bity

wczoraj wyciagalam cos od mojego dziecka o przedszkolu (bo on w sumie niewiele gada na ten temat), ktore dzieci lubi (lub nie) i dlaczego
i o jednym chlopcu powiedzial, ze go nie lubi, bo jest niegrzeczny
i okazalo sie, ze go bil a takze gilgotal kiedy Mat mu krzyczal, ze nie wolno tego robic (wiem, ze mu krzyczal, bo o tym mi nie tyle opowiedzial, co przedstawil, jak bylo – i w jego glosie bylo duzo frustracji)
nie mam pojecia czy to byla jednorazowa akcja czy czesciej
Matowi (3,5) jeszcze pojecia czasu itd. sie myla
wiem, ze pani w przedszkolu karze tego chlopca, np. kaze mu isc do lazienki

w kazdym razie wywiazala sie z tego dyskusja m. mna a mezem
bo ja pochwalilam Mata za to, ze dobrze reaguje i poradzilam, zeby jeszcze lapal tamtego za reke, jakby tak sie stalo
a maz uwaza, ze trzeba go powoli uczyc, ze czasem nie ma rady i trzeba oddac, ze to w koncu chlopak i wczesniej czy pozniej zdarzy sie tak, ze bedzie musial sie bic
(dodam, ze moj maz nalezy do lagodnych facetow, choc jak kiedys zaczepial go na imprezie jeden agresywny kolega, to usadzil go w miejscu tak, ze tamten wiecej nie probowal i chyba zostal mu wpojony wlasciwy respekt ;))
i w sumie nie mam pewnosci
tzn. na pewno nie chce uczyc dziecka, ze przemoc jest odpowiedzia na przemoc
z drugiej strony wiadomo, ze nie chce, zeby moje dziecko dawalo soba pomiatac (jakby tak mialo sie zdarzyc kiedys)
szczegolnie, ze maly to typ wrazliwca, ktory nigdy nie zabieral w piaskownicy dzieciom zabawek, a jak jemu zabieraly, to stal bezradnie, albo plakal, albo ewent. swoja frustracje probowal wyladowywac na nas – bo nas sie nie bal
i tu niewiele sie zmienilo, choc przedszkole dalo / daje mu na pewno troche obycia z dziecmi
wiadomo, ze na agresje z reguly “nie wolno” nie wystarcza
mozemy go uczyc samoobrony ewentualnie – tu widze jakis kompromis
musze sie nad tym zastanowic, bo temat u nas zupelnie swiezy

35 odpowiedzi na pytanie: bity

  1. 3o ciekawskich czytaczek i zadna sie nie wychyli…? 😉

    • No to mamy podobnie.
      Ja równiez wolałabym by Jonek reagował “ustnie” albo zatrzymał reką agresora.
      Mąż mój podobnie jak Twój twierdzi, ze to jest chłopak i ze musi sie nauczyc hmmmm bic to w zasadzie nie dobre słowo, no moze postepowac stanowczo w sytuacjach kiedy ktos go bije, zaczepia itd.
      Nie wiem jeszcze jak mam do tego podejsc.

      • Zamieszczone przez majowka
        3o ciekawskich czytaczek i zadna sie nie wychyli…? 😉

        majowka zadałaś bardzo trudne pytanie… pewnie żadna z nas nie potrafi odpowiedzieć na nie jednoznacznie

        ja narazie uczę Zuzkę żeby zwróciła uwagę dziecku które ją zaczepia ewentualnie żeby odeszła i nie bawiła się z nim w momencie kiedy dziecko źle się wobec niej zachowuje, staram się też tłumaczyć że złe jest zachowanie dziecka a nie samo dziecko – i że w momencie kiedy to samo dziecko jest “grzeczne” może/powinna się bawić się z nim normalnie;

        teoria teorią ale scyzor mi się czasami w kieszeni otwiera…

        • dlatego nie oczekuje koniecznie jednoznacznych odpowiedzi 😉
          ale zawsze co iles-tam forowych glow, to nie jedna
          i z wymiany zdan czasem mozna cos dla siebie wychwycic
          dzieki za Twoje 🙂

