babcia za kase ??? – długie

Mam dość poważny problem.
Oboje z mężem prowadzimy działalność gospodarczą. Przez całą ciążę byłam w firmie, gdyż musiałam i chciałam :)) ciąża przebiegała bez większych problemów (wystąpiły tylko w trzecim miesiącu), więc spokojnie mogłam sobie pracować (oczywiście nie fizycznie). Wiedziałam doskonale, że jak tylko urodzi się Zuzia będę musiała jak najszybciej wrócić do pracy. Wiedziałam o tym, ale będąc w ciąży nie zastanawiałam się kiedy dokładnie wrócę i kto będzie opiekował się Zuzią podczas mojej nieobecności. Nie zastanawiałam się nad tym, a może raczej nie chciałam tego robić, gdyż nie widziałam żadnego sensownego rozwiązania….. A może w głębi duszy, tak po cichutku liczyłam na to, że moja mama wyjdzie z inicjatywą…że sama coś zaproponuje….. Niestety, nie doczekałam się.
Urodziła się Zuzia, a moja matka jak również teściowa nie zapytały mnie czy potrzebuję ich pomocy, a przecież wiedziały, że tak jest. Moja mama obecnie nie pracuje, tata również, są już na emeryturze. Teściowie wprawdzie pracują, ale teściowa dziennie jest w pracy tylko po 5 godzin, tak więc kończy pracę albo o 12, albo o 13. Tak więc gdyby naprawdę chciały to mogłyby mi pomóc, zwłaszcza moja mama, bardziej na nią liczyłam, zwłaszcza że nie pracuje. Ale niestety tak się nie stało, a ja mam ogromny problem….muszę bowiem wracać do pracy czym prędzej…..wymaga tego sytauacja, no i oczywiście mój mąż. Powstaje jednak pytanie: kto zaopiekuje się Zuzią??? wiem, a przynajmniej tak mi się wydaje, że moja mama nie ma ochoty zajmować się wnuczką non stop, tzn. 0d 7-15. Tata nieraz zaczynał temat, mówił “córka jak Zuzia skończy te 3 miesiące, to będziesz mogła zostawiać Zuzię u nas, my się nią zajmiemy”…..to mówił mój tata, ale nie moja mama, ona wręcz gdy słyszała te słowa zmieniała temat…. Niestety. Wiem, że kocha Zuzię i zrobiłaby dla niej wszystko, ale mam odczucia, że opieka nad dzieckiem to już nie dla niej. Przedwczoraj musiałam koniecznie jechać do firmy i “podrzuciłam” Zuzię do mojej mamy…..gdy wróciłam słyszałam komentarze typu: “babcia (sama tak na siebie mówi) prawie nic nie mogła zrobić przez moją Zuziulkę, ledwo co mogłam pogłogi umyć…..”, albo zwracjaąc się do mnie: “niedługo to ci się dopiero zacznie, jak Zuzia zacznie chodzić, trzeba jej będzie pilnować bez przerwy”…..
Dziewczyny, ona chyba dawała mi do zrozumienia, że nie ma nawet zamiaru opiekować się Zuzią, czyż nie mam racji????
Sama nie wiem co mam robić, prosić ją o pomoc, czy po prostu szukać niani???? Jakoś nie mogę sobie wyobrazić, że moim dzieckiem będzie się opiekowała jakaś obca kobieta??? chyba nie mogłabym jej zaufać, bałabym się, że jak Zuzia zacznie płakać, to ona albo ją uderzy, albo nie będzie reagować, dlatego wolałabym żeby to mama opiekowała się Zuzką….i mam pewien pomysł…..głupio mi o tym pisać, ale muszę……..chcę – a raczej zastanawiam się czy tak zrobić – zaproponować mojej mamie pieniądze za opiekę nad Zuzią…..co Wy na to???? może to głupio zabrzmi, może nie powinnam tak pisać, ale prawda jest taka, że moja mama zawsze była łasa na piniądze i wiem, że to mogłoby ją przekonać. Jeśli mam zapłacić niani za opiekę i żyć w ciągłym strachu o Zuzię, to wolę zapłacić matce i mieć pewność, że jest w dobrych rękach. Nie wiem tylko czy to w ogóle wypada jej zapropoować? boję się, żeby się nie obraziła……. Ale wiem też, że tylko to może ją przekonać. Po prostu z kasą im się nie przelewa i każdy grosz się dla nich liczy.

