35 odpowiedzi na pytanie: Blat kuchenny i sciana
aborka jedynie co mogę powiedziec,ze blat z kamienia jest strasznie nie praktyczny !!!! Mamy taki blat w łazience.Wcześniej nie zasięgałam info jak czyścić taki blat i to był mój błąd.Przeciez w kuchni ciągle coś się warzywnego,owocowego wylewa,zabarwia.Blatu z kamienia nie można myć żadnymi detergentami szczególnie kwaśnymi.Coś na blat połozyłam zabarwiło się póżniej chciałam to odbarwić kwaskiem cytrynowym i przezyłam szok ,bo starło się szkliwo,a przeciez to takie drogie.Kup sobie coś praktycznego
moim marzeniem byl blat z konglomeratu.
a mam laminat 😀
i sprawia sie bardzo dobrze, poprzednio tez mialam laminat i tez bylo git.
w kwestii drewna mam w kuchni na podlodze teak olejowany – chlapie sie na niego jak to w kuchni.
i nic mu
mam go 2 lata.
szybe mam miedzy szafkami i kocham ja szczerze, bo raz ze mi powieksza pomieszczenie optycznie – fajnie odija swiatelka, a dwa jest banalna w utrzymaniu w czystosci. I tak mam plyte wiec jade blaty,plyta plus kawalek szyby albo i nie.
jak sie ja od gory zabezpieczy silikonem to jest w ogole genialnie.
Na blaty niezły jest podobno korian.
no to to wlasnie tez funkcjonuje pod nazwa konglomerat
Blat drewniany z drewna klejonego IKEA miałam 3 lata – nie nadaje się dla dzieci i męża bo każdą plamkę wody trzeba zetrzeć, gorącego nie, krojenia nie, pisania mocno długopisem też nie bo zostają wgłębienia. Woskowanie i polerowanie raz na 3-6 miesięcy a po woskowaniu się początkowo lepi.
Zwykły blat miałam 4 lata – zastrzeżeń brak poza odklejająca się okleiną boków w okolicy zmywarki (gorąca para tak go załatwiła)
Teraz od ponad 2 lat mam blat graniowy (marmurowy jest podobno miękki i się rysuje). To jest ideał. Zero dbania, zero śladów używania, śliczny. Stawiam wszystko łącznie z wypiekami, kroję, siekam. Wart każdej zapłaconej złotówki 🙂
Między szafkami górnymi i dolnymi mam mleczną białą szybę. Jak za bardzo tłuszcz popryska z patelni to przecieram szmatką.
Blat z kamienia jest zimny, stuka, zgrzyta pod garkami i jak na wysoki połysk to każdy okruszek odbija się jak w lustrze i tworzy pozornie 2 razy większy bałagan. Niektóre lubią się przebarwiać. Nie wiem czy to zalezy od gatunku, czy sposobu polerowania, ale widziałam z kółkami od herbacianych kubków i kropkami od wiśni. Czarny zaś kojarzy mi się z nagrobkową płytą 😉 (to tak zupałnie subiektywnie ;)). To z obserwacji i małej praktyki, sama nie posiadam.
Granit w dotyku jest ciepły 🙂 mam taki w naturalne ciapki i nie widac nawet dużego brudu:Hyhy::Hyhy:
Mam też mleczną szybę nad kuchenką – nie narzekam 🙂
aborka jedynie co mogę powiedziec,ze blat z kamienia jest strasznie nie praktyczny !!!! Mamy taki blat w łazience.Wcześniej nie zasięgałam info jak czyścić taki blat i to był mój błąd.Przeciez w kuchni ciągle coś się warzywnego,owocowego wylewa,zabarwia.Blatu z kamienia nie można myć żadnymi detergentami szczególnie kwaśnymi.Coś na blat połozyłam zabarwiło się póżniej chciałam to odbarwić kwaskiem cytrynowym i przezyłam szok ,bo starło się szkliwo,a przeciez to takie drogie.Kup sobie coś praktycznego
Rany tak narzekacie na te kamienne blaty…. nie masz przez przypadek marmurowego? Mój granit jest pancerny. Czyszczę wszystkim, nie łapie plam, już sama nie wiem….:Hmmm…:
Zdjęcie Wam chyba juto zrobię:Hmmm…::Hmmm…:
moim marzeniem byl blat z konglomeratu.
