Było o psach, kotach-a ma ktoś żółwia?
Dziecko młodsze uparcie twierdzi, że “za grzeczność mama mu kupi żółwia”.
Kaliber duży-bo stara się jak może-i nie rozpacza w przedszkolu.
No i teraz nie mam wyjścia;) tylko, że nie mam pojęcia o tych gadzinach;)
Trudne toto w obsłudze???? no cóż….pies jak widać-marna atrakcja już;) tak to, jak ma się zwierzę od nowości w domu:)
Przysłowia o wiośnie. Co mówią nam ludowe mądrości?
Zabawki zręcznościowe na Dzień Dziecka. Odkryj gry i zabawki, które ćwiczą koncentrację i umiejętności motoryczne
Majówka w szkole 2024. Uczniów szkół średnich czeka wyjątkowo długi weekend. Ile będzie wolnego?
Bon turystyczny 2024. Czy 500 zł świadczenia wakacyjnego wróci w tym roku? Jest konkretny komentarz ministra
Zasiłek rodzinny 2024. Ile wynosi i komu przysługuje? Jakie są dodatki? Rodziców obowiązuje kryterium dochodowe
Twórcze zestawy do rysowania na Dzień Dziecka. Najlepsze prezenty dla maluchów, które uwielbiają prace plastyczne
- Rodzice.pl
- Forum
- NA KAŻDY TEMAT
- Tematy, których nie znalazłam w forum
- Było o psach, kotach-a ma ktoś żółwia?
Angina u dwulatka
Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...
Czytaj dalej →Skubanie paznokci – Co robić, gdy dziecko skubie paznokcie?
Może wy macie jakieś pomysły, Zuzanka od jakiegoś czasu namiętnie skubie paznokcie, kiedyś walczyłam z brudem za nimi i obcinaniem ich, a teraz boję się że niedługo zaczną jej wrastać,...
Czytaj dalej →Mozarella w ciąży
Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.
Czytaj dalej →Czy leczyć hemoroidy przed porodem?
Po pierwszej ciąży, a bardziej porodzie pojawiły się u mnie hemoroidy, które się po jakimś czasie wchłonęły. Niestety teraz pojawiły się znowu. Jestem w 6 miesiącu ciąży i nie wiem,...
Czytaj dalej →Ile kosztuje żłobek?
Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...
Czytaj dalej →Pytanie do stosujących zastrzyki CLEXANE w ciąży
Dziewczyny mam pytanie wynikające z niepokoju o clexane w ciąży. Biorąc od początku ciąży zastrzyki Clexane w brzuch od razu zapowiedziano mi, że będą oprócz bolesności, wylewy podskórne, sińce, zrosty...
Czytaj dalej →Mam synka w wieku 16 m-cy. Budzi się w nocy o stałej porze i nie może zasnąć.
Mój syn budzi się zawsze o 2 lub 3 w nocy i mimo podania butelki z piciem i wzięcia do łóżka zasypia dopiero po ok. 2 godzinach. Wcześniej dostawał w...
Czytaj dalej →Dziewczyny po cc – dreny
Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...
Czytaj dalej →Meskie imie miedzynarodowe.
Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...
Czytaj dalej →Czy to możliwe, że w 15 tygodniu ciąży??
Dziewczyny!!! Sama nie wiem co mam o tym myśleć. Wczoraj wieczór przed kąpielą zauważyłam przezroczystą kropelkę na piersi, ale niezbyt się nią przejełam. Po kapieli lekko ucisnęłam tą pierś i...
Czytaj dalej →Jaką maść na suche miejsca od skazy białkowej?
Dziewczyny, których dzieci mają skazę białkową, może polecicie jakąś skuteczną maść bez recepty na suche placki, które pojawiają się na skórze dziecka od skazy białkowej? Czym skutecznie to można zlikwidować?
Czytaj dalej →Śpi albo płacze – normalne?
Juz sama nie wiem co mam myśleć. Mój synek ma dokładnie 5 tygodni. A mój problem jest taki, że jak mały nie śpi, to płacze. Nie mogę nawiązać z nim...
Czytaj dalej →Wielotorbielowatość nerek
W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...
Czytaj dalej →Ruchome kolano
Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...
Czytaj dalej →
52 odpowiedzi na pytanie: Było o psach, kotach-a ma ktoś żółwia?
Ala, takiego ladowego? czy taką krwiożerczą bestię do akwaterrarium?
Lądowy jest łatwy w obsłudze.
Miałam żółwia 8 lat i naprawdę byłąm do niego przywiązana
Inna sprawa, że kiedyś na spacerze mi zwiał
Innym razem zakopał się w ziemi na balkonie i znalazłam go po jakiś 2 tygodniach pewnie
Kontaktowy to jest mocno umiarkowanie ;), ale mnie rozpoznawał (tylko ja go karmiłam).