Proszę, napiszcie co o tym sądzicie?? a może któaś z was ma podobną sytuację??

pozdrawiamy

violka i Zuziaczek (08.09.2005)

29 odpowiedzi na pytanie: babcia za kase ??? – długie

  1. Re: babcia za kase??? – długie

    Co do niani, to na pewno jest wiele nawet starszych pań, które chętnie zajęłyby się Zuzią i traktowałyby ją jak wnuczkę. Ale skoro to opcja nie dla Ciebie, to wydaje mi się, że mogłabyś zagadać do mamy coś w stylu, że myślisz o opiekunce bo musisz wracać do pracy, ale pomyślałaś że może zamiast płacić opiekunce to byś płaciła jej (czyli Twojej mamie). Wtedy wyjdzie o co jej chodzi. Ale cokolwiek by wyszło, najważniejsze jest żebyś Ty była spokojna o córcię, a ona zadowolona.
    Ja na Twoim miejscu pogadałabym z mamą. Nawet bym się nie zastanawiała.

    Eryka i Natanek 09.09.03r

    • Re: babcia za kase??? – długie

      A może Twoja Mama po prostu nie ma siły żeby zajmować się dzieckiem cały dzień? Może po prostu nie proponuje pomocy bo wie że nie da rady. Co by nie było małemu dziecku trzeba poświęcić dużo energii, której czasem brakuje starszym ludziom. Z drugiej strony skoro ma tyle zapału by myć podłogi, a w dodatku czasem dziadek (czyli Twój Tata) mógłyby ją troszkę odciążyć biorąc ją na spacer to może rzeczywiście warto zaproponować takie rozwiązanie. Po prostu pogadaj szczerze z Mamą – może np boi się że nie będzie jej stać na mleka, kaszki, pieluchy, bo myśli że zakup tego wszystkiego będzie należał do niej? Wydaje mi się że szczera rozmowa rozwieje wszystkie Twoje wątpliwości. Poza tym jakbyś płaciła Mamie za opiekę to wydaje mi się, że również Twoje samopoczucie byłoby lepsze – że nie wykorzystujesz Mamy tylko dajesz jej jeszcze troszkę zarobić… Mam znajomą, która za opiekę nad swoim dzieckiem płaci swojej cioci i wydaje mi się, że to bardzo zdrowa sytuacja, bo nikt nie czuje się głupio.

      • Re: babcia za kase??? – długie

        Trudna sytuacja…
        Dlaczego sądzisz, że Twoja mama za pieniądze będzie miała inny stosunek do Zuzi i opieki nad nią niż za darmo? Masz jakieś podstawy, żeby tak uważać? Mi się wydaję, że pieniądze niewiele zmienią. Najlepsza byłaby tutaj chyba szczera rozmowa z mamą – czy chciałaby, czy nie, dlaczego… Pewnie są powody, dla których Twoja mama nie chciałaby opiekować sie Zuzią – strach, że sobie nie da rady fizycznie czy psychicznie, niechęć do zmiany dotychczasowego trybu życia, może ma złe wspomnienia z czasu gdy Ty byłaś maleńka i nie chce do takiej sytuacji wrócić, może się boi, że już większość rzeczy dotyczących opieki nad takim maluchem zapomniała i popełni błędy, albo ma wrażenie, że teraz jest na tyle inaczej, że nie sprosta tym “nowoczesnym” standardom chowania niemowlaka, może jeszcze coś innego. Nie wiem – ją powinnaś o to zapytać. Może siądźcie przy kawce i porozmawiajcie?
        I chyba lepsza niania, która będzie zadowolona z pracy z dzieckim niż babcia, dla której bedzie to przymus i niemiłe zajęcia…

