brak ślubu, inne nazwiska, zawiłości prawne

Kochane specjalistki od wszystkiego!
Do tej pory z moim nie-mężem nie planowaliśmy ślubu w ogóle. Kościelny odpadł, bo nasza wiara szwankuje a nie chcemy robić szopki a cywilne nas jakoś odrzucają. Z braku odpowiedniej formuły postanowiliśmy, że nie. Powiedzcie, czy dla nowo narodzonego dziecka może mieć to jakieś konsekwencje, chodzi mi o ewentualne problemy w rejestracji, w szpitalu, prawne komplikacje etc. Będę wdzięczna za odezwę dziewczyn, które były w podobnej sytuacji. Dziękuję i pozdrawiam

16 odpowiedzi na pytanie: brak ślubu, inne nazwiska, zawiłości prawne

  1. Re: brak ślubu, inne nazwiska, zawiłości prawne

    nie będzie żadnych komplikacji 🙂 U nas było tak : Natusia tuż po narodzinach dostała moje nazwisko (takie wpisali do książeczki zdrowia i na karteczce przy jej łóżęczku w szpitalu). TYdzień po wyjściu ze szpitala pojechaliśmy we dwójkę (tata Natki i ja) do Urzędu stanu Cywilnego i tam tatuś, w obecności urzędnika oficjalnie “uznał” dziecko i wtedy nadano Natusi nazwisko jej ojca. I wtedy wydano nam jej akt urodzenia – oczywiście już z nazwiskiem taty. Tak to wygląda rejestracja dziecka od strony formalnej 🙂

    Kaśka z Natusią

    • Re: brak ślubu, inne nazwiska, zawiłości prawne

      mam podobny problem:) tyle ze chcemy wziac slub ale po porodzie….
      ps. slyszalam ze tata moze wczesniej ( przed porodem) zglosic sie do urzedu i uznac dziecko…

      • Re: brak ślubu, inne nazwiska, zawiłości prawne

        przymierzamy sie wlasnie do uznania ejszcze przed porodem, bo potem – z tego co mi wiadomo – szczesliwa rodzina musi stawic sie w trojke, a nie chce Juniora ciagac niepotrzebnie po urzedach. Potrzebny jest odpis aktu urodzenia matki, dowody i obecnosc obojga rodzicow oraz jakis dokument potwierdzajacy wiek ciazy (mam nadzieje, ze wystarczy karta ciazy)
        Gosia

        • Re: brak ślubu, inne nazwiska, zawiłości prawne

          Gosia, jak będziesz już po uznaniu przed porodem to daj znać co i jak się załatwia. Także jestem zainteresowana a czasu mam coraz mniej 🙂

          • Re: brak ślubu, inne nazwiska, zawiłości prawne

            formalności da sie chyba szybko załatwic, ale ja Ci napiszę coś wesołego:
            Jesteśmy po ślubie już ponad 2 lata. Szymon ma rok. Ja mam swoje nazwisko mąż swoje, z przyczyn niezależnych mamy różne adresy zameldowania. A Szymon automatycznie zameldowany ze mną ma nazwisko ojca, więc jak coś chcę złatwić to muszę nosić ze sobą jego akt urodzenia i nasz akt ślubu :)) I sie zaczyna zabawa… Panie w urzędach nie mogą tego ogarnąć. Dochodzi czasem do bardzo śmiesznych sytuacji. Raz nie miałam dokumentów i w żaden sposób nie mogłam udowodnić, że to moje dziecko 🙂 Bo choć adres zameldowania ten sam to nazwisko inne, a u męża owszem zgadza sie nazwisko, ale adres zameldowania już nie. Pani 40 minut nie mogła dojść do ładu naszym przypadkiem… jak widzisz, mimo ślubu sytuację mam ciut skomplikowaną (z punktu widzenia urzędników)

            P. S. W przychodni przyszpitalnej Szymon ma dwie karty – jedną na moje nazwisko drugą na swoje :))
            Szymon <img src=”/upload/4/0/_314085_n.jpg”>

            Edited by Laminja on 2004/12/28 16:00.

