AZS i bezwzględne zakończenie karmienia piersią

Drogie forumowiczki!
Mój syn niedługo skończy 1r.ż. Od prawie 3miesięcy walczymy ze zmianami skórnymi. Raz są mocniejsze a raz słabsze. Lekarz pediatra po 2,5 miesiącach dał skierowanie do alergologa. Pani alergolog potraktowała nas okropnie – wyszliśmy z mieszanymi odczuciami i najchętniej wcale byśmy już tam nie poszli ale nie stać nas na taki skakanie po alergologach prywatnie a państwowo to szkoda gadać o terminie (szczególnie kiedy dziecko wymaga konsultacji już!). Przede wszystkim mam bezwzględnie zakończyć karmienie piersią bo moje mleko jest już bezwartościowe. Szczerze mówiąc nie bardzo wiem czemu tak się uparła a synek jeszcze sporo podjada w nocy i w dzień też trochę. Oprócz tego je normalnie to co powinien. Jestem na diecie bezmlecznej i nie jem niczego co choćby zawiera ślad mleka (co wcale nie jest łatwe), uczulenie wcale się nie zmniejszyło a często miałam wrażenie, że jest jeszcze gorzej. Lekarka przepisała maści robione i zaleciła smarować 2xdz. przez 7 dni. potem 1xdz. no i właśnie po tym 1x już widzę że wszystko od nowa powraca. Na buzie Elidel – piekielnie drogi ale skuteczny. Już dawno nie podaję mu glutenu bo sama już nie wiedziałam co go uczula i odstawiłam u siebie też. On zaczynał wyglądać coraz lepiej a ja – zemdlałam. Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?

22 odpowiedzi na pytanie: AZS i bezwzględne zakończenie karmienia piersią

  1. moja kolezanka ma taki problem ze zmianami skornymi u swojej coreczki alergolog zalecila,aby moja kolezanka pila mleko bebilon pepti,by wiecej wartosci mialo jej mleko i dla dobra tez mamy:)coreczki nie kazala odstawiac

    • Zamieszczone przez zuzia-n
      On zaczynał wyglądać coraz lepiej a ja – zemdlałam. Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?

      On ma się czuć dobrze ale i mamę powinien mieć w pełni sił

      To już duży chłopak, jeśli karmiąc go katujesz się taka dietą podzielam zdanie lekarza (choć nie lubię jak ktoś, nawet lekarz mi w sprawę długości karmienia się wtrąca)
      U nas wieść o tym, ze mam zamiar zakończyć karmienie (około roku miało dziecię jak podjęłam temat) spotkała się z poparciem pani alergolog i niezadowoleniem pani pediatry – i mnie i dziecku podjęta wtedy decyzja wyszła tylko na dobre

      • Ja mojego całkowicie odstawiłam po 8 m-cach, bo już nie dawałam rady fizycznie. Przez ten cały czas miałam taką dietę, że chyba nikt by jej nie chciał 😉 Schudłam strasznie i całkowicie opadłam z sił. Odstawiłam z ulgą, bo wreszcie mogłam zjeść coś normalnego.
        Odstawienie niestety na nic się zdało, bo jak dziecko miało zmiany wcześniej i cierpiało, tak i po odstawieniu było to samo 🙁 Okazało się, że poza AZSem i alergią pokarmową, dziecko miało już alergię kontaktową i wziewną.

        Sterydy stosowane zewnętrznie nie są rozwiązaniem. Mogą doraźnie pomóc, ale nic poza tym. Problemu nie likwidują tylko pozornie poprawiają wygląd skóry.

        • Bardzo Wam wszystkim dziękuję za porady. Wszystkie piszecie mądrze, jeszcze nie wiem co zrobię bo nie da się odstawić dziecka tak radykalnie. Słaba jestem, nie dosypiam, czasem czuję, że wszystko mnie przerasta ale po prostu żal mi malucha odstawiać. Schudłam strasznie jakieś 17kg ważę mniej niż przed ciążą ale wyniki mam dobre. Następną wizytę mamy 16.06. – strach pomyśleć jak pani alergolog nas potraktuje słysząc że kota mamy dalej i papugi też. Nie wiem ale mam dziwne przeczucie, że nawet jak pozbędziemy się zwierząt to alergia i tak będzie. Nie chcę dać się zwariować, starszy syn też był alergikiem (białko mleka krowiego) i wyrósł a nie powiem czego to nie miał unikać i w jakich sterylnych warunkach miał być chowany. Na Bebilonie Pepti robię małemu kleik kukurydziany lub kaszkę ryżową ale on więcej wypluwa niż zjada (nie przez smak – do tego przyzwyczajałam go stopniowo). Wie mądrala, że i tak może liczyć na pierś mamy.