        Magda & Marcia 07.09.04

        • Re: babcia za kase??? – długie

          niedawno byl watek na podobny temat – czy dziadkowie/babcie powinni pomagac w opiece nad naszymi dziecmi… wiesz, mnie akurat dziwi nieco twoja postawa… to jest przeciez TWOJE dziecko, TY jestes matka i to TY powinnas sie opiekowac swoim dzieckiem (jesli nie osobiscie, to dociebie nalezy zorganizowanie opiekunki/zlobka). nie bardzo rozumiem dlaczego i na jakiej podstawie oczekujesz, ze twoja mama lub tesciowa beda piac z zachwytu, ze dostana malucha na 8 godzin dziennie. opieka nad malym dzieckiem jest ciezka praca, jak sama zapewne wiesz, i kobieta, ktora jest na emeryturze ma prawo nie miec po prostu sil ani ochoty na wychowywanie niemowlaka…. mnie akurat postawa twojej mamy i tesciowej nie dziwi absolutnie. ja bym nie miala odwagi ani smialosci zaproponowac swojej tesciowej czy mamie, zeby non stop zajmowaly sie moim dzieckiem. one juz wychowaly swoje dzieci, maja sporo ponad 50 lat i teraz wreszcie czas dla siebie. owszem, niekiedy pytam tesciowa, czy moglaby posiedziec z makarym wieczorem przez 3-4 godziny, ale to sa sytuacje naprawde wyjatkowe – zdarzyly sie doslownie kilka razy, a syn ma juz prawie rok.
          moim zdaniem powinnas wynajac nianie,a skoro sie obawiasz, ze moglaby zle zajmowac sie dzieckiem, to popros mame, zeby kilka razy w ciagu dnia przyszla zobaczyc, jak opiekunka sie sprawuje (albo, jezeli daleko od siebie mieszkacie, zeby spedzila kilka dni z niania i ja obserwowala). w ostatecznosci moze powiedz mamie, ze masz zamiar zatrudnic nianie, zaplacic jej np. 600 zlotych i zapytaj mame, czy nie zna kogos sprawdzonego, albo czy sama nie chcialaby pracowac za takie wynagrodzenie… wtedy zobaczysz, co mama o tym mysli…
          a taka postawa roszczeniowa wobec babci jest bardzo egoistyczna i nieco bezczelna. takie jest moje zdanie.

          pozdrawiam

          ania

          • Re: babcia za kase??? – długie

            A ja się nie będę wdawała w dyskusję czy pytanie babci o to ma sens.
            Powiem Ci tylko jak było u nas.
            Moja tesciowa akurat sama zaproponowała opiekę nad Olą (przez 10 m-cy) czyli od Oli 8 do 18 miesiąca i ja oczywiście kupowałam wszystkodo jedzenia dla Oli, dla babci również, bo była z Olą u nas w domu. A dodatkowo dawałam babci 100 zł żeby miała na bilet miesięczny, bo codziennie dojeżdżała. W innej formie pieniędzy by nie wzięła, a tak jakoś jej “przemyciłam”
            Pozdrawiam

            Edited by cszynka on 2005/11/12 21:54.

            • Re: babcia za kase??? – długie

              1.dziwie sie ze dopiero teraz o tym myslisz jak juz czas nagli, dziecko nawet najmniejsze potrzebuje troche czasu zeby przyzwyczaic sie do nowego opiekuna – ktokolwiek to bedzie czy niania/babcia/dziadek. Dlatego wazne zebys podjela przemyslana decyzje, a nie np. na miesiac dala mamie, potem tescioewej i za chwile szukac niani…
              2. watpie czy mama zmieni zdanie jak zaproponujesz jej pieniadze skoro ma takie podejscie do malej (nie mogla umyc podlog, na nic nie miala czasu). Babcie nie musza miec sily na opieke nad naszymi dziecmi i ja to szanuje, do tego nie kazda babcia sie do tego nadaje (zdrowie, styl zycia, podejscie do dzieci, wiek).
              3. nie widze nic zdroznego w proponowaniu pieniedzy babciom/ dziadkom. U mnie tesciowa (mloda, ma dopiero 50 lat)zrezygnowala z pracy by zajac sie wnuczka, oplaca sama sobie fundusz emerytalny zeby w przyszlosci nie zostac zupelnie bez pieniedzy, dlatego dla nas bylo oczywiste ze bedziemy jej placic…
              4.tez wole zeby moim dzieckiem opiekowal sie ktos z rodziny, ale nie wydaje mi sie ze ninia to cos zlego, zwlaszcza jesli to ktos sprawdzony, polecony.

