Niestety z noworodków wypuścili alę z dość durzą żółtaczką twierdząc że to normalne i oczywiście nie lecząc jej a miała 13 bilirubiny no i oczywiście po 3 tyg. trafiłam z małą do szpitala na oddział i się zaczeły kroplówki musiałam odstawić Alę od piersi miała 19 bilirubiny i naszczęście po odstawieniu mleka z cyca spadło do 14 przy wypisie.Ale wyobraźcie sobie co mała wyprawiała żeby tylko cyca dostać a ja w depresji ona płakała a ja razem z nią. Skończyło się na tym że teraz Ala je mleko sztuczne a ja czuję się dobrze. Najważniejsze że żółtaczka przeszła.i Alicja nie płacze za cyckiem. Nie życzę nikomu takiego pobytu w szpitalu i takiej opieki baby z łaską robiły cokolwiek. Ja ze łzami w oczach prosiłam żeby chociaż pomogły mi ją wykąpać pod brudnym zlewem bo ja się bałam że mi z rąk wyleci ale naszczęście już jesteśmy w domku.
Ania i Alicja
4 odpowiedzi na pytanie: Byłam z Alą w szpitalu
Re: Byłam z Alą w szpitalu
niekompetencja lekarzy nie zna granic 🙁
szkoda, że Alicja tyle się musiała wycierpieć i że nie karmisz piersią, ale najważniejsze, że mała jest już zdrowa i że jesteście już razem w domciu
Pozdrawiam
Maja z Natalką (5 miesięcy) [Zobacz stronę]
Re: Byłam z Alą w szpitalu
dlaczego całkowicie odstawiłaś pierś? mojej małej dopiero teraz całkowicie spadła biluribina. również chcieli ją zostawić w szpitalu ale się nie zgodziłam. cały czas karmiłam i karmię piersią. musiałam tylko odstawić nabiał gdyż prawdopodobnie to powodowało że żółtaczka się utrzymywała. teraz nareszcie wróciłam do serów jajek jogurtów. ale co swoje przeszłam to przeszłam. jest bardzo dużo postów na ten temat. co do jednego masz rację SZPITALE TO KOSZMAR!!!!!!!
Re: Byłam z Alą w szpitalu
Dobrze,że macie to za sobą…
Szczerze mówiąc to dziwię sie,że kazali Ci odstawić pierś… Ale niestety co szpital to obyczaj,,, szkoda tylko że te obyczaje czasem poniżej wszelkiej krytyki
Izolda i Agatka (26.02.03)
Re: Byłam z Alą w szpitalu
Ojej, Aniu, myslalam, ze bylo choć trochę lepiej… Ale jak ją mogli wypuscic tak? Boże… A ja bylam oburzona, ze u nas badają tak poźno na żółtaczke… kilka kobiet dowiedzialo o zoltaczce dziecka w dniu wypisu i oczywiscie musialy zostac. Moj Mati urodzil sie pomaranczowy, a nikt nie mowil nic o zoltaczce, az sie dziwilam, okazalo sie, ze on urodzil sie tuz po polnocy w piatek a badania byly rano w poniedzialek 🙁 I dopiero wtedy zaczeli go leczyc… ale mial niecale 12 bilirubiny, czyli znacznie mniej niż Ala, dlatego dziwie sie, ze Was tak wypuscili… A byl po prostu pomaranczowy jak po kilku karnetach solarium!
Szkoda, ze nie karmisz juz… moze jakos to by si edalo uratowac? Przeciez zoltaczka nie moze sie utrzymywac tylko z powodu karmienia? Jejku…. 🙁 Musialas naprawde wiele przejsc, pamietam, jak ja ryczalam, ze nie moge karmic Matiego i jak wkurzala mnie baba z noworodkow, ktora przynosila mi go w nocy 2 dni po porodzie i bez slowa mnie budzila i go zostawiala, ze ja mam niby go karmic, a ja bardzo tego tego chcialam, tyle ze on byl najedzony a ja nie moglam nawet zmienic pozycji w lozku, tak mnie wszystko bolalo… W szpitalu myslalam, ze juz nigdy nie bede karmic…
Co do kąpania, to u nas bylo odwrotnie, to ja prosilam, zeby go nie kąpały, bo jak widzialam jak to robią pod kranem to po prostu musialam wyjsc z sali… A płacz dzieci na noworodkach nikgo nie interesował i w nocy mogły sobie płakac i płakać… Nigdy nie widzialam mojego synka tak płaczącego, jak tam… 🙁 Ale na szczescie nie wszystkie kobiety takie były…
Przykro mi bardzo, ze Ciebie to spotkało… Widac, ze naprawde nie warto zbyt szybko wychodzic ze szpitala… ale co moglas zrobic, skorowmawiali Ci, ze bedzie dobrze… 🙁 Trzymajcie sie cieplutko, ucaluj Ale.
Lea i Mati tańczący z pępowinami (14.03.03)
Znasz odpowiedź na pytanie: Byłam z Alą w szpitalu