          • Zastanawiam sie, czy reakcja oddania nie jest reakcja naturalna, odruchową w pewnym wieku, bez nauki tego zachowania, i czy dzieci ktore tego nie robia, nie tyle nie byly uczone oddawania, co byly uczone, by nie oddawac.
            Nie wiem, taka mysl mi przyszla do glowy, mam za malo materialu porownawczego. Ale wydaje mi sie, ze takie dosc male dzieci, gdyby ich nie uczyc norm zachowan, same z siebie chyba by oddawaly?
            A moze nie…?
            Mowie np. o takich sytuacjach typu przepychanka, zaczepka (nie o przemocy w sensie zlac z calej sily).

            • a ja myślę,że sa od tego dorośli,którym dziecko powinno o tym powiedzieć.Oni to z pozycji autorytetu to niegrzeczne dziecko powinni zdyscyplinować i zrobić z nim porządek. Takie dziecko czuje się wtedy pod ochroną
              W klasie mojej10-cio latki jest chłopak,który strasznie dziewczynkom dokucza,więc dzwonię do pni,żeby to ona rozmawiała z rdzicami przecież nie będzie się z nim biła. Pani powiedziałą, ze szkoła wyśle go do psychologa bo rzeczywiscie nie mogą sobie z nim poradzić. Trochę znam tego chłopaka i okazuje się,że ma za dobrze rodzice za bardzo zaspakajają jego potrzeby materialene nie ma w domu dyscypliny i takie sa tego konsekwencje

              • i myślę,że trzeba dziecko nauczyć,żeby mówiło i takich sytuacjach,a wtedy rodzic rozmawia z nauczycielką

                • Nikola też z tych dzieci nie bijących, mój mąż jest takiego samego zdania jak Twój, mimo ze to dziewczynka, ale narazie jednak uczymy ją, aby krzyczała głośno ze tak nie wolno, ze to boli itd, jak agresor nie przestanie to napewno Pani usłyszy.

                  Jeśli chodzi o chłopca, troche inna materia, ciężko poradzić, może jak będzie trochę większy to wtedy uświadamiać ze w razie ‘ostateczności’.

                  • Zamieszczone przez Lea
                    Zastanawiam sie, czy reakcja oddania nie jest reakcja naturalna, odruchową w pewnym wieku, bez nauki tego zachowania, i czy dzieci ktore tego nie robia, nie tyle nie byly uczone oddawania, co byly uczone, by nie oddawac.

                    nie wiem czy to nie byloby zbyt proste przelozenie 😉
                    Mat np. byl uczony, ze nie wolno bic (kiedy sam wpadl na ten pomysl, mimo, ze sam wczesniej nie byl bity), ale nie bylo nic o oddawaniu, bo nie bylo problemu
                    poza tym wie, ze krzyki sa nieladne, a jednak kiedy bije go kolega, to wyglada na to, ze na niego krzyczy
                    zreszta nie zastanawiam sie nad tym, bo niezaleznie od tego, i tak nadal uczylabym go, ze nie wolno bic
                    wole raczej pomyslec nad rozwiazaniem biezacej sytuacji

                    a Ty jak myslisz, lea? jakich reakcji uczysz swojego Mata?

                    • Zamieszczone przez kotuś
                      i myślę,że trzeba dziecko nauczyć,żeby mówiło i takich sytuacjach,a wtedy rodzic rozmawia z nauczycielką

                      to na pewno najwazniejsze – tzn. dla mnie wazne, zeby przede wszystkim mowil o tym ze mna
                      zeby sie nie wstydzil czy cos – w przyszlosci, jesli beda zdarzaly sie takie sytuacje
                      inna sprawa, ze czasami dzieci musza zalatwiac konflikty miedzy soba, w DANYM momencie, od razu – a wiec czesto bez udzialu np. nauczyciela
                      i chce Mata nauczyc jak ma sobie radzic w takich sytuacjach
                      chociaz mam nadzieje, ze bedzie OK
                      chocby dlatego, ze mam nadzieje, ze po tatusiu bedzie aktywnym pasjonatem sportow – a wysportowanych chlopcow lobuzy tak chetnie nie zaczepiaja 😉
                      no, ale to dopiero w przyszlosci…

                      • Zamieszczone przez tazmanka
                        Jeśli chodzi o chłopca, troche inna materia, ciężko poradzić, może jak będzie trochę większy to wtedy uświadamiać ze w razie ‘ostateczności’.