              zycze trafnej decyzji,
              pozdrawiam

              Claudia i Klaudia (14.10.04)

              • Re: babcia za kase??? – długie

                Spróbuj szczerze porozmawiać z mamą, opowiedzieć jej o swoich dylematach. Powiedz, że rozważasz jej opiekę i co ona na to. Wyczujesz czy powiedzieć o pieniądzach. Może nie w formie czystej gotówki, ale pomoc przy zakupach czy innych wydatkach. Ja osobiście wolałabym zapłacić za opiekę obcej osobie, bo miałabym wtedy możliwość wymagać, a z mamą może być różnie, choć na początku warto byłoby to ustalić, jeśli zdecduje się brać pieniążki za opiekę nad wnuczką. A z drugiej strony rozumiem, że może im nie być lekko finansowo, ale byłoby to okrutne gdyby sprawę postawiła jasno i zechciałaby się opiekować dzieckiem za pieniądze… Potem jadąc cokolwiek załatwić, czy z innego powodu podrzucając dziecko babci będziesz się czuła zobowiązana za to płacić.
                PS: Ja też jestem zwolennikiem teorii, że to moje dziecko i tylko ja/my mamy obowiązek się nim zajmować, a nie dziadkowie.

                • Re: babcia za kase??? – długie

                  Przepraszam ze to pisze ale mi nawet do glowy nie przyszlo aby dziadkow obarczac wlasnym dzieckiem. Rozumiem zostawienie na 2/3h raz na dwa tygodnie czy cos podobnego ale na stala opieke? Przeciez dziadkowie juz wlasne dzieci wychowali teraz pewnie chcieliby sie cieszyc z faktu bycia babcia czy dziadkiem (czy jak to wiekszosc osob mowi cieszyc sie w koncu z zycia na emeryturze). Moze Twoja mama nie umie Ci powiedziec ze chcialaby i nalezy jej sie w koncu odpoczynek…. A do wnuczki moze przyjsc w gosci i poswiecac sie jej wowczas calkowicie. Nie wiem skad sie bierze (nierzadko spotykany) taki stosunek roszczeniowy wobec dziadkow/rodzicow. Osobiscie nie zgodzilabym sie na opieke nad wnukami 5 dni w tygodniu – zakladajac oczywiscie ze mialabym mozliwosc wyrazenia takiego veta

                  Pozdrawiam
                  Toeris, Ala (14.09.03) i

                  • Re: babcia za kase??? – długie

                    Piszesz: “Wiem, że kocha Zuzię i zrobiłaby dla niej wszystko, ale mam odczucia, że opieka nad dzieckiem to już nie dla niej.”. Wnioskuję iż Twoja mama jest osobą starszą…w związku z tym na pewno nie czuje się na siłach by podjąc tak odpowiedzialne zadanie jak opieka nad wnuczką. Dlatego nie proponuje Wam pomocy takiej jakiej oczekujecie.
                    Poza tym zamiast czekać na propozycje opieki ze strony dziadków mogłabyś zająć się szukaniem odpowiedniej opiekunki…dlaczego z góry zakładasz że potencjalna niania będzie się źle odnosić do Twojego dziecka?? Poszukaj takiej która wzbudzi Twoje zaufanie…
                    Jeśli natomiast uważasz, że Zuzi z babcią będzie najlepiej nie widzę nic złego w tym, że babcia dostałaby zapłatę…zawsze to można potraktować jako dodatkową pracę… zresztą pracę wcale nie łatwą i bardzo odpowiedzialną…
                    Uważam też, że nie mozna wymagać od dziadków by opiekowali się wnukami…to nie jest ich obowiązek. Swoje dzieci już odchowali i nalezy im się odpoczynek…poza tym na pewno mają swoje codzienne obowiązki, a opieka nad małym dzieckiem to wcale nie łatwa sprawa…

                    Beata i Maciek (11.02.2004)

                    • Re: babcia za kase??? – długie

                      wiesz ja jestem z tych które uważają że wnuczka, wnuczek mają być przyjemnością dla dziadków a nie obowiązkiem, oni już swoje obowiazki mieli.
                      dziwię sie trochę twojej postawie w tym temacie. Ja wolałam wynająć opiekinkę, najpierw bo musiałam a potem gdy babcia przeszła na emeryturę i zaproponowała zajęcie się wnuczką odmówiłam jej. Dlaczego zakładasz że będzie to od razu baba znęcająca się nad twoim dzieckiem.

