dzis mnie dręczy pytanie dlaczego nie robili cesarki, dlaczego położna nie nastawiła dziecka od razu ( skoro umiała mu pomóc )?
KONRAD urodził się na 6 pkt, z niedotlenieniem. Uważam, ze szybka cesarka pomogłaby mojemu synkowi. Ale widać sprawdza się opinia na temat tego szpitala, ze czekaja z cięciem i koniecznie chcą rodzic naturalnie.
Moze nie mam racji, ale takie są moje odczucia po porodzie na “żelaznej” i dlatego chciałam aby inne osoby wzieły to pod uwagę.
Poza tym opieka po porodzie i warunki socjalne jaknajbardziej ok.
Pozdrawiam

Iwona i KONRAD (ur.10.01.03)

37 odpowiedzi na pytanie: Antylista…..

  1. Re: Antylista…..

    ja zdecydowanie odradzam szpital miejski w olsztynie- oprócz tego,że mają miłych pediatrów i jedną życzliwą położna, nie mogą powiedzieć niestety nic dobrego,a same naprawdę złe rzeczy:(

    pozdrawiamy
    Monika i Oliwia (08.04.04)

    • Re: Antylista…..

      widzisz – obwiniasz żelazną podczas keidy to za brak cc w Twoim przypadku odpowiada położna. To ona jako prowadząca poród powinna zawezwać lekarza i skierować na cc.
      Może ona prowadzi jakś swoją magiczną statystyke?

      Ze mną po pooperacyjnej leżała dziewczyna, które też miała opłaconą położna i rodziły razem 12h. Po tych 12h położna stwierdziła że nie ma co dalej cierpieć i wezwałą lekarza i skierowano dziewczyne na cc.

      Sporo zależy od położnej jak sie ma opłaconą.
      NIe wina szpitala a człowieka.

      A jak wspominasz opiekę po porodową? Też źle?
      Bo ja jestem zadowolona własnie z poziomu obsługi “po”.

      pozdrawiam


      madzia z wiktorią (10.03.04)

      • Re: Antylista…..

        Opieka po porodzie w porząku.
        A połozna? Taaaaka znana, zufałam jej bezgranicznie i pamietam, ze lekarze co jakiś czas zaglądali do mnie. Wiedzieli dokładnie jak przebiega poród, więc czy faktycznie tylko ona podejmuje decyzje o cięciu?
        Wydaje mi się, ze to po prostu specyfika szpitala. Stawiają na naturę.
        Pozdrawiam.

        Iwona i KONRAD (ur.10.01.03)

        • Re: Antylista…..

          żanet mniemam.
          Ona własnie zapiera sie przy naturalnych porodach. “Bo tak jest najlepeij dla matki i dziecka”. A lekarz wie tyle ile mu powie położna. Jeżeli położna sugeruje że wypadałoby zrobić jednak cc, bo dziecko np. nie schodzi do kanału rodnego- to taka decyzja zapada błyskawicznie. Nawet na Żelaznej. Jescze raz – baaaardzo dużo zależy od położnej.

          pozdrawiam.


          madzia z wiktorią (10.03.04)

          • Re: Antylista…..

            a przy tym całym stawianiu na nature bez gadania dokarmili mi dziecko w drugiej dobie (właściwie całą dobe dokarmiali) a nie kazali sie męczyć z drącym dzieckiem przy pustym cycku. Może ja trafiłam na jakiś zestaw normalnych położnych?


            madzia z wiktorią (10.03.04)

            • Re: Antylista…..

              Madziu, ale w końcu położna jest zatrudniona przez szpital. Ona reprezentuje szpital, więc jej błąd to błąd szpitala.

              Ja nie polecam Starynkiewicza w Wawie. Poród jak poród, cholernie bolało, ale położna niezbyt przyjemna. Byłam tylko kolejną rodzącą, której zresztą nie omieszkano o tym poinformować (“oj niech się Pani uspokoi, nie Pani pierwsza rodzi, nie tylko Panią boli”).