Moim też ale cena mnie wbiła w podłogę.
Rany tak narzekacie na te kamienne blaty…. nie masz przez przypadek marmurowego? Mój granit jest pancerny. Czyszczę wszystkim, nie łapie plam, już sama nie wiem….:Hmmm…:
Zdjęcie Wam chyba juto zrobię:Hmmm…::Hmmm…:
smoki przed chwilą doczytałam w necie,że marmur jest nie praktyczny- właśnie jestem jego posiadaczką:Stres:a granit jest ok:)
Moim też ale cena mnie wbiła w podłogę.
no własnie czytałam:Strach:jeśli marmur jest ok to po co ten konglomerat skoro granit tańszy?
W ogóle tak się zastanawiam,że jeśli miałabym płacić tak drogo tez za granit kupiłabym coś tańszego i za kilka lat wymieniła.Miałabym przynajmniej zmianę w kuchni 🙂
ja mam granit i moge go czyscic czym chce
jedyna wada to cena – fakt
mam go na calym blacie i kawalku sciany tam gdzie kuchnia – chlapie mi sie tam wszystkim z garow potem szoruje wszystkim co podpadnie pod reke i luz
mam tez granit w lazience i nie widze zadnego problemu
fakt marmur mam na parapetach i tu niestety trzeba ostrozniej
wracajac do kuchni
na reszcie kuchni mam plyte pomalowana proszkowo na kolor sciany – swietna w utrzymaniu
edytowalam bo oczywiscie granit mam w kuchni a nie marmur
a przede wszystkim chyba dzis mam pusta glowe 🙁
dzieki bardzo. bede rozwazac. wiem jedno marmu i drewno jednak nie. nag granitem sie zastanowie jak pojade do kamieniarza i policze. mam w sumie duzo bo z 5 metrów blatu :). Cos czuje ze jednak pójde w te kafelki na blacie i scianie. miała takie fajne na starym mieszkaniu – w kolorze bvrązowo-szarym z paciami czerwonymi i czarnmi i białymi. czasem jak je myłam to próbowałam zetrzec wrorek a czasem wzorek okazywał sie brudem :). Ja szyby nie chce – Rozumiem ze jest łatwa w czyszczeniu ale ja chce cos co bedzie wyglądac czysto nawet bez przetarcia. Po pracy, z 3 i 6 latkiem bijacymi sie za plecami to ja ledwo pbiad odgrzeje a co dopiero przecierac sciany………
Czyli połozymy jakies fajne brudoodpone płytki.
ale jak macie jakies foty kuchni to poprosze.
ja mam marmur i moge go czyscic czym chce
jedyna wada to cena – fakt
mam go na calym blacie i kawalku sciany tam gdzie kuchnia – chlapie mi sie tam wszystkim z garow potem szoruje wszystkim co podpadnie pod reke i luz
mam tez granit w lazience i nie widze zadnego problemu
fakt marmur mam na parapetach i tu niestety trzeba ostrozniej
wracajac do kuchni
na reszcie kuchni mam plyte pomalowana proszkowo na kolor sciany – swietna w utrzymaniu
jaką płyte? i co to jest proszkowo 🙂 ???
to ja tylko dopiszę – absolutnie nie drewniany z ikei
tragedia w utrzymaniu
płyte meblowa – nie wiem jaki to rodzaj dokladnie
i jest pomalowana na kolor sciany a nastepnie przyklejona na ścianę na klej montażowy w tej przerwie miedzy gorą a dołem mebli
ta sama plyta tez jest użyta kawałkami we frontach
fajnie to wygląda mz
i super jest w utrzymaniu
zreflektowałam sie ze to nie jest jednak proszkowo wymalowane – co innego u mnie jest 😉 i sie zagalopowałam
ale jest wymalowane/wylakierowane nie wiem jaka to technika w każdym razie dobra bo ma juz ponad 6 lat i ani sladu użytkowania
no własnie czytałam:Strach:jeśli marmur jest ok to po co ten konglomerat skoro granit tańszy?
