Aż wstyd sie przyznać….

Ogłaszam konkurs…. na największy idiotyzm wszechczasów, jaki udało się wam zrobić.
Pocieszcie mnie, ze nie tylko ja jestem taka udana….
Dostałam od koleżanki schab ze wsi…. na kotlety- podeszwy… których nie szło pogryźć. Świnia-dawca tego schabu musiała być starsza ode mnie. Postanowiłam zmiksować te kotlety blenderem i pomieszać z ziemniakami, żeby mi moje stwory nie jadły szmaty zamiast mięsa. Użyłam blendera i on mi sie zapchał. Więc próbujac wydłubać mięso z blendera drugą ręką nacisnęłam przycisk “włacz” i zmiksowałam sobie kciuk. Bolało jak cholera…. a ja za chiny nie umiem zrozumiec jak to sie mogło stać. Mam rozłupany paznokieć pod kątem 45 stopni w dół…. i zachodzę w głowę… co z moją drugą półkulą mózgową, ze nie współpracuje z pierwszą.

Miałyście kiedyś takie doświadczenia, ze wstyd wam sie było przyznac własnemu mężowi co sie stało?

Strona 6 odpowiedzi na pytanie: Aż wstyd sie przyznać….

  1. Zamieszczone przez aggi
    dla pocieszenia powiem Ci moją mega wpadkę

    jestem mega leniem podczas rozbieraniu wieczorem i ściągam zawsze hurtowo, spodnie z rajstopapmi, swetry z podkoszulkami

    i tak kiedyś w liecum wybrałam się nieświadoma do szkoły z rajstopami w spodniach, poł dnia nic nie było a potem zaczęto się mi przyglądać
    zlotował się nade mną kumpel po 7 godzinach lekcyjnych i powiedział mi, ze ciągnie się za mną coś dziwnego, matko jaki wstyd

    na parę lat dało mi to do myslenia i się rozibierałam prawidłowo,ale teraz znów jestem leniem i ostatnio w pracy znów w spodniach znalazłam rajstopy, ale ciiiiiiiiiiiiiiiii

    Aga coś podobnego mnie w tym wieku spotkało.Gumka od półhalki mi pękła i sie sciagała podczas drogi do autobusu

    • Ja ostanio strasznie się spieszyłam do pracy i zakładałam golf mając na głowie wałki i niestey jeden mi się przylepił do swetra.
      Usłyszałam że jestem jak Kiepska.

      Kiedyś wsiadłam do innego samochodu ciagnąc za sobą Pata, który próbował mi powiedzieć, że to nie nasz samochówd, ale tak się spieszyłam, że w ogóle go nie słuchałam. W środku siedział facet i rozmawiał przez telefon. Jego miny do końca życia nie zapomnę.

      • W liceum załatwiłam maszynkę do mielenia mięsa Zelmera dopychając trzonkiem łyżki mięcho… Po maszynce, ale wykrzywioną łyżkę zachowałam na pamiątkę i mam do tej pory 😉

        • Solariowej przygody ciąg dalszy
          Przypomniałam sobie, jak namówiłam koleżankę z ogólniaka, by pomaszerowała ze mną na solarium 😀 i owszem chodziła, twardo i pernamentnie, ale coś mnie niepokoiło… otóż Klaudia pomimo wykorzystania połowy karnetu raczej do opalonych nie należała, a spod drzwi kabiny dziwnie światło się wydobywało, gdy korzystała z tegoż cuda. Zapytałam więc z ciekawości, jak to jest, że kark ma brązowiutki, a twarz białą, a ona mi na to:
          “wiesz to pewnie przez to, ze lampy które opalają przód są tak wysoko…” No i masz babo placek- laska nie zamykała łóżka, ino się “otwarta” łopalała

          • Zamieszczone przez kotuś
            świetny watek

            Martowska,szkoda,że nie pstryknięto Ci fotkiale wyobrażam sobie jak to musiało wygladać

            Sama bym się sfociła choćby telefonem, ale nietety to jeszcze nie ta era komórkowo-aparatowa była A tak poważnie, czego się nie zrobiło by piknie wyglądać

            • Zamieszczone przez nelly
              POBILAS WSZYSTKICH

              Taaaaaaaaaaaa
              Rybcia jestem powalona!