                        tak sadze, ze kiedys tak sie to skonczy 🙂
                        zrszta co ja wiem o swiecie chlopcow…

                        • NA PEWNO NIE UCZYĆ ŻEBY ODDAŁ!
                          na razie…

                          • w moim domu w ostatnie święta wywiązała się mocna dyskusja na ten temat między nami rodzicami i jedną ciotką. Poniewaz Ola została uderzona przez swojego ciotecznego brata dość mocno w twarz my tłumaczyliśmy, że on nie chciał, że trzeba mu było powiedzieć, że tak nie wolno i odejść i dopóki nie przeprosi nie powinna się z nim bawić. Ciotka stwierdziła, że chowamy pierdołę, że każdy kto będzie chciał to ją naleje i źle robimy. Powinnismy kazać jej oddawac jak ktoś ja uderzy…. ona tak kazała swojej córce i ona tak robiła….
                            i zaczęłam się zastanawiać co jest lepsze, z autopsji wiem, że ja gdy mnie ktoś uderzył oddawałam. to był chyba odruch, bo nigdy nikt nie uczył mnie bicia, rodzice też mnie nie bili. Nie byłam rozrabiaką, ale jak ktoś na mnie podniósł rękę to zawsze oddawałam.
                            też mnie ciekawią wasze spostrzeżenia, ja na razie jestem zdania, że nie należy uczyć agresji…

                            • Zamieszczone przez majowka
                              nie wiem czy to nie byloby zbyt proste przelozenie 😉
                              (…)

                              a Ty jak myslisz, lea? jakich reakcji uczysz swojego Mata?

                              Proste na pewno nie – nie wiem, czy da sie napisac bardziej zawile, niz ja to napisalam 😉

                              To nie byla rada czy cos adekwatnego do sytuacji. Uczylas juz, by nie bic – a ja po prostu przy okazji sie zastanowilam (wiesz, taka mysl – bziuuuuuuum) czy gdyby w ogole nie uczyc reakcji, nie ingerowac, nie tlumaczyc – to dziecko samo z siebie raczej by nie oddawalo – czy wrecz przeciwnie. Pewnie zalezy od dziecka (moze jakis psycholog dzieciecy by cos wiedzial, ja nie wiem).
                              Na zasadzie – tak, oplulam go, ale przeciez on mnie zaczepil, a to zmazuje moją wine.

                              Ja nie ucze, by oddawac. Reagowac – tak. Oddawac – nie.

                              Odruch oddawania jest niestety dosc powszechny. Gimnazjalisci maja bardzo czesto wpojone w domu przekonanie, ze jedynym sposobem jest oddanie i ze to wszystko tlumaczy. Wpojono im to i uwazaja to za naturalne, nawet sie nie dziwie, ze maja taki kodeks, skoro im go wpajano. Czesc z nich autentycznie dziwi sie, ze mozna reagowac inaczej i ze ktos to proponuje. Osoby, ktore nie sa agresowarmi uwazaja, ze jesli ktos je zaczepi, sa w pelni usprawiedliwione, jesli oddadza – kopna, opluja. Na zasadzie: tak, oplulam go, ale przeciez on mnie zaczepil, a to zmazuje moja wine.

                              • Inna sprawa, ze nie uwazam, ze czlowiek powinien dac sie skatowac i palcem nie ruszyc. Chodzi mi ogolnie o naduzywanie tego prawa odwetu, czasami w sytuacjach naprawde tego niewartych.