W ogóle tak się zastanawiam,że jeśli miałabym płacić tak drogo tez za granit kupiłabym coś tańszego i za kilka lat wymieniła.Miałabym przynajmniej zmianę w kuchni 🙂
Bo przy granicie jesteś ograniczona kolorami a konglomerat może być taki jaki chcesz 🙂
Blat drewniany z drewna klejonego IKEA miałam 3 lata – nie nadaje się dla dzieci i męża bo każdą plamkę wody trzeba zetrzeć, gorącego nie, krojenia nie, pisania mocno długopisem też nie bo zostają wgłębienia. Woskowanie i polerowanie raz na 3-6 miesięcy a po woskowaniu się początkowo lepi.
Zwykły blat miałam 4 lata – zastrzeżeń brak poza odklejająca się okleiną boków w okolicy zmywarki (gorąca para tak go załatwiła)
Teraz od ponad 2 lat mam blat graniowy (marmurowy jest podobno miękki i się rysuje). To jest ideał. Zero dbania, zero śladów używania, śliczny. Stawiam wszystko łącznie z wypiekami, kroję, siekam. Wart każdej zapłaconej złotówki 🙂
Między szafkami górnymi i dolnymi mam mleczną białą szybę. Jak za bardzo tłuszcz popryska z patelni to przecieram szmatką.
a ile było tych złotówek….. tak w porównaniu do laminatu ?
czy któras ma zlew podwieszany?, jak sie to sprawdza?
a ile było tych złotówek….. tak w porównaniu do laminatu ?
czy któras ma zlew podwieszany?, jak sie to sprawdza?
Makabrycznie dużo:Boje się:
Mam również zlew podwieszany i przy kamiennym blacie sprawdza się. Brudzi się bardzo ta częśc blatu nad dziurą zlewu. Hmmm nie wiem czy to się da zrobic przy zwykłym blacie:Hmmm…::Hmmm…:
jaki to zlew podwieszany?
Makabrycznie dużo:Boje się:
Mam również zlew podwieszany i przy kamiennym blacie sprawdza się. Brudzi się bardzo ta częśc blatu nad dziurą zlewu. Hmmm nie wiem czy to się da zrobic przy zwykłym blacie:Hmmm…::Hmmm…:
byłam u kamieniarza….. na moja kuchnie wyjdzie jakies 4 tys………
przestało mi zalezec………
az boje sie pytac ile by wyszedł konglomerat….
zrobie blat z płytek, są piekne, polskich firm. zapłace z 500 pl, tata mi połozy i bedzie git.
a zlew podwieszony to taki któty jest pod blatem – czyli w blacie dziura (tylko w kamieniu), pieknie obrobiona (samo wyciecie kosztuje 500). A pod warstwą kamienia zazyna sie zlew. Ja sobie daruje. jak dolicze te 500 do ceny zlwu to sobie kupie wypasiony nablatowy z wypasionym kranem.
no i tu dalsze pytania. Błagam o odpowiedzi
zlewy – blacha czy taki z masy , kolorowy…..
kran – jak sie sprawdzają takie z wysuwanym prysznicem. jakiech firm tak a jakich nie. Z IKEA mają niby długą gwarancje ale w sklepie wszystkie sie zacinają……
do uzytkowniczek płyt indukcyjnych.
—- jakich firm macie, czym sie róznią.
—- no i czy na płycie indukcyjnej, na polu okrągłym moge uzyc patelni grilowej z IKEA (kwadratowej).
—- Jak to jest z dobieraniem garnka do pola. Musi sie dokładnie zgadzac??? któe płyty same dobierają.
