To juz drugi raz kiedy odlozylam szczepienie. Naczytalam sie o skutkach ubocznych (komplikacjach) po szczepieniu (w literaturze angielskiej). Wiem to sa przypadki jednostkowe, ale strasznie, strasznie sie boje o moja Malenka. Z drugiej strony pediatra daje mi do zrozumienia ze jestem lekkomyslna nie szczepiac… I jak szczepilam mojego synka starszego to nawet nie mrugnelam okiem, wiedzialam ze trzeba i koniec i nie znalam tego zagadnienia z drugiej strony.
Moja kolezanka czekala do 6 miesiecy az system immunologiczny sie wzmocni, inna – dawala kazda szczepionke osobno (nie w mieszankach).
Napiszcie jak Wasze Malenstwa i Wy to przezylyscie. Czy Wy tez przezywalyscie takie dylematy? Poszlyscie same czy z mezami? Czy duzo plakaly, czy goraczkowaly Wasze Bobaski?
Pocieszcie…
dididi i…
Michalina Juliana 11.06.2004
11 odpowiedzi na pytanie: Boje sie szczepic moje malenstwo…
Re: Boje sie szczepic moje malenstwo…
Na szczepienia chodze z mezem. Jagodzia plakala podczas podawania szczepionki. po chwili jednak sie uspokajala.
Czesto goraczkowala po ok godzinie, podawalam wtedy paracetamol w czopku. Dziwnie jeczala i byla bardzo blada. Na 2 dzien zawsze bylo juz OK. Jest to przykre doswiadczenie ale zapewniam Cie, ze daje duzo wiecej dobrego.
Re: Boje sie szczepic moje malenstwo…
powiem Ci, że to co piszesz jest dla mnie delikatnie mówiąc niezrozumiałe. nie bez powodu szczepienia planuje się na taki a nie inny wiek dziecka. takie odkładanie szczepień może skończyć się przecież poważną chorobą dziecka. Kuba był szczepiony terminowo szczepionkami i lepszymi odpłatnymi, i gorszymi refundowanymi i nigdy nie było problemu. smaruję mu miejsce wkłucia żelem emla 40 minut przed szczepieniem i mały nawet nie zauważa kiedy pielęgniarka wkłuwa mu igłę… po powrocie do domu często nie jestem w stanie znaleźć miejsca wkłucia – nie widać go. nie ma zaczerwienienia, obrzęku. nic… może porozmawiaj z pediatrą na temat swoich obaw. poproś go by potraktował Cię poważnie i porozmawiał z Tobą o ewentualnych powikłaniach bez owijania w bawełnę i bez traktowania Cię jak laika.
Re: Boje sie szczepic moje malenstwo…
Nigdy nie myślałam o jakichkolwiek skutkach ubocznych szczepien, zawsze szłam w pierwszym właściwym terminie i nie panikowałam. Po żadnym ze szczepień Ada nie miała ani gorączki ani innych komplikacji o których piszą w publikacjach.
Poza tym patrząc Twoim sposobem myślenia w razie choroby też nie dasz dziecku leku bo mogą być ew. skutki uboczne?
Po co komplikować sobie życie czytaniem że coś tam moze się stać? Patrząc tak człowiek nie wyszedłby z domu bo przecież może go auto najechać…
pozdrawiam i nie myśl za wiele tylko idź z maluchem na szczepienie
KIKA210+Ada 22.05.03
ps.friko.pl
Re: Boje sie szczepic moje malenstwo…
Ja miałam znowu odwrotny problem…pisałam kiedyś na forum,że lekarka w przychodni nie chciała zaszczepić mi dziecka, bo wymyśliła sobie powiększone węzły chłonne, co u takich małych dzieci jest ponoć fizjologiczne ( tak przynajmniej twierdzi “nasz” prywatny pediatra- świetny lekarz).
Oczywiście nic z tych węzłów nie wynikło ( tzn.żadna choroba), a Nina miała przez tą lekarkę poóznione szczepienie o 6 tyg…ja byłam wściekła jak nie wiem co….
Powiem Ci tak…..jeśli masz zdrowe dziecko, ( zresztą lekarz zawsze bada dziecko przed szczepieniem ) to zaszczep w miarę możliwości w terminie, bo po to są te terminy, zeby od nich zbytnio nie odbiegać, jeśli oczywiście nie ma takiej potrzeby, a u Twojego dziecka z tego co zrozumiałam takiej potrzeby nie ma.
Posłuchaj, po coś ktoś te terminy wymyślił, prawda???
Dodam jeszcze,że im pózniej odbywa się kolejna dawka szczepienia tym gorzej może ( oczywiście nie musi) znieść ją dziecko.
u nas naszczęście nic takiego nie wynikło- ani gorączka, ani opuchlizna nie miały miejsca.
Nina także nie płacze podczas szczepień- zawsze robimy dużo hałasu w momencie wkłuwania- tzn mówimy, grzechotamy, pokazujemy zabawki…jednym słowem robimy w gabinecie cyrk :-))))))), ale naprawdę pomaga- Nina się nigdy nawet nie skrzywiła.
Zycze powodzenia i zaszczep dziecko- wszyscy to robią i jakoś ja nie znam osobiście przypadku powkłań poszczepiennych. A Ty?
A tak na marginesie- pamiętam jak mój tata obawiał się wypić FERVEX na przeziębienie, bo jak przeczytał o skutkach ubocznych to okazało sie,że w skrajnych przypadkach można nawet umrzeć….
Mama go wyśmiała, tata fervex wypił- pomogło :-))))))))))
Pozdrawiam i dużo zdrówka życzę :-))))))))))))
Niki i Nineczka 21.01.2004.