            • Re: brak ślubu, inne nazwiska, zawiłości prawne

              I czas zadać to pytanie:
              Czy to na pewno Twoje dziecko? 😉

              • Re: brak ślubu, inne nazwiska, zawiłości prawne

                no właśnie – panie na mnie patrzyły z tym pytaniem w oczach… zwłaszcza, że bez makijażu, ubrana na sportowo wygladam dość młodo. A może chciały zapytać – czy to aby napewno mąż. HaHaHa… chyba docisnę męża i złożymy wniosek o dodanie dziecku mojego nazwiska. Będzie wiadomo, że to synuś mamusi i tatusia 🙂 Oboje mamy średniej długości nazwiska (mąż 6 literowe, ja też). Przerąbane ma to moje dziecko z taką matką 😉

                Szymon

                • Re: brak ślubu, inne nazwiska, zawiłości prawne

                  A wiesz… tak sobie mysle, ze chyba mnie by bylo smutno, gdyby Mati nie mial mojego nazwiska, chocby jako cząstki… tak sobie teraz pomyslalam… no, ale ja hurtowo dalam swoje nazwisko i synowi, i mężowi 😉 mysle, ze sporo osob tez nie wie, ze w ogole mam meza, bo nazwisko bez zmian… 😉

                  • Re: brak ślubu, inne nazwiska, zawiłości prawne

                    no mnie też jest, tak trochę. Dlatego rozważamy dodanie Szymonowi drugiego członu. Bo plan był taki – przed ślubem – że weźmiemy oboje nazwisko mojej prababci – to historyczne nazwisko, a nikt już go nie nosi. I był w rodzinie taki pomysł, że może my je przyjmiemy… Ale nie udało się tego załatwić, bo na każdym dokumencie zapisane jest inaczej (to nazwisko niemieckie, które zostało spolszczone w dokumentach). I najpierw trzebaby wnieść sprawę o ustalenia prawidłowej pisowni nazwiska. I tak idea padła :(( i skończyło się na tym, że na szybko wypełnialismy papiery w USC… Ja zostałam przy swoim nazwisku, a Szymon ma nazwisko ojca. Ale kto wie, kto wie :)) może coś z tym wreszcie zrobię – mam trochę czasu zanim pójdzie do szkoły 😉

                    Szymon

                    • Re: brak ślubu, inne nazwiska, zawiłości prawne

                      O… to musi byc ciekawe nazwisko… szkoda, ze sie nie udalo… choc Twoje tez jest… hm… historyczne… 😉

                      • Re: brak ślubu, inne nazwiska, zawiłości prawne

                        :)) oj tak. Moje obecne jest o jakieś 500 lat starsze (datowane od około 900 roku). Długo musiałam urzędnikom tłumaczyć, że zmiana nie ma na celu dodania sobie tytułu (bo defacto tytularnie nastąpiłaby w moim wypadku degradacja – a moich Panów to nie dotyczy, bo w końcu popełniłam mezalians 😉 hahaha).
                        Jednak cała sprawa rozbiła sie o pisownię… a dokładniej o literkę c :)) Szkoda, bo jak odchodzą ostatni ludzie noszący nazwisko pamięc o nim (i przede wszystkim, tych którzy je nosili) powoli zaczyna umierać. A tak mój syn, pielęgnowałby pamięć o przodkach :))

                        Szymon

                        • Re: brak ślubu, inne nazwiska, zawiłości prawne

                          Witaj:))

                          Moze wybiegam za bardzo na przod ale zastanawiam sie nad sprawami spadkowymi. Niestety pomimo wspolnego gospodarstwa gdyby co to nie ma podzialu pol na pol (nie dotyczy malzenstw z intercyza) tylko co moje to moje a to co twoje to twoje. Znam przypadki gdzie kobiety pomimo wspolnego “dorabiania” zostawaly z niczym poniewaz zarowno w np. akcie zakupy mieszkania lub samochodu widnial tylko jeden wlasciciel!! Przepraszam za czarne mysli!!