Miał terrarium, w którym potrzebny był domek/zadaszenie, pod którym mógł się zwierz chować, trociny na dnie i pojemnik na wodę (której nigdy nie pił, wodę czerpał z sałaty).
Nasz jadł jedynie sałatę, resztą żywności gardził konsekwentnie.
Lądowy jest bardzo łatwy w obsłudze.
nawet nie musisz inwestować w terrarium, wystarczy mu karton wyłożony gazetami, które po każdym zabrudzeniu wymieniasz.
Je sałatę, pomidory, jabłka, jajka, mnie trafił się egzemplarz, który lubi mięsko.
Jeżeli masz ogród, możesz zrobić mu zagrodę, niektóre kopią sobie jamy w ziemi i się w nich chowają.
Lubi włazić pod meble i tam sobie spać. Lubi też nagrzewać się pod lampą.
W porównaniu z psem jest wogóle niekontaktowy.
Kolega miał kiedyś żółwia
W porównaniu do psa jest to zwierz zupełnie bezproblemowy
Fakt, że i mniej kontaktowy niż pies,
ale przynajmniej nie trzeba z nim codziennie wychodzić na spacer 😉
Myślałam o żółwiu stepowym, ale za drogi dla mnie
Piękne są 🙂
I ile one żyją
moja siostra dostała żółwia
kontaktu z nim właściwie zero
jeśli dzieciak liczy na głaskania, przytulania to odradzam
poza tym siostra już z rodzicami nie mieszka, a żółw nadal
to już niedługo 18-tki dobije u nich w domu
planujecie tyle?
lubi mieszkać w łazience gdzie podłoga podgrzewana, albo pod kaloryferem
je właściwie sałatę
jak jest głodny to uparcie chodzi za kimś kto go karmi i “uderza” o nogę
takie zwierzę – nie zwierzę właściwie
jest tylko kiedy jest głodny
ja chciałam sobie kupic takiego do wody
ale jak mi pani poopowiadała ze one duze rosną
i mogą chapnąć bo po miesie surowym moze zrobic
się agresywny……podziekowałam i wyszłam z zoo…
ale ten lądowy faktycznie moze byc lepszy 🙂
takowego sprawiłam siostrzenicy męża (oczywiście za zgodą matki)
kupowałam go w czasach jak były za grosze w zoologicznych
żółw jest z nimi juz 10 lat
a raczej z całą rodziną
bo u siostrzenicy mało mieszka (blok), wybrali to co najlepsze dla zwierzaka,
czyli ogródek dziadków
bardzo urósł 🙂 przez te pare lat
żółw zimą zasypia na sen zimowy, wywożony do rodziny mającej warunki – śpi w piwnicy w specjalnie przygotowanym legowisku
jednego sezonu tak zakopał się przed zimą gdzieś w ogródku, że całą zimę zastanawialiśmy się czy żółw przeżyje, a diabła znaleźć nie mogliśmy 😀
wyszedł na wiosnę 🙂
latem lata po ogródku
własnie jest obserwowany
bo coraz chłodniej i dziadki pilnują aby znów nie zaginął na sen zimowy.
Nie jest to pies, nie jest to kot, nie przytulisz, nie okaże radości.
Ale nasza skorupka przychodzi się przywitać na swój własny sposób
nooo i najlepsze są poranki, jak wszyscy jeszcze spią a zółw na swej drodze napotka przeszkodę, np. zamknięte drzwi
waleniem w nie budzi wszystkich 🙂
o to to to
dokładnie
O to to! bo młody gada wciąż, że będzie go sałatą karmił…skąd mu ten pomysł przyszedł do głowy-to ja nie wiem!;) z żółwiem ogólnie.
No to chcę lądowego:)
Dzięki laseczki:) teraz kwestia- czy mi pies zółwia nie zeżre….
Poważnie nad tym myślę….ogólnie jest łagodna ale licho ją wie-jak zareaguje na “intruza”….