          • Odstaw dziecko od piersi, on juz jest taki duzy, ze nie potrzebuje twojego mleka.
            Lekarka ma rację.
            Je bo mu dajesz pierś i tyle.

            Roczne dziecko nie powinno jesc w nocy tylko cała noc juz przesypiać.

            Poza tym pomyśl o sobie, kto zajmnie sie dzieckiem jak ty się rochorujesz, nie tędy droga.

            • Lekarz – skończyć karmienie i imo ma racje… Twoje karmienie nic młodemu wartościowego nie daje (poza kontaktem fizycznym, który możesz zastąpić w inny sposób) a potencjalnie moze mu szkodzić… no ale jak chcesz to trwaj w masochizmie i karm – Twój wybór
              Kot – jesli wyłazi na pole jest ogromnym siedliskiem alergenów
              Papugi zreszta też

              • napisze tylko, ze po odstawieniu od cyca Majka i przejsciu na nutre (miala wtedy ok. 4 mies) zaczela wreszcie przybywac na wadze, spac normalnie ( nie zwijac sie powodu brzuszka, jeczec i stekac) oraz przestala pekac za uszmi i pod kolanami.

                • Zamieszczone przez k8_77
                  napisze tylko, ze po odstawieniu od cyca Majka i przejsciu na nutre (miala wtedy ok. 4 mies) zaczela wreszcie przybywac na wadze, spac normalnie ( nie zwijac sie powodu brzuszka, jeczec i stekac) oraz przestala pekac za uszmi i pod kolanami.

                  No to fajnie, że u Was tak wyszło. U nas odstawienie nic nie poprawiło sytuacji 🙁 Ale w przypadkach, gdy problem leży w samej diecie matki karmiącej, odstawienie faktycznie może pomóc. Nie zawsze jednak jest rozwiązaniem, szkoda 🙁

                  • Zamieszczone przez Mata_Hari
                    No to fajnie, że u Was tak wyszło. U nas odstawienie nic nie poprawiło sytuacji 🙁 Ale w przypadkach, gdy problem leży w samej diecie matki karmiącej, odstawienie faktycznie może pomóc. Nie zawsze jednak jest rozwiązaniem, szkoda 🙁

                    diecie?
                    pod koniec głownie piłam wode…:))

                    • Zamieszczone przez k8_77
                      diecie?
                      pod koniec głownie piłam wode…:))

                      A Ty myślisz, że ja inaczej? 😉 Tylko, że ja nie tylko pod koniec. Ja całe 8 m-cy karmienia jechałam prawie na powietrzu 😉

                      • Zamieszczone przez Mata_Hari
                        A Ty myślisz, że ja inaczej? 😉 Tylko, że ja nie tylko pod koniec. Ja całe 8 m-cy karmienia jechałam prawie na powietrzu 😉

                        pod koniec w sensie pod koniec etapu eliminowania różnych rzeczy z diety:) ale wiem, Mata, że u was to gorzej wszystko przechodzi.

                        • Chciałabym tylko sprostować, że nie zemdlałam z wyczerpania tylko myślę że zawinił chleb który upiekłam – bezglutenowy m.in. na mączce kukurydzianej. Albo za wcześnie go zjadłam po upieczeniu albo jestem uczulona na kukurydzę bo dostałam takiej biegunki jak nigdy w życiu. Obecnie synek wygląda ładnie, skóra się poprawiła, nadal smaruję tylko raz dziennie maściami – na wieczór. Podaję Zyrtec i Fenistil w kropelkach. Zobaczymy jakie będzie IgE bo lekarka coś wspominała o takim badaniu. Na razie powoli eliminuję karmienia w ciągu dnia chciałabym aby zostały dwa: wieczorem i rano. Taki układ bardzo by mi odpowiadał ale zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce. Dziękuję za wszystkie rady i uwagi, każdy ma prawo mieć swoje zdanie. Pozdrawiam 🙂

                          • A ja się absolutnie nie zgodzę z tą lekarką. Mleko matki NIGDY nie jest bezwartościowe dla roczniaka!!! A ukończenie przez dziecka roczku nie oznacza przymusu kończenia karmienia. Co, lepiej dziecku podać przetworzone krowie mleko??? Krowie mleko jest dla cieląt, mleko matki – dla dziecka. Jeśli dieta Ci tak bardzo nie przeszkadza, to na pewno twoje mleko nie jest dla małego bezwartościowe. Inne sprawa jeśli jest ci źle z tą dietą, wtedy odstaw małego, bo musi mieć zdrową i zadowolona mamę 🙂 Mój Kubuś też niedługo konczy roczek i nie mam zamiaru go odstawiać, mimo, ze jestem na niezłej diecie (Kuba się uczulił na mnóstwo pokarmów). Mimo to nie głoduję, przecież jest tyle innych produktów, które moza wykorzystać… Mały też ma potworny AZS, skazę białkową, do tego niedawno zaczął reagować na pyłki… Myślę, że do 1,5 roczku na pewno ociagniemy karmienie, a potem się zobaczy…
                            Ale na pewno możesz pomyśleć o odzwyczajeniu go od karmienia w nocy 🙂 Lepiej żebyście się oboje wysypiali.