                          Utul brzusio:))

                          Ola i Adaś junior 12.04.05? “M&M”

                          • Re: brak ślubu, inne nazwiska, zawiłości prawne

                            my jeśli już się pobierzemy to po urodzeniu, trochę ochłoniemy i zastanowimy się na spokojnie. zastanawiam się czy w przyszłości (w przedszkolu czy szkole) dziecku nie będzie sprawiało to jakiś problemów. kurczę z drugiej strony, ja bym bardzo chciała, żebysmy mieli wszczyscy jedno nazwisko, to też jest kurczę jakiś symbol…

                            • Re: brak ślubu, inne nazwiska, zawiłości prawne

                              My mamy ślub, jednakowe nazwisko, a w moim dowodzie jest inny adres niż u męża, bo choć zameldowana jestem tu, gdzie oboje mieszkamy, to jakoś czasu nie było na wymianę i tu jest problem. Nie mogę nawet poleconego do męża na poczcie odebrać, bo… nie mieszkamy razem.
                              Przy składaniu wniosku o paszport dla Artka, pani zrobiła oczy i zapytała męża czy Artek mieszka z nim i nie czekając na odpowiedź dodała, że to dziwne, bo zazwyczaj dziecko mieszka z matką.
                              Moje noworoczne postanowienie – zmiana dowdou [ockzo]

                              Gosia i Artek

                              • Re: brak ślubu, inne nazwiska, zawiłości prawne

                                nie we trójkę! My poszliśmy do USC bez Nati, nikt nie wymagał obecności kilkudniowego noworodka!!

                                Kaśka z Natusią

                                • Re: brak ślubu, inne nazwiska, zawiłości prawne

                                  witam,

                                  ja rowniez nie mam slubu z ojcem mojego synka, jednak kilka miesiecy przed porodem zalatwilismy formalnosci w usc. ojciec uznaje dziecko (oficjalnie to sie nazywa “uznanie dziecka poczetego”), ty potwierdzasz, ze to wlasnie on jest ojcem i ustalacie czyje nazwisko otrzyma dziecko. koszt uznania to 20 zlotych i trwa moment. na ogol paniom w usc nie chce sie tego robic i odsylaja na “po porodzie panstwo przyjda”. ja jednak radze zalatwic formalnosci juz teraz – daje to tyle, ze zaraz po porodzie sam ojciec moze zarejstrowac malucha w usc, otrzyma szybko akt urodzenia (a to sie przyda chocby do zasilku macierzynskiego – zus tez sie nie spieszy z wyplatami, wiec im szybciej zlozy sie dokumenty, tym szybciej wyplaca pieniadze). i najwazniejsze – nie wiadomo,jak dlugo po porordzie pozostaniesz w szpitalu i jak sie bedziesz czula, ile bedziesz miala sil. Ostatnia rzecz, na jaka mialam ochote po wyjsciu ze szpitala bylo latanie po urzedach – a to bedzie konieczne jezeli nie bedzie uznania dziecka teraz, gdyz zarejstrowac malucha bedziecie musieli obydwoje. czasami – wiem o tym od urzednikow usc – mozna trafic na wyjatkowych sluzbistow w urzedzie i rejstarcja dziecka urodzonegow zwiazku pozamalzenskim bedzie musiala byc przeprowadzana sadownie.
                                  uff… troche duzo tego ale uwierz mi, naprawde warto teraz wszystko zalatwic!

                                  Znasz odpowiedź na pytanie: brak ślubu, inne nazwiska, zawiłości prawne

                                  Dodaj komentarz

                                  Angina u dwulatka

                                  Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                  Czytaj dalej →

                                  Mozarella w ciąży

                                  Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                  Czytaj dalej →

                                  Ile kosztuje żłobek?

                                  Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                  Czytaj dalej →

                                  Dziewczyny po cc – dreny

                                  Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                  Czytaj dalej →

                                  Meskie imie miedzynarodowe.

                                  Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                  Czytaj dalej →

                                  Wielotorbielowatość nerek

                                  W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                  Czytaj dalej →

                                  Ruchome kolano

                                  Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                  Czytaj dalej →
                                  Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                  Logo
                                  Enable registration in settings - general