              Dziewczyny wczoraj rozmawiałam z koleżanką, która rodziła na Starynkiewicza. Urodziła w 30 tygodniu naturalnie. NIe zrobili jej cesarki, narazili dziecko na śmierć. A szczytem niekompetencji było, gdy pielęgniarki zostawiały na inkubatorze mleko (ściągnięte przez moją koleżankę; mała karmiona była sondą oczywiście) na kilka godzin, raz podały malutkiej mleko po 11 godzinach! Mała dostała jakiegoś zakażenia jelit (dokładnie nie wiem co to było) i wylądowała ostatecznia na Kasprzaka. Generalnie nie polecam.

              Generalnie nie polecam. Niezbyt przyjemna atmosfera.

              Marta i Lenka 15.01.2004

              • Re: Antylista…..

                Może nie powinnam się tu wypowiadać, bo nie przeżyłam jeszcze porodu, ale już bardzo się cieszę że zrezygnowałam z “żelaznej”. Pani doktor do której chodziłam prywatnie była conajmniej niemiła, a jak się później okazało również niekompetentna (do 14tc nie zleciła mi zrobienia niektórych badań obowiązkowych w ciąży, a poza tym stwierdziła że każdorazowo musi mi robić USG (dodtkowe 80PLN przy każdej wizycie) bo inaczej nie da się dobrze zbadać kobiety w ciąży). Do tego dołączyła się jeszcze opinia mojej koleżanki, która tam rodziła pierwsze dziecko a teraz jest w ciąży z drugim i powiedziała że może urodzić wszędzie byleby nie na “żelaznej”. Coś w tym chyba jest (((((((((((
                Monika

                • Re: Antylista…..

                  ja rodziłam na żelaznej i jeśli kiedyś będę rodziła po raz 2, to na 100% tam ! ja zdecydowanie polecam !!!

                  • Re: Antylista…..

                    Tytuł tego wątku powinien się zmienić na “Co sądzicie o Żelaznej” hihihi
                    A tak poważnie – to ja właśnie zamierzam tam rodzić, bez opłaconej położnej; jak dotąd z Żelazną miałam tyle wspólnego, że moja pani doktor tam pracuje, miałam tam robione echo serca płodu i chodzę do szkoły rodzenia akredytowanej przez ten szpital. Jak dotąd jestem bardzo zadowolona z “obsługi” – wszyscy, z którymi się zetknęłam byli bardzo mili, życzliwi i kompetentni. Nie mam powodów do narzekań. Co do porodu – to oczywiście się dopiero okaże, ale żona kolegi męża z pracy tam rodziła i jest zachwycona.
                    Przy okazji – pytanie do Szpilki: Madziu, czy nie wiesz przypadkiem, czy za KTG bez skierowania na Żelaznej trzeba płacić? I jeszcze jedno – widzę, że Twoja maleńka uczy się pływać Ja też zamierzam chodzić z moją córeczką na basen – czy mogłabyś mi powiedzieć, która pływalnia prowadzi zajęcia dla niemowląt i ile to kosztuje?

                    Dominikka +

                    • Re: Antylista…..

                      Heeej !
                      Dziewczyny przystopujcie troszkę. Nie zakładam tego wątku aby podyskutować nad “żelazną”. Wiem, ze wiele osób jest zadowolonych, ale są i te drugie.
                      Napisałam, ze ja zdecydowanie nie jestem fanką tego osławionego szpitala i uważałam za stosowne wyjaśnić dlaczego.
                      Oczekiwałam, ze odezwą się osoby zdecydowanie odradzające inne placówki, aby osoby które jeszcze nie rodziły wzieły takie opinie pod rozwagę.
                      Jeżeli sie nie udało a stworzyłam tylko niepotrzebne dyskusje to mocno przepraszam.
                      Pozdrawiam i życzę tylko udanych porodów w każdym szpitalu.

                      Iwona i KONRAD (ur.10.01.03)

                      • Re: Antylista…..

                        I ja tez polecam!!!

                        Pozdroweczki!!!

                        Marta&Żelazniana Amelka-11.05.04

                        • Re: Antylista…..

                          ja chodzilam wieczorami, na izbe przyjec, mowilam ze pobolewa, robili ktg za darmo, badal lekarz, robil usg, podpisywalam odmowe przyjecia do szpitala i szlam do domu :-)))

                          a basen… ja nie chodze na zorganizowane zajecia ale zaczne po wakacjach. Chodze z fizjoterapeuta.
                          Za to od 10. tygodnia :-)))


                          madzia i

                          • Re: Antylista…..

