7 odpowiedzi na pytanie: Byliśmy na pogotowiu!!!
Re: Byliśmy na pogotowiu!!!
Kurczę, ja już daaaawno nie zwracam uwagi na takie rzeczy u mojego 3,5latka, ale widzę, że chyba trzeba!!!
Pewnie spędzicie w stresie najbliższe godziny, mam nadzieję, że dzwoneczek szybko się pojawi….
współczujemy
Współczuję przeżyć, ja też bym nie przypuszczała że 3 latek mógłby połknąc coś takiego, a tu jak widac przez zabawe do bui i myk, ani nie wiadomo kiedy. Czy dzwoneczek jest już na zewnątrz?
Ola, Asia (4 lata) i Filip (10.10.2006)
Re: Byliśmy na pogotowiu!!!
ponoc wlasnie 3-4 latki przoduja w tego typu akcjach
oraz w zjedaniu lekow wiec chowajcie wszystko przed dzieciakami
wspolczuje
dobrze ze nie weszlo mu do tchawicy
a w kupce moze wychodzic nawet do 10 dni
trzymjacie sie
Re: Byliśmy na pogotowiu!!!
O Jezu, dobrze, że się nie dusił!
Ja też zauważyłam, że Kaśka częściej właśnie teraz wkłada różne rzeczy do buzi, ja mam obsesję na tym punkcie, mimo gadania ostrzegania i tak ładuje korki, nakrętki, monety…zgroza
Życzymy żeby dzwonek wyszedł na światlo dzienne jak najszybciej!!!
Agnieszka z córeczką Kasią ur. 13/07/2003
i niespodzianką czerwcową_2007
Re: Byliśmy na pogotowiu!!!
Wylądowaliśmy w szpitalu w Prokocimiu. Dzwoneczek był zbyt duży by przedostać sie z żołądka do jelit. Mały jest po gastroskopii. Na szczęście jest endoskop dzięki, któremu wydostali ciało obce na zewnątrz. Cały zabieg od momentu zabrania dziecka na salę trwał ok. 40 minut. Znieczulenie ogólne czyli maseczka na twarz i miłych snów. Aleks czuje się wręcz rewelacyjnie. Jest znów niegrzeczny jak dawniej:)) Szczęście w nieszczęściu, że sam się przyznał, że coś połknął. Lekarz stwierdził, że nie było szans na to by dzwoneczek wyszedł sam.
Re: Byliśmy na pogotowiu!!!
To mi przypomina syna kolegi, który w podobnym wieku do Twojego przyszedł i powiedział: Połknąłem pieniążek… Tylko im się udało – pieniążek był mały.
Dobrze, że już po wszystkim
Kas
[Zobacz stronę]
Re: Byliśmy na pogotowiu!!!
Ło matko!!!!!!
Dobrze, że już wszystko w porządku.
Ja majac 1,5 roku połknęłam ŚRUBĘ!!!! Na szczęście szła główką w dół. Rodzice każdą kupę przecierali przez sitko. Wyszła!!!
Anka i Basiulec (17.12.2002)
Dodaj komentarz