Ja się liczę oczywiście, że to przyjaciel na dłużej:) pies też jest już dłuugo z nami;) młody swe zapędy ogranicza do karmienia go sałatą- mało przytulniasty jest;)
psa ignoruje hehe i raczej nie ma kontaktu typu przytulanie itd. Nie wykazuje też takich chęci wobec przyszłego żółwia:) jakby co- jeszcze mu to objaśnię.
lata temu – mieliśmy w PL wodnego – teodora;)
fajny był
ale to wiesz jak rybki – dla dzieciaków tylko zeby sobie poogladac
ewentulnie nakarmic
kiedy wyjezdzalismy oddalismy go dobrym ludziom 🙂
a teraz myslimy nad jakims zwierzakiem i tez pada propozycja zółwia ladowego
musimy oddac nasza papuge – bo julens ma najpewniej alergie
małżowina sie na psa i kota nie zgadza
ja nie chce swinek chomików krolików
kuba nie chche rybek
to chyba nam żółw zostal;)
przyjaciolka ma lądowego
Huzia ma z 15 lat
boska jest – dokladnie jak Klucha opisała
no i psa uwielbia
fakt pies mały – ale bawia sie wspolnie
i o dziwo odkad pies jest w domu od 2 lat – żółw nabrał powera i już nie chodzi wolno – tylko jak by miał motorek w dupinie;)
Zupełnie nie zgadzam sie ze stwierdzeniem, że zółw jest zwierzęciem łatwym w hodowli, jesli ktos tak mówi to niestety znaczy, że niewiele wie o takim zwierzęciu.
Żółw wymaga więcej wiedzy, opieki i poświęcenia niż się powszechnie sądzi.
Najważniejsze jest stworzenie i utrzymywanie go w warunkach jak najbardziej zbliżonych do naturalnych (temperatura, wilgotność, cykl roczny, natężenie promieniowania UV, odpowiednio zbilansowana dieta itp.) Niełatwo ponadto zrozumieć jego potrzeby i problemy. Trudno leczyć i diagnozować jego choroby.
W związku z tym uważam że żółw nie nadaje się jako zwierzę dla dziecka. To jeden z bardziej szkodliwych mitów, trudno powiedzieć czy bardziej szkodliwy dla dzieci, czy samych żółwi. Każde zwierzę wymaga troskliwej opieki i uwagi, a jego hodowla wiąże się z wysiłkiem i odpowiedzialnością. Czy dziecko jest w stanie sprostać temu zadaniu? Pomimo najlepszych chęci często nie będzie w stanie właściwie zająć się żółwiem, a raczej? zostawić go w spokoju. Żółw jest zwierzęciem mało interaktywnym, powolnym i spokojnym, którym większość dzieci szybko się znudzi.
Hodowla żółwia może dawać wiele radości i satysfakcji płynącej z obserwacji tych gadów, ale pod warunkiem, że ktoś naprawdę jest ich miłośnikiem.
Zachęcam do poczytania o hodowli żółwi i proszę się dobrze zastanowić
No już czytałam i tam postraszyli;)
ZADNE zwierze notabne nie jest “dla dziecka”;) to chyba jasne.
To nowy członek rodziny- nad którym się teraz zastanawiam (y).
Patrz mój post wyżej;)
Kiedyś koleżanka z akademika przytargała żółwia – takie malusieńkiego (zdaje się że na bazarze od Rosjan kupiła).
Puściła na podłogę i żółw zginął. Potem się okazało że wlazł pod łóżko (takie metalowe, piętrowe z szufladami). I chyba zapadł w sen zimowy…
Myślałyśmy że zdechł, ale nie śmierdział więc nie chciało nam się łóżka odsuwać, żeby go wyciągnąć… Zresztą nie do końca byłyśmy pewne czy tam jest…
Po jakimś czasie wylazł (teraz już nie pamietam ile tam siedział, ale zdążyłyśmy zapomnieć) więc koleżanka szczęśliwa poleciała po sałatę. Zjadł nawet trochę… Niestety chwilę później stanął nieszczęśliwie w futrynie drzwi, które przeciąg zatrzasnął i było po żółwiu… Sałata nam została…
Tak mi się przypomniało ;)…
Ło matko! dobra-kolejna uwaga godna zapamiętania- żadnych przeciągów!;)
😉
Nie chciałam Cie w żadnym wypadku straszyć ;)… po prostu żal mi tych biednych zwierzaczków o których się mysli że wystarczy im sałata i karton (w duzym uproszczeniu oczywiście)… sama miałam żółwika i bardzo żałuje że tak niewiele o nim wiedziałam bo wtedy może nie krzywdziłabym go nie własciwą hodowlą i żyłby z nami do dziś…
No dlatego najpierw poczytam, urządzę domek i dopiero zacznę myśleć nad żółwiem:)
moje uparło sie na ślimaka, w zastepstwie psa
(ktorego zamierza wyprowadzac na spacery)
Jeśli się przygotujecie i zdecydujecie przyjąć pod swój dach tego gadzika to życzę Wam udanej hodowli i wiele radości 😉
Znasz odpowiedź na pytanie: Było o psach, kotach-a ma ktoś żółwia?