              • Zamieszczone przez kokunia
                Marta-no bossssska jesteś

                ale i tak posta nie edytuję, potraktuję Waszą uciechę jak karę za pazerność

                • Zamieszczone przez dominicaa
                  mój już prawie były mąż trzeci

                  ooo dominica to Ty masz już trzeciego meza??;):p

                  • A teraz cosik z pracy. Jak pracowałam w CitiHandlowym, to niestety musiałam obdzwaniać systematycznie niektórych klientów w różnych sprawach.
                    Dzwonię sobie zatem do jednego takowego, a dokładniej Mariana. Odbiera kobitka, pytam zatem grzecznie: “Dzieńdobry bla bla Marta XXX czy zastałam Pana Mariana XXX” babka na to krzyczy:
                    “Marian Marta do Ciebie”, Marian na to “jaka Marta?”… “Ty już dobrze wiesz jaka Marta!!!!” i jebs słuchawką

                    • Zamieszczone przez stekopka
                      pilota
                      lewą
                      szczur

                      stekopka

                      • Brenda -padłam
                        karabella-nie żle

                        • To i ja się “pochwalę”;)

                          Jako dośc mlody kierowca, miałam jechac na BARDZO wazne spotkanie. Miałam wówczas do dyspozycji poloneza i malucha. Wziełam kluczyki, wsiadam do poloneza, wlozyłam kluczyki do stacyjki i zaanic nie mogłam ich przekrecić. Stwierdziłam, że właczyłam jakąs blokadę przed kradzieża napewno, albo przynajmniej cos się zablokowało….odniosłam kluczyki, zadzwoniłam po taxi i tak stoję i czekam… A to były kluczyki od malucha

                          wsiąśc się dalo, do stacyjki wchodziły, tylko tego starego Caro ruszyć nei chcialy

                          • Aaaaaa
                            W tej samej pracy dzwonię znów do klienta..
                            Dzwonię, wybieram numer i nic- ciągły sygnał, jakby klawisze telefonu nie działały. Dzwonię znów i znów, z uporem maniaka walcząc, by się wreszcie połączyć. Nagle słyszę, ze ktoś za mną ma niezły ubaw, bo.. wybierałam numer na klawiaturze komputera, a telefonik sobie stał samotny tuż obok

                            • Zamieszczone przez Rybcia
                              Przeanalizowałam wszystkie wpłaty, że przeciez jestem na bieżąco z ratami, z mafią też nie zadarłam

                              rybcia,takie z życia wzięte sytuacje są najsmieszniejsze:-)

                              • Zamieszczone przez Martowska
                                Aaaaaa
                                W tej samej pracy dzwonię znów do klienta..
                                Dzwonię, wybieram numer i nic- ciągły sygnał, jakby klawisze telefonu nie działały. Dzwonię znów i znów, z uporem maniaka walcząc, by się wreszcie połączyć. Nagle słyszę, ze ktoś za mną ma niezły ubaw, bo.. wybierałam numer na klawiaturze komputera, a telefonik sobie stał samotny tuż obok

                                A ja mam z toaletowych…
                                Wybrałam się kiedyś z koleżanką na spacer po starówce zachciało nam się siku. Poszłyśmy do publicznej toalety niedaleko. Po zrobieniu tego po co przyszłam próbuje ciagnąć zasuwę i ani drgnie, szarpie za drzwi w nadzieji, że nie zamknęłam za sobą, nic. Wołam koleżankę szarpiemy razem dalej nic. zawołałyśmy “kierowniczkę” interesu i mówimy co się stało. Ona, na to ze pójdzie do męskiego po silnego chłopa zeby wyważył. Jak poszła to kolezanka mówi:” Próbowałaś w druga stronę”. Oczywiście, że nie próbowałam bo gdybym próbowała to dawno bym wyszła MASAKRA

                                • Zamieszczone przez aggi
                                  na sam koniec za trumną szła nasza znajoma
                                  to ksiądz się pomylił,

                                  ufffffffff

                                  jaja totalne;)