                      Ja zapytałabym się i w razie czego uszanowałbym decyzję odmowną.

                      Izka i Zuzia 3,5 latka 🙂

                      • Re: babcia za kase??? – długie

                        W odpowiedzi na:


                        Z drugiej strony skoro ma tyle zapału by myć podłogi


                        mycie podłóg a opieka nad niemowlakiem przez 8 godzin to znacząca różnica

                        Izka i Zuzia 3,5 latka 🙂

                        • Re: babcia za kase??? – długie

                          Nie zadreczaj sie watpliwosciami, tylko spytaj mamy czy masz szukac niani czy ona Ci pomoze. Tesciowa jak pracuje, to jednak nie obarczalabym dodatkowa opieka nad dzieckiem w ciagu tygodnia. To jednak nie jest latwa praca.

                          elik i antek 21,5 mies

                          • Re: babcia za kase??? – długie

                            “..jakbyś płaciła Mamie za opiekę to wydaje mi się, że również Twoje samopoczucie byłoby lepsze – że nie wykorzystujesz Mamy tylko dajesz jej jeszcze troszkę zarobić… Mam znajomą, która za opiekę nad swoim dzieckiem płaci swojej cioci…”

                            ciocia to jednak nie mama. moja ciocia chetnie podjelaby sie takiej pracy za kase, natomiast moja mama zapewne obrazilaby sie za taka propozycje, niezaleznie od mojego dorego samopoczucia. Proponowanie kasy swojej bezposredniej rodzinie to delikatna sprawa i bardzo zalezy od konkretnych osob. ja bylabym ostrozna z taka propozycja (choc jej nie wykluczam)

                            elik i antek 21,5 mies

                            • Re: babcia za kase??? – długie

                              Ja mojej Mamie też nigdy nie zaproponowałabym pieniędzy za opiekę nad moją córką, ale moje samopoczucie byłoby lepsze jeśli mogłabym się jej w jakiś sposób odwdzięczyć. Tak jak tu jedna z dziewczyn proponowała – może jakaś pośrednia metoda: zakupy, pomoc w płaceniu rachunków itd. To jest jakieś rozwiązanie. Jednak każdy musi przemysleć to sam, w zależności od tego czy proponowanie kasy bezpośredniej rodzinie to dla niego i jego bliskich delikatna sprawa czy rozmawia się o tym otwarcie. Osobiście znam takie rodziny.

                              • Re: babcia za kase??? – długie

                                Oj chyba zaczyna robić się gęsta atmosfera 😉
                                Chodziło mi o to że chyba Babcia nie jest bezsilna i schorowana i może znalazłaby jeszcze siły na opiekę nad wnuczką (niekoniecznie chęci).
                                Poza tym napisałam przecież że wychowywanie takiego Maluszka to ciężka praca.

                                • Re: babcia za kase??? – długie

                                  A czy Ty w ogóle spytałaś mamę czy mogłaby Ci pomóc??? Chyba by wypadało spytać zamiast czekać na cud aż sama sie domysli…. Zresztą, gdy zapytasz szczerze będziesz miała jasność co do sytuacji (i pomyślisz co dalej jeśli odmówi ) bo póki co to Ty snujesz tylko domysły, ze mama nie chce Ci pomóc!
                                  Doradzam Ci na początek szczerą rozmowę z mamą :-)))

                                  Pozdrawiam
                                  Ola & Ala

                                  • Re: babcia za kase??? – długie

                                    W odpowiedzi na:


                                    “babcia (sama tak na siebie mówi) prawie nic nie mogła zrobić przez moją Zuziulkę, ledwo co mogłam pogłogi umyć…..”, albo zwracjaąc się do mnie: “niedługo to ci się dopiero zacznie, jak Zuzia zacznie chodzić, trzeba jej będzie pilnować bez przerwy”…..


