Witam wszystkie mamusie :))
Opisze wam moje przeżycia po badaniu krwi na glukoze ( jak sie to potocznie nazywa).
Pisze o tym, bo panuje wiele opinii na ten temat ale ja moge powiedzieć, że “nie taki wilk straszny jak go malują ” :-))
Otóż….
Na badaniu byłam dzisiaj rano.
Przeżywałam strasznie jak ja to wypije wyobrażajac sobie niesamowicie gęstą i lepką ciecz spływajacą mi wolno po gardle do zołądka…ble…
eiszłam z mężem do gabinetu pobrań.
Najpierw pobrano mi krew przed wypiciem…zupełnie noramlnie jak zawsze.
Potem pielęgniarka przyniosła mi w plastikowym kupku osławioną glukoze :-))
Było jej tak dużo..że niosła ją ostrożnie by nie wylać, bo kubek był wypełniony po same brzegi.
Postawiła mi ją na stole i powiedziała:
“proszę wypić całą, nie popijać niczym i nic nie jeść a za godzinke proszę przyjść powtórnie na pobranie krwi”
Ok…myśle sobie łatwo jej powiedzieć…wypić.. Niech sama wypije..
Obok mnie przy stoliku siedziała dziewczyna też z kupkiem glukozy..cyrtyną w ręku i straszna miną.
Spojżała na mnie i mówi.. Ale to jest okropne..ta cytryna nic nie daje… Nie da się tego wypić…
pieknie pomyślałam, chyba zaraz zwymiotuje…
Mój mąż męskim okiem popatrzył na mnie i powiedział
“No nie wygłupiaj się, przecież to nie takie straszne a słodkie lubisz…wypij od razu jednym dużym chałstem i będzie z głowy”
Zajżałam do kubka..glukoza wygladała jak woda, przezroczysta ciecz, lekko gęstawa..pomyslałam, ze faktycznie nie taka straszna, tylko, ze jest jej strasznie duzo bo cały kubas.
Cyrtyny nie zamierzałam wciskać, po pierwsze bo jej nie miałam a po drugie to najpierw bym musiała jej trochę upić bo faktycznie nie miała bym nawet gdzie jej wcisnąć, miałam pełny kubek glukozy przecież !
Myśle sobie “raz kozie smierć”
Wziełam kubek do reki…zrobiłam głęboki wdech by nie czuć smaku..i jednym duszkiem wypiłam cały kubek na raz…
I powiem wam moje kochane to wcale nie takie złe a nawet całkiem dobre a już gorsze rzeczy piłam w swoim życiu.
…Więc do tych co dopiero będą szły na to badanie”
Jest ok… Nie nastawiajcie się, ze to okropne bo wcale takie nie jest i proponuje wypić tak jak ja jednym duszkiem i macie z głowy…
A smakuje jak słodki syrop na gardło pół na pół rozcieńczony z wodą więc wcale to geste nie jest.
Pozdrawiam i życzę miłych doznań po badaniu na glukoze.
Buziaczki
10 odpowiedzi na pytanie: Badanie na “glukoze” moje wrażenia !
Re: Badanie na “glukoze” moje wrażenia !
Gratulacje!
Dobrze, ze to napisalas, bo jeszcze wszystko przede mna, a juz zaczynalam miec koszmarki glukozowe
Wezme przyklad z Ciebie i postaram sie wypic to jak najszybciej.
M&M
Re: Badanie na “glukoze” moje wrażenia !
Kto lubi słodkie nie powinien mieć problemów i to się sprawdza. No i nie czuć tego paskudnego ssania z głodu w żołądku po pobraniu krwi. Jedynie dłuży się czekanie. Koniecznie trzeba zabrać ze sobą coś do czytania albo krzyżówki.
Ewike i lipcowa Poziomka
Re: Badanie na “glukoze” moje wrażenia !
Ja przed badaniem tez sie troche tego balam. Kupilam sobie cytrynke, wcisnelam. Smakowalo jak lemoniada, nie mialam z wypiciem najmniejszego problemu. Problem byl pozniej, bo przez pol dnia bylo mi niedobrze
Re: Badanie na “glukoze” moje wrażenia !
Ja równiez potwierdzam, że nie jest to takie okropne. Po prostu mocniej posłodzona woda i tyle. Da się wypić bez problemów najlepiej jednym duszkiem. Mam za sobą trzy takie badania i jakoś żyję i nie wspominam tego jako coś okropnego.
Słodko pozdrawiam
lilianka
Re: Badanie na “glukoze” moje wrażenia !
ja też nie wspominam tego badania źle, chociaz szłam do przychodni ze skurczonym żołądkiem, obawiałam się, ze moze mnie nieźle mdlić po tej glukozie na czczo, ale o dziwo czułam się bardzo dobrze….
Basia i Maleństwo
Re: Badanie na “glukoze” moje wrażenia !
Dziękuję za opis. Ja wybieram się nato badanie w przyszłym tygodniu – zobaczymy jak to jest – obiecuję napisać 🙂
Kasia
Re: Badanie na “glukoze” moje wrażenia !
cześc, ja tez miałam to badanko dziś rano i żyję;)) kobieta, która pobierała mi krew rozrobiła glukozę w kubeczku i wcisnęła do niego sok z połowy cytryny! Smakowało jak przesłodzona lemoniada, ale da się wypić! Życzę powodzenia tym, które to mają przed sobą!!!;))
jakie są normy na test z obciążeniem glukozy??
Ja już jestem po i nie było tak strasznie jak mnie lekarz straszył 🙂 Wypiłam wszystko jednym duszkiem i nawet nie zastanawiałam się że jest niedobre.
Dzisiaj odebrałam wynik i nie wiem czy wyszedł dobry bo nie wiem jakie powinny być normy po obciążeniu. Mam tylko jakie są na czczo. Może któraś wie czy to dobry wynik: 6,4 mmol/l po 1 godz. po obciążeniu 50g glukozy.
Trochę się martwię że jest trochę za wysoki.
Pozdrawiam
Ela+skarbek
Re: jakie są normy na test z obciążeniem glukozy??
Ja wyniki odbieram w piątek i dopiero z nimi ide go gina za 2 tygodnie..mogę się wtedy spytać jakie są normy ale to dopiero za 2 tygodnie więc ty pewnie wcześniej mozesz je znać, ale jak chcesz to Ci napisze.
Buziaczki
Normy po obciążeniu:
na czczo::
do 100 mg% (5,56 mmol) (czasem do 110 mg% (6,11 mmol)
obciążenie 50g glukozy:
po godzinie do 140 mg% (7,78 mmol)
obciążenie 75g glukozy:
po 1 godzinie do 180 mg% (10 mmol)
po 2 godzinach do 140 mg% (7,78 mmol)
Pozdrawiam,
Aśka (i sierpniowa Ola)
Znasz odpowiedź na pytanie: Badanie na “glukoze” moje wrażenia !