Opowiem Wam bajkę…
Dwa dni temu myłam okna… Śpieszyłam się, bo mieliśmy mieć gości, a ja miałam kupe roboty. No i zamiast sobie wziąć stabilną drabinkę, stanęłam na rozklekotanym krześle, bo byłam zbyt leniwa. W pewnym momencie krzesło się zachwiało ześlizgnęłam się z niego, uderzyłam nogami w stół, na którym stało wiadro z wodą… Reszty możecie się domyślić… Leżałam na ziemi jak długa. Woda rozprysnęła się po całej kuchni, zalała telewizor, telefon…. Ja potłukłam sobie nogi, mam wielkie siniaki i stłuczenia. Na szczęście niczego sobie nie złamałam!! Mój mąż był w pokoju i słyszał tylko wielki łomot, myślał że coś mi spadło i woła:”Nie zapomnij spaść ze stołka!” No i nie zdziwił się ja zobaczył mnie leżącą na podłodze i wyjącą bardziej przez swoją głupotę niż z bólu…
Ale wyrobiłam się ze sprzątaniem, pomimo tego, że zadałam sobie dodatkową pracę ze sprzątaniem całej kuchni…
Morał z tej historii jest taki, że lenistwo nie popłaca i drugi: jak się człowiek spieszy to się diabeł cieszy!
Pozdrawiam!!
Ewa i Agatka <20.04.2004>
4 odpowiedzi na pytanie: Bajka o głupocie ;)))
Re: Bajka o głupocie ;)))
uśmiałam się:-)
ale dodatkowej roboty i siników nie zazdroszczę:)
mam nadzieję, że sprzęt sprawny po takiej wodnej kąpieli.
Beata&Patryk(03.03.03)
Re: Bajka o głupocie ;)))
Taaa
skąd ja to znam..
Raz postanowiałm pomalować drzwi farbą olejną na żółto. A że było mi ciepło i nikogo w domu( z wyjątkiem kotów i psa) więc robiąłm to w szortach i biustonoszu. Wlazłam na razchybotane krzesło ( kazdy takie przeklęte paskudztwo w domu ma?) którego pochlapania nie było mi żal no i hopaj z puszką farby na krzesęłko i malujemy..
i co?
wiadomo, krzesło się gibneło bo ja się przestraszyłam wywaliłam się ochlapując tą przeklętą farbą, drzwi, siebie ( gołą skórę – wesoło nie było), niezłą czesc podłogi i częsciowo psa ( na szczescie koty spały)
Zcierałam to paskudztwo z siebie płacząć bo piekło, psu musiałam obciać sieść( dobrze, że ma długi włos – bo to collie- bo dzięki temu nie musiałam go golić – nie wyobrażam sobie zczyszczać z psa farby olejnej) krzesło sobie odpuściłam i wywaliłam, a podłoga do dziś ma nieco żółty odcień
Fajnie, nie?
Dlatego naprawdę rozumiem
Podaję łapkę współtowarzyszce niedoli
ika i Igor 01.04.2004
Re: Bajka o głupocie ;)))
🙂
Dlatego wlasnie okna myje mój mąż. On nigdy nie robi nic po łebkach. Pospiech też nie jest w jego zwyczaju 🙂
PS. Tylko się cieszyć, że skonczylo się na siniakach 🙂
Re: Bajka o głupocie ;)))
najważniejsze że tobie nic sie nie stało
Ula&Kubuś
Znasz odpowiedź na pytanie: Bajka o głupocie ;)))