Nadchodzi czas powrotu do pracy, trzeba załatwić opiekę dla smyków no i pojawiają się dylematy
“Starszak” czyli Mati od września idzie do przedszkola a Wojtuś… no właśnie???
Skoro nie babcia (jest to niemożliwe) to co wybrać opiekunka, żłobek?
jeszcze kilka miesięcy temu byłam pewna kolejności babcia, jak nie babcia to niania w ostateczności żłobek…
A teraz tak siedzę, czytam o nianiach, czytam to co nianie wypisują i zaczynam się zastanawiać czy lepszym rozwiązaniem nie było by posłanie Wojtka do żłobka…. Może w żłobku było by mu lepiej, jakoś ja chyba pewniej bym się czuła zostawiając go w miejscu które może być skontrolowane a nie z nianią z ogloszenia z gazety (niestety nie mamy nikogo poleconego)- zwyczajnie boję się no i pewnie nakręcam się…
A jak waszym zdaniem jakie rozwiązanie było by lepsze dla maluszka?
JAka kolejność babcia, niania, żłobek…..help
Ania & Mati & Wojtek
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Babcia, żłobek, opiekunka -dylematy
Re: Babcia, żłobek, opiekunka -dylematy
napiszę Ci, jak było u mnie.
Jak Hania miała 8 miesięcy, postanowiliśmy spróbować ze żłobkiem (wolałam to niż nianię). Wybrałam jeden blisko domu, poobserwowałam jak zajmują się takimi niemowlakami (bez rewelacji, ale na pewno nie siedziały cały dzień w kojcu – były też na leżaczkach, na podłodze) – i zdecydowałam się małą tam zostawić. “Chodziła” 3 tygodnie, z przerwami na 3 wirusówki (w tym rota). ALe nawet nie te choroby mnie zniechęciły do żłobka, tylko brak pełnego zaufania do pań – oddawały mi dziecko aż zanoszące się od płaczu (mała źle znosiła rozstania) i na pytanie, jak minął dzień, odpowiadały co najwyżeej: “noo, troszkę płakała… i troszkę zjadła…” :-/ Dla mnie to było najgorsze, że nie wiedziałam, co się z moim dzieckiem dzieje, a czułam, że nie dzieje się dobrze… Dlatego zrezygnowałam.
Niani szukałam spokojnie, kierując się intuicją. Bardzo ważna sprawa – przemyśleć dokładnie na początku, czego będzie się od niani oczekiwało – i to nie tylko w kwestii obowiązków, ale też ewentualnych “popołudniówek”, wynagrodzenia za dni wolne z Waszej i jej winy etc… Po kilku totalnych “niewypałach” (chodzi mi o rozmowy z kandydatkami) zadzwoniła do nas nasza obecna niania, która znalazła nasze ogłoszenie w internecie. Udało się znaleźć miłą babkę za rozsądne pieniądze :-))
Babci nie miałam możliwości poprosić o pomoc, bo nasze mamy mieszkają bardzo daleko. Ale nawet jakby było inaczej – ja bym nie brała takiego rozwiązania pod uwagę. Raz – że nie chciałabym ich obarczać takim obowiązkiem; dwa – w relacji pracodawca-pracownik mogę wymagać i domagać się wykonywania moich próśb, w relacji mama-córka już takiej stanowczości nie ma…
Nie wiem, czy coś pomogłam
Asia + Hania 19 m-cy + synek 36 tc
Re: Babcia, żłobek, opiekunka -dylematy
To po co pytasz?;)
I niestety nic innego nie mogę napisać. Tak było u nas. Czy pisząć tego posta oczekiwałaś rzetelnej odp. czy pochwały żłobka?;)
Re: Babcia, żłobek, opiekunka -dylematy
Aniu
prosisz o radę, ja napiszę tak:
Wojtuś jest mały jak patrzę na Gucia to nie chciałabym aby znalazł się pośród dzieci i czekał z utęsknieniem aż przyjdzie do niego opiekunka. Hałas, krzyk, a tak w domu we własnym sosie. Fakt, że ten sos dużo kosztuje, ale dopóki Wojtuś nie ma roczku to nie polecałabym Ci żłobka. dla tak malutkich dzieci to nie za dobra sprawa. Decyzja należy do Ciebie.
Pozdrawiam i życzę udanych decyzji!!!!