                                    pierwsza uwaga wydaje mi sie dobroduszna, druga jest świętą prawda… Nie wydaje mi się żeby dawała cokolwiek do zrozumienia

                                    W odpowiedzi na:


                                    Jakoś nie mogę sobie wyobrazić, że moim dzieckiem będzie się opiekowała jakaś obca kobieta??? chyba nie mogłabym jej zaufać, bałabym się, że jak Zuzia zacznie płakać, to ona albo ją uderzy, albo nie będzie reagować, dlatego wolałabym żeby to mama opiekowała się Zuzką….


                                    a skąd pewność że babci starczy cierpliwości i nie uderzy dziecka? Przecież juz podejrzewasz że mama nie chce sie wnuczką opiekować? Jeżeli bedzie to robiła na siłe to jej cierpliwosc bedzie wystawiona na bardzo ciezka probe.
                                    Są jeszcze żobki – gdzie dzieci sa pod dobra opieką i na dodatek ostoczne grupą. A opiekunki sa wykwalifikowane i pod stała kontrolą. I złobek kosztuje 200zł…

                                    W odpowiedzi na:


                                    że moja mama zawsze była łasa na piniądze i wiem, że to mogłoby ją przekonać.


                                    dla mnie “była łasa na pieniądze” w odniesieniu do mojego dziecka byłby ostatnią rzeczą na która bym sie zgodziła.
                                    Babcia poleci na kase, kupi sobie stopery i dziecko bedzie wyło cały dzień w kącie. Demonizując oczywiście.
                                    Nie lepiej zapłącić komuś kto kocha dzieci? I może nie jest łasy na pieniądze tylko łasy na obecnosć dziecka w swoim życiu?

                                    W kwestii płacenia babci za opieke – olencja płaci teściowej – napisz do niej pytanie czy to jest dobre rozwiązanie…

                                    • Re: babcia za kase??? – długie

                                      W odpowiedzi na:


                                      to do ciebie nalezy zorganizowanie opiekunki/zlobka


                                      A czy zorganizowanie babci jako opiekunki jest czymś niewłaściwym? Chyba z każdym można się dogadać, a zwłaszcza z rodziną…

                                      Do autorki postu: nie ma nic niewłaściwego w tym, że zaproponujesz jakieś pieniądze mamie, porozmawiajcie szczerze w czwórkę – Wy i Rodzice.

                                      Michałek 14.08.2003

                                      • Re: babcia za kase??? – długie

                                        Na pewno nie możesz wymagac od babci zeby zajmowała się Twoim dzieckiem tak jakby to byl jej obowiazek.
                                        Co innego jakby sama chciala, jakby to byla dla niej czysta przyjemność.
                                        A jeśli nie chce to dla mnie nie bylaby to odpowiednia osoba do opieki nad moim dzieckiem (czy za kasę czy bez) i fakt że jest jego babcią nie byłby wystarczający.
                                        Wolałabym wziąć “obcą” opiekunkę i wybrałabym taką która po prostu lubiłaby spędzać czas z moim dzieckiem a nie taką która robi to bo musi (oczywiście gdybym taką znalazła 🙂

                                        I dlaczego masz przekonanie że dziecko byłoby w dobrych (babcinych) rękach? To wcale nie jest takie oczywiste 🙂

                                        Agata i Ania (7.09.2004)

                                        • Re: babcia za kase??? – długie

                                          W odpowiedzi na:


                                          dla mnie “była łasa na pieniądze” w odniesieniu do mojego dziecka byłby ostatnią rzeczą na która bym sie zgodziła.
                                          Babcia poleci na kase, kupi sobie stopery i dziecko bedzie wyło cały dzień w kącie. Demonizując oczywiście.
                                          Nie lepiej zapłącić komuś kto kocha dzieci? I może nie jest łasy na pieniądze tylko łasy na obecnosć dziecka w swoim życiu?


                                          – o, o właśnie – zgadzam się tym dokładnie 🙂

                                          Agata i Ania (7.09.2004)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: babcia za kase ??? – długie

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general