Re: Boje sie szczepic moje malenstwo…
Jesteś lekarzem? A Twoje koleżanki są?
Ja szczepiłam małą zgodnie z kalendarzem szczepień, wykupiłam szczepionkę na DTP (Tripacel, 60zł), mała nie miała żadnych komplikacji. Jedynie płakała przy zastrzyku, ale po powrocie do domu zachowywała się jak zawsze.
Tak z ciekawości, o której szczepionce się tyle naczytałaś?
Kinga i Łucyjka (7 m-cy)
Re: Boje sie szczepic moje malenstwo…
Ja uwazam ze powinno sie szczepic. A nuz cos sie zdarzy i bedziesz sobie robic wyrzuty ze tego nie zrobilas…..
Moja corka byla szczepiona w terminach, dostawala mieszane szczepionki zeby nie trzeba jej bylo az tyle razy kluc i stresowac. Pierwszy raz bylam na szczepieniu sama – poszlo Ok, Nina rozplakala sie tylko w momencie wklucia a jak pani zabrala strzykawke to dalam jej smoka, przytulilam i uspokoila sie. Potem chodzilam z mezem bo akurat tak sie skladalo ze mogl z nami pojsc. Nina nigdy nie goraczkowala po szczepieniu, nie dokuczalo jej miejsce po szczepionce, na wszelki wypadek smarowalam jej altacetem.
Mysle ze nie masz sie czego bac….. A te powiklania to naprawde jednostkowe przypadki, jak dziecko jest zdrowe to powinnas je zaszczepic.
Re: Boje sie szczepic moje malenstwo…
bardzo pilnuje kalendarza szczepien i nigdy nie przesunelabym z wlasnej woli zadnego szczepienia.
Na szczepienia chodze sama z Szymkiem i jak do tej pory nie bylo wiekszych tragedii, synek plakal tylko raz, a tak to w ogole nie zauwazal uklucia. Po szczepieniu tez nic sie nie dzialo. Zawsze szczepilam szczepionka ulepszona, platna, laczona. Wiesz, te platne szczepionki sa nowsze, dobrze przebadane i ryzyko wystapienia powiklan neurologicznych jest po nich naprawde niewielkie.
Poza tym, lepiej jest dziecko zaszczepic, niz potem w razie czego miec wyrzuty sumienia.
Nie czytaj moze takiej fachowej literatury. Ja czasami jak sie naczytam o chorobach i objawach, to zaraz czuje sie powaznie chora.
colora + Szymonek (22.10.03)
Re: Boje sie szczepic moje malenstwo…
Nie obraź się, ale myślę, że masz paranoję, która ostatecznie może zaszkodzić twojemu dziecku… Rozumiałabym gdybys miała złe doswiadczenia i wspomnienia związane z powikłaniami u starszego dziecka. Chyba trochę przesadzasz. Pomyśl o szczepionkach starej generacji z przed 20 lat. Teraz preparaty są świetnie opracowane i gruntownie przebadane. Możliwość wystapienia powikłaj jest minimalna i raczej u dzieci z problemami zdrowotnymi. Zupełnie nie rozumiem Twojego problemu, a uwazam, że artykuły które przeczytałaś mocno Ci zaszkodziły. Ja kocham swoje dziecko nad życie, ale nawet mi przez myśl nie przeszło, żeby nie chodzic na szczepienia. Wykupuję droższe szczepionki (mniej kłucia) i ufam naszej lekarce.
A Ty piszesz o pójściu na szczepienie jakby to był ciężki zabieg. Co byś zrobiła gdyby Twoja mała musiła przez pół roku chodzić w stabilizatorze bioderek. To dopiero jest męczarnia, a i tak dzieci tego później nie pamiętają.
Sorry, ale ta akcja mnie poraziła.
Pozdrawiam i życzę Ci szybkiego powrotu do równowagi emocjonalnej.
Szymon
Re: Boje sie szczepic moje malenstwo…
Szczerze mówiąc troszke Cię nie rozumiem. Piszesz że z starszym synkiem chodziłaś na szczepienia i wszystko było ok, a z córeczką się boisz. Nie powinnaś przekładac szczepień z powodu jakiegoś (może zbyt fachowego) artykułu, a jeśli masz jakikolwiek wątpliwości to porozmawiaj o nich z pediatrą. Czy w wypadku np anginy (odpukać!!) nie dasz dziecku lekarstwa bo może on wywołac skutki uboczne…?
Nigdy nie opuściłam z dziećmi szczepień, i nigdy nie było gorączki, biegunki..itp. Julcia płakała tylko w momencie ukłucia a już chwilę potem obdarzała każdego uśmiechem.
Uważam, że zupełnie niepotrzebnie się boisz, a maluszka lepiej zaszczepić.
Pozdrawiam
Aga z Szmkiem 5 lat Julcią 3 mies.
Re: Boje sie szczepic moje malenstwo…
Moim zdaniem powinnasz szczepić. Kolejność szczepień i odległość czasowa pomiędzy nimi jest bardzo ważna, gdyz niektóre są uzupełnieniami i wzmacniającymi poprzednie.
Ja chodziłam zawsze w dokładnie wytyczonym czasie na kolejne i troszeczkę się zdziwiłam Twoim nastaieniem. Przeciez od tego tez zależy zdrowie i życie dziecka.
,
Re: Boje sie szczepic moje malenstwo…
dziwne jakoś to co piszesz
dlaczego nie szczepisz dziecka??
nie rozumiem
Anies i Wojtuś (23.07.2003)
Znasz odpowiedź na pytanie: Boje sie szczepic moje malenstwo…