Asia i Gucio
Re: Babcia, żłobek, opiekunka -dylematy
A ja Ci powiem, że im starsze tym gorzej! Potem to się dopiero cyrk zaczyna…
Re: Babcia, żłobek, opiekunka -dylematy
Cszynka jakie piękne zdjęcie Oli:-)
Re: Babcia, żłobek, opiekunka -dylematy
Widzę, ze chyba wszystkie dziewczyny piszą tylko pod kątem młodszego synka i temat babcia/niania/żłobek. Ja (jak już pisałam) spojrzałam na to z punktu widzenia, że dwójka dzieci pójdzie poza dom i tu byłby (dla mnie) kłopot jeśli obaj (odpukać) zachorują a ja nie mam z kim ich zostawić. Zresztą jakby się nad tym zastanowić to czy jedno chore dziecko czy dwoje – taki sam kłopot Czyli moja argumentacja bez sensu
Jeśli chodzi o żłobek to ja polecam. Moja panna zaczynała od najmłodszej grupy, ale trafiłam na kiepski żłobek/panie. Tak faktycznie siedziała cały dzień w wózeczku “żeby inne, chodzące dzieci jej krzywdy nie zrobiły”. Tak argumentowały panie. Zmieniłam żłobek na inny i tam chodziła do grupy średniej i najstarszej. Ale “zwiedzałam” tez najmłodszą. I już wiem, że może być i w tej grupie miło i przytulnie. Mały pokoik, a nie duża sala. W tym wieku dzieci nie potrzebują przestrzeni do biegania. Jedna pani ma pod opieką chyba 3 dzieci, a pań oczywiście kilka. Sala kolorowa, przytulna, nie ma łóżeczek ze szczebelkami.
Pytałaś o grupę średnią – wiek niesprecyzowany, żeby samo się przemieszczało czyli dziecię chodzące.
Re: Babcia, żłobek, opiekunka -dylematy
eee dziękuję
Re: Babcia, żłobek, opiekunka -dylematy
Tak naprawdę wszystko zależy od dziecka.
Ja natomiast znając swoje dziecko- zmiennne humorzysko (w wieku Ani dzieciątka), nie wyobrażam sobie, że opiekunka mająca dużo dzieci pod opieką zajmie się absorbującym dzieckiem ze spokojem i cierpliwością. To jest moje zdanie odnośnie mego dziecka albo inaczej, tworzone pod jego wpływem i myślę że każda z nas wypowie się tak jak spostrzega swoją pociechę i swoje możliwości.
Asia i Gucio
Re: Babcia, żłobek, opiekunka -dylematy
Idealnie by było, gdyby matka mogła zostać z dzieckiem do roku, dwoch, trzech.
Wiem to ze swego dośwadczenia i z doświadczenia innych matek… Mat poszedł do żłoba jak miał 11mies. I już był problem. Te, które chodzily tam od 5 mies nie mialy żadnego problemu z adaptacja! A teraz Mateo ma 2,5roku i za chiny nie zostanie z nikim innym niż my:( Nie popełnię tego błędu z drugim! Ciężkie to jest ale jeśli się pracuje itd. to nieuniknione…Kiedyś się rozstać na te kilka godzin trzeba.
Moja koleżanka poszla do pracy jak Majka miala 5 mies. I Majka nie ma problemu z zostaniem bez rodziców. W przeciwieństwie do mojego syna;) A jak to jest uciążliwe to wie tylko ten, co tego doświadczył! I jak rozdzierające, bo 2 latek ma już większą świadomość itd.