—- I jaka lepsza pyta – ramkowa czy bezramkowa i dlaczego
Mam laminowany blat z ikei – czarny juz 4 rok, eksploatacja spora i jest git, sciana białe płytki – jestem zadowolona
A ja mogę odradzic mój zlew. Mam taki kanciasty w stylu “przemysłowych”. Doczyszczenie go tam gdzie są w środku te kanty graniczy z cudem……
ja kiedys troche sie macalam z franke w sensie cos tam o zlewach niby wiem
i szczerze wydaje mi sie ze lepsza dobra balcha niz konglomeraty
sama mam blache i to niejdrazsza i wydaje uwazam ze nie jest zle
chyba wybiore blache, moja mama ma konglomerat i strasznie jej zaszedł kamieniem. ma bialy wiec pewnie na innych tak nie widac…
co do zlewu kanciastego – sama wpadłąm ze sie tego odmyc nie da. Ja kiedys miałam taki jak plaster miodu – nie az tak błyszczący. był ok.
Najładniejsze do kuchni są blaciki drewniane. Najładniej wygląda kuchnia w drewnie. Ja już trzeci raz zmieniam wystrój kuchni i z drewna nie mam zamiaru zrezygnować. No i oprócz tego, że ładne to jest najbardziej funkcjonalne.
Co do oleju/lakieru to najlepiej nałożyć olejowosk. Lakier to odradzam od razu. On chroni drewno tylko od zewnątrz, nie wnika w środek. Chroni tylko przed ścieraniem, nie jest odporny na brud. Do tego tworzy grubą powłokę, a często nawet łuszczy się, pęka albo rozwarstwia. Wprawdzie dobrze przylega do powierzchni drewna i łatwo się czyści, ale przede wszystkim nie da się naprawiać miejscowo jak w przypadku oleju lub olejowosku no i renowacja jest możliwa tylko po gruntownym cyklinowaniu. A co do różnicy między olejem a olejowoskiem to sprawa jest dość prosta, chociaż wiele osób ma kłopoty z rozróżnieniem. Olejowosk to właściwie jest połączenie właściwości olejów i lakierów, więc ma zalety obu tych systemów. Olejowosk chroni drewno od wewnątrz tak jak olej, ale z kolei tworzy powłokę ochronną, której olej nie zapewnia. Olejowosk jest bardziej odporny na płyny niż olej i łatwiej się taką powierzchnię czyści. Ja mam akurat [edytowane przez moderatora] (specjalny właśnie do kuchennych blatów drewnianych)i bardzo go sobie chwalę, więc mogę polecić. Jest z surowców naturalnych, więc bezpieczny, wytrzymały i odporny. No i przede wszystkim bardzo wydajny.
po długich dylematach u nas pojawił się granit – czarny,
M. jest zachwycony…ja … no powiedzmy, że też ale:
1/ cena – w stosunku do laminatu powalająca,
w stosunku do innych (corianu, staronu itd) niższa
2/ użytkuje się super, nie rysuje się, nie odbarwia (jak marmur, którego w kuchni nie powinno się kłaść)
3/ czyści się szybko i łatwo,
ale u nas jest czerń, sporo na niej widać i tak naprawdę wymaga częstego wycierania (tzn. płyn do mycia szyb i suchą ściereczką) widać na nim wszystko.
tak się prezentuje :
Granit ma dużo plusów,
ale moim zdaniem dobry laminat (duży wybór z tego co pamiętam miał sklep Lupus ? gdzieś w Ursusie mają magazyn) a cena pewnie z 1/5 tego co granitu.
Wcześniej w kuchni mieliśmy jakiś laminat z Ikei 15 lat wytrzymał w tym mieszkaniu 😉
na ścianie mam płytki uważam, że genialne i teraz jest taki wybór, że można wybrać pasujące, w każdym stylu. Dla mnie najpraktyczniejsze rozwiązanie. Myślałam nad szybą ale koszt był większy, a znajomi narzekali, że pęka.
Resztę ściany mam pomalowaną farbą lateksową, zmywalną więc jak coś się rozleje, poplami to czysta ściereczka z wodą daje radę.
Kalcz bardzo fajna kuchnia
i fajny blat,
ja mam fronty szafek błyszczące więc wiem co to znaczy zachować to w czystości
bez śladu dziecięcych paluszków 😉
Kalcz bardzo fajna kuchnia
i fajny blat,
ja mam fronty szafek błyszczące więc wiem co to znaczy zachować to w czystości
bez śladu dziecięcych paluszków 😉
a dziękuję 🙂
dlatego ja mam szafki półmat :Hyhy:
paluszków nie widać … ale fakt, efekt już nie ten jak przy połysku.