                            Ja co prawda jeszcze nie rodzilam, ale nie zdecydowalam sie na Zelazna dlatego ze swojego czasu mogli sie tam pochwalic najwyzsza umieralnoscia wsrod noworodkow. Wadomo czasy sie zmieniaja, ale w glowie pozostaje jakis uraz.
                            Ostatnio jednak rodzila tam moja kolezanka i porod wspomina bardzo zle. Miala bardzo malo eastyczna szyjke i dzidzi bylo trudno sie wydostac. Do ostatniej chwili czekano z nacieciem, ktorego w konsekwencji nie zdazyli zrobic. Strasznie ja przez to porozrywalo i teraz pol roku po porodzie ma straszne problemy z ta szyjka. Robili jej strasznie bolace badania i musi chodzic na jakies zabiegi.

                            Kinga & Gabi (24.08.2004)

                            • Re: Antylista…..

                              Z szyjką? Chyba raczej z kroczem??
                              Co do umieralności noworodków, to Żelazna – jak wynika z ich broszury – w ostatnim dziesięcioleciu odnotowała trzykrotny spadek wskaźnika umieralności okołoporodowej noworodków – z 15,6 do 4,8 promila, przy przeciętnym wskaźniku krajowym 8-12 promila.

                              Dominikka +

                              • Re: Antylista…..

                                Ja rodziłam na Solcu i mam do nich podobne zastrzeżenie – uparli się, żeby cesarki nie robić. Poród trwał koszmarnie długo, bo 2 doby. Rozwarcie na 8 cm miałam przez jedenaście (!) godzin, a oni twierdzili, że nie ma wskazań do cesarki. W końcu urodziłam normalnie, ale dziecko było fioletowe, wody zielone, a ja, jak tylko mnie zszyli, srtaciłam przytomność.
                                Ale nie obwiniałabym za to szpitala, tylko raczej lekarkę, która akurat miała dyżur. A nie wiem nawet, jak się nazywa. Pewnie w każdym szpitalu są dobrzy i źli lekarze. Położne też…

                                Kra i Wiktorek (19.11.2003)

                                • pl. Starynkiewicza Warszawa

                                  Ja rodziałam na Starynkiewicza (im. dzieciątka Jezus) leżałam tez tam na patologii. Ogólnie szpital polecam. Bardzo dobra, miała opieka.
                                  Moje zastrzeżenia:
                                  1. Ja akurat trafiłam na fatalną położną, ale nie lubię się ze sobą pieścić więc nie narzekałam, za to mąż mało jej nie rozszarpał).
                                  2. 12 godzin czekali ze zrobieniem cesarki, a jak już zrobili to synek urodził się z 7 pkt. Nie mam pojęcia po co tyle czekali przez te 12 godzin miałam cały czas 1 cm rozwarcia, i wciąż rozsło ryzyka zakażenia. Na Starynkiewicza decyzję o cesarce podejmuje lekarz.
                                  3. Fatalny jedzenie niestety
                                  4. Bardzo niewygodne łóżka na noworodkach, natomiast na patologii łózka o wiele lepsze.

                                  Ania i Bartuś (26.04.2004)

                                  Edited by arabella on 2004/07/10 12:54.

                                  • Re: Antylista…..

                                    Ja miałam skurcze parte przy 6 cm, a położna rozciągnela mnie do 8 cm i przy takim rozwarciu urodziłam.

                                    ,

                                    • Re: pl. Starynkiewicza Warszawa

                                      Ja na patologii na Starynkiewicza spędziłam tylko jedną noc i niewiele korzystałam z łóżka, bo zaczeły mi się skurcze porodowe.
                                      Ja z tego szpitala jestem zadowolona, choć parę ale by się znalazło. Dla mnie pokój był super (wynajęty), jedzenie nie takie straszne, kontakt z pielęgniarkami i “obsługą” też nie najgorszy.
                                      Jedynymi miusami było:
                                      – neonatologia (pępuszek zaczał się ślimaczyć pod ich opieką!)
                                      – brak kosmetyków dziecięcych w szpitalu.

