Jestem ciekawa czy w przedszkolach, do których chodzą Wasze dzieci są jakieś ciekawe dodatkowe zajęcia? W jaki sposób placówka stara się uatrakcyjnić dzieciom czas? U nas np. co jakiś czas odbywają się spotkania z przedstawicielami różnych zawodów. Nie chodzi mi o dodatkowe zajęcia (ale też chętnie się dowiem jakie są 🙂 tylko co dzieci otrzymują w ramach stałej opłaty.
19 odpowiedzi na pytanie: atrakcje w przedszkolu
U nas w ramach stałej opłaty (195 zł ) za miesiąc jest – przedszkole prywatne dofinansowane przez miasto
1. rytmika
2. ćwiczenia korekcyjne
3. angielski
4. zajęcia komputerowe
5. zajęcia plastyczne plus glina (lepienie itp)
6. religia
7. zabawy z jez. francuskim
powyższe zajęcia w każdym tygodniu – dodatkowo nieodpłatnie teatrzyki, festyny, wyjścia do biblioteki – zajęcia biblioteczne, spotkania z rodzicami i wspólne zabawy raz w miesiącu po południu
dodatkowo płatne (4,5 zł za każde zajęcia ale tylko te na których dziecko jest)
taniec towarzyski
basen co 2 tygodnie – dojazd plus bilet ok 6 zł
przedszkole niepubliczne. w opłacie:
angielski, zajęcia ortofoniczne, plastyka, ceramika, warsztaty kulinarne, muzyka z rytmiką, taniec, gimnastyka korekcyjna, przyroda, bajkoterapia.
dodatkowo raz w miesiacu przyjezdny teatrzyk, czasami spotkania z ludźmi róznych zawodów.
Widzę, że sporo tych zajęć. A musicie kupować kredki i inne tego typu pomoce? Czy wszystko zapewnia przedszkole?
U nas jest składka na radę rodziców 30 zł na kwartał. Za to są kupowane wszystkie przybory, mydła, pasta do zębów, ręczniki itp.
A już myślałam, że sytuacja we wszystkich przedszkolach jest tak beznadziejna jak u mojej koleżanki…W naszym jest bardzo dużo zajęć i widać, że pieniądze są mądrze wydawane, ale to placówka prywatna.
System składkowy na materiały i przybory moim zdaniem jest najlepszy. Nie ma problemów z pilnowaniem rodziców, bo dziecko nie ma np. farbek i musi pożyczać od innych, dodatkowo rodzice mają problem z głowy a przedszkole może zrobić większe zakupy z niższej cenie.
Co do spotkań z przedstawicieli różnych profesji to nikt nie przebije strażaków. Nasza lokalna straż daje naprawdę fajny pokaz dla dzieciaków z zabawą kogutami włącznie. Na dzieciach robi to naprawdę niesamowite wrażenie.
U nas ( przedszkole prywatne ) wszystkie zajęcia dodatkowe nie sa odpłatne dodatkowo ( odpada problem, ze jedno chodzi, a drugie nie, bo rodzice nie zapłacili, aczkolwiek jesli dziecko nie chce chodzic na cos, to nie jest zmuszane, chodz, kto chce). I mamy:
Angielski, kółka – szachy, dogoterapia, rytmika, teatr, muzyczno-taneczne, plastyczne, mamematyczne, wynalazki ( ale nie bardzo wiem, czym to jsie “je”, bo moja latorosl na te dwa ostatnie nie chodzi – zdecydowanie to typ artstyczny). Są tez jakies psotkania podróznicze, basen, tenis.
Kiedys próbowalam policzyc, czy bardziej “opłaca sie” wysłac dziecko do przedszkola publicznego i za zajecia płacic dodatkowo, czy wybrac prywatne, płacic wiecej ( nie da sie ukryc), ale miec wszystko w cenie. Wyboru koniec konców nie mielismy ( nasze Panstwo ma kompletnie gdzies realne potrzeby na zapotrzebowanie miejsc w przedszkolach) i trafilismy do prywatnego. No i super. Tu przynajmniej jest na rynku konkurencja i widze, ze kadra sie stara. Ponownie przeliczyłam, ile zapłaciłabym za te dodatkowe zajecia prywatnie i wychodzi plus minus to samo… A przynajmniej wiem, ze dziecko chodzi na zajecia z tymi dziecmi, które juz zna, no i w “godzinach pracy”. Nie wyobrazam sobie, ze miałabym wozic dziecko na dodatkowe zajecia na 17. 00 – zimno, pozno, dzieciak zmeczony, a tu jeszcze zajecia…
Oprócz takich standardów jak rytmika, ang., logopeda ( płatne)- to mają czesto koncerty w pl, ostatnio była tancerka flamenco, wychodzą do ZOO i takie tam:)
Ja jestem w ogóle zachwycona, że mam PANSTWOWE przedszkole
Z własną kuchnią- nie cateringiem ( jak w T. było w prywatnym) itd.
No i mam je za płotem:p
Prosze wybaczyc, ze to o czym pisze nie jest ścisle zwiazane z dyskutowanym tematem. Moze sie jednak przydac, czasem pomóc i mysle, ze jest godne uwagi. Chciałbym polecić dobrą muzyke dla dzieci. Twórca jest mój bliski znajomy. Słuchałem, jestem zauroczony. Pogodna, świetnie zaaranzowana, rytmiczna. Proszę zajrzec na [usunięto link reklamowy]
Za moich czasów nie było niczego więcej niż pilnowanie nas przez wychowawcę a my sami się bawiliśmy. Widać to zmienia się na lepsze coraz bardziej.