Re: Babcia, żłobek, opiekunka -dylematy
Taki mam niestety obraz dziecka w żłobku (12 lat temu odbierałam siostrę ze żłoba), upłakane, usmarkane, w kojcu albo na podłodze 🙁
Jakoś serce mi się kraja jak pomyślę sobie, że nasz malusi Wojtuś, który to całymi dniami jest zabawiany przez kogoś z nas, będzie
, pozostawiony samemu sobie, bez braciszka który na każde jego jękniecie jest przy nim z jakąś ciekawą zabawką, bez mamy z która to kula się z nim po podłodze, bez taty który wycałuje od małych stopek aż po uszy
Ale się nakręcam,
Ania & Mati & Wojtek
Re: Babcia, żłobek, opiekunka -dylematy
co ja bym dała aby młody miał już te 11 miesięcy, czekam mco napisze irlandia, w sumie mój kuzyn wcześniak też żłobkowy od 5-go miesiąca i było ok
Ania & Mati & Wojtek
Re: Babcia, żłobek, opiekunka -dylematy
Bruni nie boisz się, że to babcia przeczyta
Ania & Mati & Wojtek
Re: Babcia, żłobek, opiekunka -dylematy
Oj Basiu, gdybym miała kogoś z polecenia było by mi chyba łatwiej 🙁
A tak gryzę się, niewykluczone, że z babco, niani czy żłobka wybiorę urlop wychowawczy-kusi nas taka decyzja coraz bardziej
O óliwierze Asi pamiętam, mam nawet namiary do tej pani opiekunki, kurcze żeby wojtuś miał choć roczek
Ania & Mati & Wojtek
Re: Babcia, żłobek, opiekunka -dylematy
Najgorsze jest to, że w Gdyni skazani jesteśmy na jeden żłobek
Ania & Mati & Wojtek
Re: Babcia, żłobek, opiekunka -dylematy
Boję się też właśnie tego, że w żłobie nic się o własnym dziecku nie dowiem, bo odpowiedź
to żadna odpowiedź
Ania & Mati & Wojtek
Re: Babcia, żłobek, opiekunka -dylematy
Asiu napisałaś dokładnie to co czuje moje serducho, dokładmie takie same myśli chodzą mi po głowie
Ania & Mati & Wojtek
Re: Babcia, żłobek, opiekunka -dylematy
A ja uważam, że to akurat w bardzo dużym stopniu zależy od malucha.
Mateusz został co prawda z babcią jak miał 4.5 miesiąca-mieszkaliśmy razem, po przeprowadzce był z tatą, w wieku 22 miesięcy poszedł do przedszkola, został z marszu od razu jak poszłam go zapisać i tak już zostało, do dzieci chodził bardzo chętnie, bezproblemowe rozstania-oby mu się nie odmieniło
Moja siostra do żłoba poszła w wieku 5 miesięcy, płacz, ryk o rozpacz przez kilka miesięcy-rodzice musieli ze żłobka zrezygnować, w wieku 3 lat-przedszkole i powtórka z rozrywki-
Ania & Mati & Wojtek
Re: Babcia, żłobek, opiekunka -dylematy
Złobek i przedszkole to dwie różne sprawy tak jak maluch 5-miesięczny i 3-letni. Niemowle jest zwrócone na siebie, nie zastanawia się nad tym, np. czy jest pora na sen mamy czy nie a więc nie jest jeszcze społeczny. trzylatek idący do przedszkola musi być samodzielny i społeczny- potrafiący nawiązać relacje z innymi dziećmi, czego akurat od niemowlaka nie można żądać.
To czy 3,4-latek “przetrwa w przedszkolu” ma wpływ rodzic i to jak przeżył swole wczesne dzieciństwo.
Re: Babcia, żłobek, opiekunka -dylematy
Czesc!
Wiem doskonale o czym piszesz przezywalam te same dylematy.
U nas bylam najpierw bylam ja (przez rok), pozniej babcie (przez nastepny rok z okladem) i w wieku 2 lat i 3 m-cy mala wstapila w swiat przedszkolakow. I jest OK. Syn zaczal zlobek w wieku 15 miesiecy i tez bylo OK ale on w ogole latwo sie adoptuje wszedzie i uwielbia zmiany, inne dzieci, nie bal sie w ogole.
Ponizej roczku bym sie bala i wolalabym cos domowego.
Znajoma dogadala sie z kolezanka i tej kolezanki Mama zajmujac sie swoja wnuczka, zajela sie tez coreczka mojej kolezanki. I wszyscy byli zadowoleni.
Moze cos takiego wykombinuj, najwazniejsze jest to ze musisz pytac, rozmawic, dowiadywac sie i ostatecznie posluchac swojego serca.
Aha, po roczku, idealnie ok 2 lat jestem za wiekszymi placowkami wlasnie z tych wzgledow o ktorych pisalas. I ciekawiej dla dziecka.
Powodzenia!!!
Re: Babcia, żłobek, opiekunka -dylematy
Jeżeli bym nie była na 100% pewna opiekunki, nie znałabym tej osoby, nia miałabym jak jej sprawdzić wybrałabym żłobek. Poza tym uważam, że w żłobkach jest całkiem fajnie, jedyne czego bym się obawiała to możliwych częstych chorób.
Ania i Martusia 2,5-latka
Znasz odpowiedź na pytanie: Babcia, żłobek, opiekunka -dylematy