Ja mam ciemnobrązowe bardzo dobrej jakości duże maziate kafelki bez żadnych frezów + ciemne fugi. I to wg mnie jest super rozwiązanie, bo brudu w ogóle nie widać. Zero pracy!!! Szyba jak dla mnie to jakieś nieporozumienie, bo ja nie znoszę czyścić luster. Bez przerwy widzę mazy. Miałam w poprzednim mieszkaniu jasne małe kafelki, jasne fugi, frezy i myślałam, że się wykończę. Wiecznie brudne.
No tak Aneciu, ale nie każdy się dobrze czuje w tak ciemnych kolorach. Ja bym na bank wpadła w depresję…
Ale że praktyczne – wierzę.
I u kogoś – mi się podobają.
U mnie musi być jasno…
magdzik – oczywiście , masz rację. U nas jest bardzo jasno, więc mogłam sobie była pozwolić.
A ja mogę odradzic mój zlew. Mam taki kanciasty w stylu “przemysłowych”. Doczyszczenie go tam gdzie są w środku te kanty graniczy z cudem……
pokarzesz?
po długich dylematach u nas pojawił się granit – czarny,
M. jest zachwycony…ja … no powiedzmy, że też ale:
1/ cena – w stosunku do laminatu powalająca,
w stosunku do innych (corianu, staronu itd) niższa
2/ użytkuje się super, nie rysuje się, nie odbarwia (jak marmur, którego w kuchni nie powinno się kłaść)
3/ czyści się szybko i łatwo,
ale u nas jest czerń, sporo na niej widać i tak naprawdę wymaga częstego wycierania (tzn. płyn do mycia szyb i suchą ściereczką) widać na nim wszystko.
tak się prezentuje :
Granit ma dużo plusów,
ale moim zdaniem dobry laminat (duży wybór z tego co pamiętam miał sklep Lupus ? gdzieś w Ursusie mają magazyn) a cena pewnie z 1/5 tego co granitu.
Wcześniej w kuchni mieliśmy jakiś laminat z Ikei 15 lat wytrzymał w tym mieszkaniu 😉
na ścianie mam płytki uważam, że genialne i teraz jest taki wybór, że można wybrać pasujące, w każdym stylu. Dla mnie najpraktyczniejsze rozwiązanie. Myślałam nad szybą ale koszt był większy, a znajomi narzekali, że pęka.
Resztę ściany mam pomalowaną farbą lateksową, zmywalną więc jak coś się rozleje, poplami to czysta ściereczka z wodą daje radę.
Kalcz – no jak dla mnie super kuchnia – a jakie kafelki masz na scianie? LAdnie to wszystko razem “gra”
Majowa – no ja ogladalam laminaty jak chodzilam po rozdzieniu – naprawde jest wybor – czarnego bylo kilka rodzajow i wlasnie czarny gladki, z polyskiem w kwiatki, kropki itd;)
Kongromelat …hahahahahaha okolo 2tys za metr…masakra jakas…. a laminat 250 😉 wyleczylam sie z pieknych grubych blatow w calosci 😉
no mi szczęka opadła jak zobaczyłam wzornik jednej niemieckiej chyba firmy, jutro zabiorę się za drugą, bo tu mam cały kartonik do przejrzenia
Ale w sumie fajnie kuchnie tak tworzyc zupelnie samemu od kazdej srubki, kawalka szafki itd 😉 Zazdroszczem 😉
Tak sobie wyciągnęłam bo własnie dostałam próbki laminatów
no cuda mozna nad szafkami w kuchni zrobic
od lustrzanych poprzez metaliczne z różnymi wzorami, drewnopodobne, wzory lisci, plam, półkola, az usiadłam z wrazenia
Oczywiscie mąz mi przywiózł na koniec, jak juz nigdzie sie tego pewno upchnąc nie da
Fartuchy w kuchniach wykafelkowane :Foch:
wrzuciłabym link, ale byłaby to juz reklama chyba
jakbyś była świeżą użytkowniczką, albo miała interes w firmie którą linkujesz to byłaby reklama 😉
Dodaj komentarz