                                • Nie pomogę Ci, bo sama nie wiem, ale do dziś panmiętam jak przyszłam kiedyś Zu odebrać z przedszkola i rozmawiałam z nauczycielką, pytałam jak sobie Zu radzi, bo radziła sobie niezbyt dobrze i odpowiedź brzmiała” Coraz lepiej! Wie pani, już potrafi oddać jak ktoś jej szczególnie dokucza!”. Zatem skoro ciało pedagogiczne dopuszcza taką możliwość…
                                  Mnie mój tato zawsze powtarzał, żebym oddawała – bezskutecznie, a dzieciom tłumaczę, że wpierw mają mówić, potem krzyczeć, potem wołać panią lub do niej iść, a jak nie ma reakcji to oddać i, że zawsze mają prawo się bronić, zasłaniać itp.

                                  • A ja cały czas jak widzę tytuł wątku myślę o binarnym zapisie informacji 😉

                                    Teraz w temacie – tłumaczę obu, że nie powinni oddawać, w przedszkolu mają “głośno reagować”(nie zawsze skutkuje)
                                    Na zebraniu przedszkolnym temat był poruszony – panie nauczycielki przekonywały rodziców, że tak małe dzieci (4-latki) nie potrafią jeszcze wyrazić emocji werbalnie (chyba o tym pisała Lea) co nie znaczy, ze rodzice nie mają ich do tego zachęcac

                                    • Trudne pytanie. Sama wciąż zastanawiam się jak uczyć mojego syna

                                      Generalnie zabraniam bicia, no ale jak ktoś atakuje to jest problem jak reagować. Ja Wojtkowi mówię, że ma odepchnąć dziecko i głośno krzyczeć NIE WOLNO BIĆ

                                      Mój mąż z kolei jak to słyszy to mnie ochrzania że uczę go przemocy. Ale ja mu nie każę oddawać, tylko odepchnąć. Może to podobne a jednak nie to samo
                                      Nerwy mnie wzięły w Święta kiedy Wot bawił się z 5-letnim kuzynem i ten go uderzył. W. przybiegł na skargę bo uczony nie bicia a rodzice dziecka do naszego małego “to mu oddaj” wrrrrrrrr

                                      • nigdy w zyciu nie przyszło mi do glowy aby uczyć dzieci oddawania

                                        skoro ucze że nie wolno bic i uzywac przemocy

                                        to nie rozumiem jak mozna nagle zmienic front – i dopuszczac wyjątki

                                        ja ucze – powstrzymuj przeciwnika ręką
                                        sprzeciwiaj sie slownie
                                        popros o pomoc kogos dorosłego

                                        cytuję

                                        tzn. na pewno nie chce uczyc dziecka, ze przemoc jest odpowiedzia na przemoc
                                        z drugiej strony wiadomo, ze nie chce, zeby moje dziecko dawalo soba pomiatac (jakby tak mialo sie zdarzyc kiedys)

                                        majo
                                        co jest synonimem tego że ktoś da soba pomiatać?

                                        czy to że odda – to znaczy że nei daje sobą pomiatac?
                                        czy tylko “silny” i wygrywający – znaczy nie dający sobą pomiatac?

                                        naucz go szacunku od innych i siebie
                                        pewnosci siebie i swoich przekonan i zachowan i wartosci ktore sa wazne

                                        naucz go np przez cwiczenie scenek – jak sie bronic i reagowac

                                        i nie mieszajcie chlopakowi w glowie – skoro postawiliscie na to – że przemoc nie rodzi przemocy – to moje skromne zdanie 🙂

                                        • na razie stawiamy na to, co juz Mat i tak robi
                                          czyli wlasnie mowienie, ze nie wolno
                                          najlepiej glosno, zeby pani slyszala 😉
                                          plus to, czego CHYBA nie robil
                                          czyli powstrzymywanie agresora
                                          ewentualnie jesli jedno i drugie nie dziala, to faktycznie moze udac sie do pani

                                          i na pewno bedziemy go uczyc samoobrony
                                          choc moze to zbyt szumnie powiedziane, ale z paroma technikami na pewno go zapoznamy

                                          a ogolnie jestem jednak dobrej mysli 🙂

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: bity

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general