Jestem zla na swoich znajomych. Zaprosili nas na weekend, ale zadne nie powiedizalo, ze kolezanka od polowy tygodnia na zolnieniu, bo wirusa zlapala. W sobote ich maly zaczal goraczkowac. Efekt taki, ze moj przedwczoraj mial 40 C goraczki i lezy jak wymieta szmatka. Nie zdziwilabym jakby sami dziecka nie mieli. Ale maja i wiedza czym takie cos sie moze skonczyc. I zadne nie pomyslalo, zeby wizyte przelozyc! Calkowita bezmyslnosc.
Aga i Michałek (17.10.03.)
7 odpowiedzi na pytanie: bezmyslnosc?
Re: bezmyslnosc?
No nie da się ukryć, że mogli o tym pomyśleć.
Re: bezmyslnosc?
Fakt, mogli powiedzieć.
Ja zawsze pytam w przeddzień wizyty, czy wszyscy zdrowi, może nie jest to eleganckie, ale niektórzy po prostu nie myślą
Aga i Kuba (25.06.2003)
Re: bezmyslnosc?
Są różne szkoły, różne podejścia i różni ludzie…
Ja osobiście uprzedzam znajomych, dzieciatych i tych niedzieciatych, jak ktoś w domu kwęka, ale sama nie robie takich problemów. Większość chorób i tak jest zaraźliwa w okresie wylęgania, czyli utajonym i nie mamy na to wpływu.
A najfajniej by było, gdyby nasze pociechy były zdrowe, odporne i zachartowane, wtedy niech wszystkich grypa rozkłada, a my spokojnie czekamy na wiosnę… Życzę Ci takiej odporności dla Michałka i szybkiego ozdrowienia!
Magda i Asia (styczeń 2004)
Re: bezmyslnosc?
Wsrod moich znajomych sa tacy co informuja sami z siebie o chorobach i tacy co nie. Dlatego zawsze pytam zanim pojade: zdrowi jesteście? Może to nietaktowne ale skuteczne 🙂
Dorota i Szymon 10.02.03
Re: bezmyslnosc?
no bezmyślność.
Mój Tomek zawsze przed zapowiadanymi wizytami normalnie dzwoni i pyta, czy wszyscy zdrowi. I mamy z głowy takie problemy. gdyby ktoś postawił mnie w takiej sytuacji, też byłabym zła.
pewnie, ze wszyscy chorują, ale to nie znaczy, ze nie mozemystaraż sie dziecim oszczędzać tak oczywistych sytuacji.
Re: bezmyslnosc?
Zawsze sama inforuje, ze ktos choruje i do glowy mi nie przyszlo, ze mozna inaczej. Czlowiek uczy sie na bledach.
Aga i Michałek (17.10.03.)
Re: bezmyslnosc?
Doskonale rozumiem Twoją złość. Miałam podobną sytuację, tylko ze to do nas znajomi przyjechali z zakatarzonym i zakichanym dzieckiem. Oczywiście nie uprzedzili nas o tym fakcie, no bo po co. Bezmyślność. Na szczęście moja Mała nie zachorowała…
Życzę dużo zdrówka!
lunea i Weronika (24.09.03)
Znasz odpowiedź na pytanie: bezmyslnosc?