A w przedszkolu mojej córki ostatnio zrobili nawet płatne warsztaty plastyczne 🙁 – przedszkole państwowe
w p-kolu Olka są teatrynki, koncerty (pieniążki idą z komitetu)
no i mają rytmikę…maluchy nie mają angielskiego
U mojego smyka jest religia, rytmika w płatnych godz.. czyli sie nie łapie.. teatrzyki,ale musimy płacic osobno, ale za to za kredki i inne przybory płacimy 10 zł za cały rok
Fakt, że przy tak dużej ilości zajęć dodatkowych ceny będą podobne. I też jestem za tym, aby dziecko uczęszczało na nie będąc w przedszkolu, a nie po całym dniu. Szkoda, że nie każda placówka daje takie możliwości. My mamy jakieś dodatkowo płatne zajęcia typu karate, ale to już dziecku darowałam ;).
w moim przedszkolu dla maluchów (3 latki) wprowadziliśmy rytmikę obcojęzyczną 😉
w cenie stałej jest angielski, rytmika, gimnastyka korekcyjna (dla wszystkich w ramach profilaktyki), logopeda (od 4 rż), teatrzyki i występy muzyczne min raz w miesiącu
niedawno dla starszych grup (4,5,6 latki) wprowadziliśmy dogoterapię 🙂
Możecie napisać coś więcej napisać o dogoterapii? Jak często, gdzie itp.? Bo pomysł bardzo mi się podoba.
przypadkiem poznałam pana, który zajmuje się tresurą psów i jest posiadaczem 2 certyfikowanych psów terapeutycznych. Sam pan również posiada dokumenty uprawniające do do prowadzenia zajęć
z racji tego że ma bardzo napięty kalendarz, udało nam się ustawić 3 spotkania w miesiącu, czyli każda grupa ma spotkanie raz w miesiącu
na razie spotkania wyglądają tak, że grupa dzielona jest na 2 (po 12 osób) i przez pół godziny jest z pieskami
pierwsze spotkania polegąły na poznawaniu zwierząt, rozmowie jak w stosunku do dużych (i nie tylko) psów, dzieci mają się zachowywać, co psy lubią a co nie
potem dzieciaki uczyły się prowadzić psy, wydawały im komendy, czyściły je szczotkami, głaskały, przytulały 🙂
bardzo lubią te zajęcia i jak tylko mnie widzą pytają kiedy przyjadą pieski
najpiewr oczywiście pytaliśmy o zgodę wszystkich rodziców, tylko jedni się nie zgodzili z racji na uczulenie dziecka. Jedni bali się, bo ponoć ich syn panicznie bał się psów. Przekonałam ich, żeby spróbować. JAk się okazało, młody był pierwszy do wszystkiego 😀
przyjeżdżają do nas DSPP (duże szwajcarskie psy pasterskie)
szczerze powiem że zafascynowała mnie ta rasa
W polskim przedszkolu podoba mi sie ze dzieci maja tak zroznicowane zajecia dodatkowe do wyboru a tym samym mozliwosc rozwoju praktycznie w kazdej dziedzinie juz od najmlodszych lat i mnostwo frajdy z tym zwiazanej. Jedynym minusem jest chyba to ze za wszystkie dodatkowe atrakcje trzeba placic a nie wszystkich rodzicow na to stac. Tym bardziej ze za przedszkole tez sa oplaty i to nie male, nie wspominajac juz o tym ze najpierw trzeba niec szczescie zeby sie w ogole do przedszkola dostac
We Francji zajec dodatkowych w przedszkolu nie ma wcale wiec wszystko zalezy od wychowawcy i dyrektora placowki.
U mojej corci w przedszkolu jest ciekawie. Dzieci ucza sie czytac od najmlodszej grupy, w 4 latkach dochodzi pisanie. Oprocz tego sa zajecia plastyczne, sportowe na sali gimnastycznej, taneczne, kulinarne i naukowe (wszystkie prowadzone przez pania przedszkolanke). Dzieci wychodza na dwor 2 razy dziennie (rano i po poludniu), czasem na wycieczke do lasu. W tym roku byly tez na wystawie sztuki wspolczesnej i na zapleczu piekarni.
W ostatniej grupie pieciolatkow dzieci maja wycieczki rowerowe i basen.
I co najfajniejsze, za przedszkole (od 8.20-16.30) nie placi sie nic, a kazde dziecko przyjmuja ci z otwartymi ramionami. Tylko obiady nie sa for free, jesli dziecko je na stolowce (moze jesc w domu). Ciasteczka, owoce i soczki po gimnastyce sa darmowe, podobnie jak wszystkie pomoce i przybory plastyczne.
Dzieki takiemu rozwiazaniu grubo ponad 90% dzieci we Francji uczeszcza do przedszkola juz od najmnodszych lat i tak powinno byc dla dobra dzieci
Od września mój dwuletni synek musiał odejść spod maminej spódnicy i przyzwyczaić się do przedszkola. Jako mi, matce, było bardzo ciężko jednak uważam, że powinnam spełniać się w pracy. Mąż był bardzo przeciwny, każdy wybór przedszkola krytykował, jednak gdy sam wybrał Dolinę Elfów na warszawskim ursynowie to nie protestowałam. Mają oni bardzo fajną ofertę dla dzieci od 8 miesiąca do 3 lat. Widzę naprawdę duże postępy w rozwoju swojego malucha. Po pierwsze w ciągu dnia jest drzemka dla maluchów, zabawy muzyczno-ruchowe, usprawniają mowę. Są również zajęcia palstyczne, tematyczne, czytanie bajek i tak ważna nauka angielskiego. Powierzając małego do tego przedszkola mam pewność, że jest bezpieczny 🙂 Pozdrawiam i polecam Dolinę Elfów na ulicy Albatrosów. Oto ich strona:
Znasz odpowiedź na pytanie: atrakcje w przedszkolu