                            • Acha, a WHO zaleca wyłaczne karmienie piersia przez pierwsze 6 miesięcy życia, karmienie w ogóle PRZYNAJMNIEJ przez pierwszy rok, a jeśli to możliwe, to najlepiej do drugich urodzin… Nie znają się?

                              • Zamieszczone przez ciapa
                                Lekarz – skończyć karmienie i imo ma racje… Twoje karmienie nic młodemu wartościowego nie daje (poza kontaktem fizycznym, który możesz zastąpić w inny sposób) a potencjalnie moze mu szkodzić… no ale jak chcesz to trwaj w masochizmie i karm – Twój wybór
                                Kot – jesli wyłazi na pole jest ogromnym siedliskiem alergenów
                                Papugi zreszta też

                                Mleko matki nic wartościowego dziecku nie daje??? Sorki, ale to totalna bzdura. Daje wszystko (zwłaszcza małemu alergikowi) poczynając od witamin, przeciwciał podanych ze smakiem!, a kończąc na matczynej miłości. Przecież to najlepsze co możemy dać własnemu dziecku. Ten lekarz to głupi jakiś…

                                • Zamieszczone przez Iwona29
                                  Mleko matki nic wartościowego dziecku nie daje??? Sorki, ale to totalna bzdura. Daje wszystko (zwłaszcza małemu alergikowi) poczynając od witamin, przeciwciał podanych ze smakiem!, a kończąc na matczynej miłości. Przecież to najlepsze co możemy dać własnemu dziecku. Ten lekarz to głupi jakiś…

                                  Wszystko ładnie pięknie z karmieniem piersią jak dziecku nic nie dolega i matka normalnie się odżywia, wtedy jestem skłonna uwierzyć w to, ze to najlepszy z możliwych pokarmów, bogaty w najlepiej dobrane i najłatwiej przyswajalne witaminy i składniki mineralne, pełniący ochronę przed infekcjami i zapobiegając alergii (zwłaszcza tam gdzie nie ma obciążenia genetycznego).
                                  Ale czy powyższe zalety mają miejsce jak alergia występuje mam conajmniej lekkie wątpliwości. Dziecku pokarm wyraźnie nie służy, matka przechodzi na coraz bardziej restrykcyjną dietę, dziecko dalej krzyczy, pręży się, wygina, źle śpi, jest wysypane swędzącą wysypką, ma biegunkę, załamana matka przechodzi na jeszcze bardziej jednostajną dietę, łapie ją poczucie winy, że szkodzi dziecku – to gdzie te cenne witaminy i dla niej i dla dziecka, o jakiej ochronie przed infekcjami tutaj mówić jak stale uszkadzane są jelita, gdzie tutaj działanie zapobiegające marszowi alergicznemu, gdzie tu niepowtarzalne warunki związków psychicznych matki i dziecka?
                                  Ile choćby tutaj na forum mam których dzieci mimo stosowania pzrez nie restrykcyjnej diety dalej cierpiały? Nie zawsze pomaga dieta karmiącej. Ile to można ciągnąć, miesiąc, 3 miesiące, pół roku, rok?
                                  Nie dajmy się zwariować i nie nazywajmy każdego lekarza widzącego cały obraz sytuacji, proponującego być może korzystniejsze rozwiązanie dla danej matki i dla danego(nie malutkiego już) dziecka -nie nazywajmy głupkiem. Koszmarna jest taka bezkrytyczna i jednostronna bez względu na wszystko, nagonka na karmienie naturalne, nie ważne, ze po drodze matka wykończy siebie, rozwali jelita dziecku.
                                  Wszystko to nie zmienia faktu, ze decyzję o zakończeniu karmienia powinna podjąć matka, w pełni świadoma wszystkich za i przeciw przedstawionych przez lekarza w swoim konkretnym przypaku.

                                  • Zamieszczone przez brawurkot
                                    Acha, a WHO zaleca wyłaczne karmienie piersia przez pierwsze 6 miesięcy życia, karmienie w ogóle PRZYNAJMNIEJ przez pierwszy rok, a jeśli to możliwe, to najlepiej do drugich urodzin… Nie znają się?

                                    Roczne dziecko które je wszystkie pokarmy nie musi byc juz karmione piersia bo witaminy i inne związki ma z pokarmu.