                                  • Zamieszczone przez Devi

                                    A ja mam z toaletowych…
                                    Wybrałam się kiedyś z koleżanką na spacer po starówce zachciało nam się siku. Poszłyśmy do publicznej toalety niedaleko. Po zrobieniu tego po co przyszłam próbuje ciagnąć zasuwę i ani drgnie, szarpie za drzwi w nadzieji, że nie zamknęłam za sobą, nic. Wołam koleżankę szarpiemy razem dalej nic. zawołałyśmy “kierowniczkę” interesu i mówimy co się stało. Ona, na to ze pójdzie do męskiego po silnego chłopa zeby wyważył. Jak poszła to kolezanka mówi:” Próbowałaś w druga stronę”. Oczywiście, że nie próbowałam bo gdybym próbowała to dawno bym wyszła MASAKRA

                                    ostatnio tez mi się przytrafiła historia z sikaniem;)
                                    Jadąc do Gdańska (50km) w samochodzie starsznie mi się zachciało siku i tak czekałam w napięciu do pierwszej stacji benzynowej.
                                    Przy stacji…w tej całej potrzebie sikania :pnie wiedziałam gdzie jest toaleta.Weszłam do sklepu,nie zdązyłąm się zapytac,a pan z daleka krzyczy
                                    -toaleta jest po prawej stronie

                                    musiałam niestey wygladać na strasznie sikającą;)

                                    • Zamieszczone przez kotuś
                                      ostatnio tez mi się przytrafiła historia z sikaniem;)
                                      Jadąc do Gdańska (50km) w samochodzie starsznie mi się zachciało siku i tak czekałam w napięciu do pierwszej stacji benzynowej.
                                      Przy stacji…w tej całej potrzebie sikania :pnie wiedziałam gdzie jest toaleta.Weszłam do sklepu,nie zdązyłąm się zapytac,a pan z daleka krzyczy
                                      -toaleta jest po prawej stronie

                                      musiałam niestey wygladać na strasznie sikającą;)

                                      Hahaha, to mnie systematycznie obsługiwał pracownik stacji benzynowej jak w ciąży z Patem byłam. Wysiadałam z busa lecąc po klucz, by nie pobrudzić chodnika śniadaniem 😀 Po kilku takich akcjach pan już czekał z kluczem w ręku

                                      • Zamieszczone przez Martowska
                                        Hahaha, to mnie systematycznie obsługiwał pracownik stacji benzynowej jak w ciąży z Patem byłam. Wysiadałam z busa lecąc po klucz, by nie pobrudzić chodnika śniadaniem 😀 Po kilku takich akcjach pan już czekał z kluczem w ręku

                                        nie na darmo mówi się,że ciąża to stan błogosławiony

                                        • Zamieszczone przez Gablysia
                                          Ogłaszam konkurs…. na największy idiotyzm wszechczasów, jaki udało się wam zrobić.
                                          Pocieszcie mnie, ze nie tylko ja jestem taka udana….
                                          Dostałam od koleżanki schab ze wsi…. na kotlety- podeszwy… których nie szło pogryźć. Świnia-dawca tego schabu musiała być starsza ode mnie. Postanowiłam zmiksować te kotlety blenderem i pomieszać z ziemniakami, żeby mi moje stwory nie jadły szmaty zamiast mięsa. Użyłam blendera i on mi sie zapchał. Więc próbujac wydłubać mięso z blendera drugą ręką nacisnęłam przycisk “włacz” i zmiksowałam sobie kciuk. Bolało jak cholera…. a ja za chiny nie umiem zrozumiec jak to sie mogło stać. Mam rozłupany paznokieć pod kątem 45 stopni w dół…. i zachodzę w głowę… co z moją drugą półkulą mózgową, ze nie współpracuje z pierwszą.

                                          Miałyście kiedyś takie doświadczenia, ze wstyd wam sie było przyznac własnemu mężowi co sie stało?

                                          Przypomniał mi się numer mojego taty 😀 Wyszedł z psem na spacer, do sklepu poszedł po zakupy, psa przywiązał do barierki. Wraca po 10 minutach z zakupami i wszystko jest super. Jakieś 40 minut minęło, a moja mama do niego “gdzie jest pies?”. Pies po osiedlu biegal samopas, smycz natomiast z obrożą zwisała z barierki. Zrobił sobie pies dzien dziecka a panu glupio było

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Aż wstyd sie przyznać….

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general