                                      Położne przy porodzie nie śmigaly przy mnie, ale temy to się nie dziwiłam, bo w sumie od 8 rano do 19-tej odebrały 9 porodów, w tym jedna cesarka.

                                      ,

                                      • Re: Antylista…..

                                        No, widzisz, a ja na Żelaznej trafiłam na ten zły zestaw: przyjmująca mnie położna zrobiła mi masaż szyjki bez zapowiedzi, i stwierdziła, że mogę iść rodzićw krzakach, jeśli nie dam sobie założyć wenflona. Na szczęście, poszła pomagać przy cc. Do mnie przyszła inna fajna. A za stonogi w łazience odpowiada kto? Sprzątaczki? I za niemiłe pielęgniarki, którym się nie chciało przychodzić i pomagać? Matka z płaczącym dzieckiem musiała sama w środku nocy biec do dyżurki, bo im się d..y ruszyć nie chciało! A dziecko miało straszną kolkę, i jak już się nim zajęły, to wrócił po 40 minutch.
                                        Nigdy więcej na Żelaznej.

                                        • Re: Antylista…..

                                          kilka słów sprostowania na temat Żelaznej:

                                          chciałabym, żebyście pamiętały, że podejście jednej osoby nie świadczy o stosunku szpitalado danego tematu. To po pierwsze. Po drugie jeśli się opłaca położną to należy z nią ustalić pewne sprawy np. to po jakim czasie ewentualnie cc. Po trzecie kilka FAKTÓW:

                                          1. Żelazna ma w tej chwili jeden z najniższych współczynników umieralności okołoporodowej noworodków. Po Karowej i IMID ma najlepiej wyposażony oddział noworodkowy – to że ma II stopień referencyjności wynika z braku warunków lokalowych na wydzielenia OIOMu – co jest jednym z warunków poniesienia stopnia referencyjności. Ale cała aparaturę do intensywnej terapii jest.

                                          2. W roku 2004 70% porodów zostało znieczulonych (zzo) to najlepszy wynik w całej polsce gdzie średnio zzo dostaje tylko 4% rodzących.

                                          3. Jest duże prawdopodobieństwo, że jako pierwszy szpital publiczny wprowadzą cc z powodu lęku przed porodem (czyli de facto “na życzenie”).

                                          4. W roku 2004 znowu wzrosła ilość porodów – do prawie 4000.

                                          5. Jest to szpital w którym decyzje o cc podejmowane są najszybciej – piszę to na podstawie statystyk…

                                          6. Jako jeden z nielicznych szpitali na życzenie pacjentki prowadzi porody naturalne po cc (ponad 50% pacjentek, które miały pierwsze cc później urodziło naturalnie). Podaje się zzo – co też jest wyjątkowe.

                                          7. Jest to szpital w najlepszej kondycji finansowej co gwarantuje najlepsze leki i urządzenia – nie oszczędza się na niczym. Oto lista zadłużonych szpitali w których nie ma gwarancji, że używane preparaty i urządzenia sa najlepsze (wszystkich nie pamietam, ale napewno: Solec, Starynkiewicza, IMID na Kasprzaka, Madalińskiego…).

                                          A na koniec: nie ma szpitali idealnych. W każdym są milsi, mniej mili i Ci co mieli gorszy dzień. Nie oceniajcie pewnych sytuacji bez specjalistycznej wiedzy. Jeśli ktos decyduje sie na wynajęcie położnej to zakłada, że chce rodzić naturalnie. Dziecko można “ustawić” dopiero od pewnego momentu. Są osoby, które nigdy i nigdzie nie będą zadowolone…

                                          iwwoj – rozumiałabym Twoje pretensje gdyby lekarze nie zaglądali do Ciebie. A położna nie starała sie pomóc. A specyfiką szpitala to nie jest – może specyfiką położnej którą wybrałaś – to może był zły wybór… Nie zawsze ktoś kto jest znany musi byc najlepszy. Wydaje mi się, że ta położna o której piszesz jest znan właśnie ze swojego stosunku do porodu – są kobiety które za wszelką cenę chcą urodzić naturalnie i właśnie do niej się zazwycaj zwracają :)) Czasem pójście za renomą bez dokładnego sprawdzenia kończy się nieporozumieniem…

                                          pozdrawiam
                                          Ania

                                          Szymon

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Antylista…..

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general