                                    2 letnie dziecko przy piersi to juz lekka przesada.
                                    Mleko nic nie daje, wyglada okropnie nie mówiąc o innych rzeczach.

                                    Kiedys na placu zabaw widziałam taka akcję.
                                    Matka siedzi na ławce, dzieciak w piaskownicy baby robi.
                                    Ma około 2 lat.

                                    Po czym wstaje, podbiega do mamy i krzyczy
                                    “mama daj cyca”
                                    a mama dziecko na kolana i cyca bach.

                                    Sory, myslałam, że padnę.
                                    Zresztą inne osoby zareagowały identycznie jak ja
                                    Wygladało to obrzydliwie.

                                    • Zamieszczone przez ania_st
                                      Wszystko ładnie pięknie z karmieniem piersią jak dziecku nic nie dolega i matka normalnie się odżywia, wtedy jestem skłonna uwierzyć w to, ze to najlepszy z możliwych pokarmów, bogaty w najlepiej dobrane i najłatwiej przyswajalne witaminy i składniki mineralne, pełniący ochronę przed infekcjami i zapobiegając alergii (zwłaszcza tam gdzie nie ma obciążenia genetycznego).
                                      Ale czy powyższe zalety mają miejsce jak alergia występuje mam conajmniej lekkie wątpliwości. Dziecku pokarm wyraźnie nie służy, matka przechodzi na coraz bardziej restrykcyjną dietę, dziecko dalej krzyczy, pręży się, wygina, źle śpi, jest wysypane swędzącą wysypką, ma biegunkę, załamana matka przechodzi na jeszcze bardziej jednostajną dietę, łapie ją poczucie winy, że szkodzi dziecku – to gdzie te cenne witaminy i dla niej i dla dziecka, o jakiej ochronie przed infekcjami tutaj mówić jak stale uszkadzane są jelita, gdzie tutaj działanie zapobiegające marszowi alergicznemu, gdzie tu niepowtarzalne warunki związków psychicznych matki i dziecka?
                                      Ile choćby tutaj na forum mam których dzieci mimo stosowania pzrez nie restrykcyjnej diety dalej cierpiały? Nie zawsze pomaga dieta karmiącej. Ile to można ciągnąć, miesiąc, 3 miesiące, pół roku, rok?
                                      Nie dajmy się zwariować i nie nazywajmy każdego lekarza widzącego cały obraz sytuacji, proponującego być może korzystniejsze rozwiązanie dla danej matki i dla danego(nie malutkiego już) dziecka -nie nazywajmy głupkiem. Koszmarna jest taka bezkrytyczna i jednostronna bez względu na wszystko, nagonka na karmienie naturalne, nie ważne, ze po drodze matka wykończy siebie, rozwali jelita dziecku.
                                      Wszystko to nie zmienia faktu, ze decyzję o zakończeniu karmienia powinna podjąć matka, w pełni świadoma wszystkich za i przeciw przedstawionych przez lekarza w swoim konkretnym przypaku.

                                      Świete słowa.
                                      i zamiast lekarza okreslac głupkiem to czasami matka powinna powiedziec to o sobie.
                                      Przeciez lekarz nnie wymysla sobie odstaw o tak mi sie podoba…
                                      A nagonka a naturale karmienie jest przesadna i niektórym kobieta robi metlik w głowie, zupełnie niepotrzey.

                                      .

                                      • Racja z tym co napisala aniast. Przy Kubie trwalam na diecie 7 m,po czym maly sam sie odstawił-normalnie mi ulżył ze zrobil to sam. Posypały i sie zęby,włosy itp. Schudłam-ale to na korzysc akurat;) teraz kolejny synek Oliver ma 2 m i tez ma skaze białkowa-nie jem nabiału a on sporadyczne krostki miewa i sucha skora na nozkach:( dokarmiam Bebilonem Pepti i sie zastanawiam czy nie przejsc wkrótce na butle całkiem bo ta dieta minie meczy..tylko żal mi bo maly lubi cycusia bardziej niz Pepti.ja mam pytanie czy mogłabym spróbowac podac mu mleko Ha? tam tez sa rozbite czastki białka wiec moze zaakceptował by je?? czy to zbyt duze ryzyko?

                                        • Zamieszczone przez Dziunka_Angelo
                                          mam pytanie czy mogłabym spróbowac podac mu mleko Ha?

                                          Mleczka HA mają mniejszy stopień hydrolizy niż BP, ogólnie nie zaleca się ich u dzieci u których stwierdzono alergię, są jednak maluchy którym ta nieznaczna hydroliza wystarcza

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: AZS i bezwzględne zakończenie karmienia piersią

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general