Chciałam zabrać dzieci do cyrku, ale…

poszperałam trochę w necie i znalazłam ten artykuł (dotyczy konkretnie tego cyrku do którego chcieliśmy iść)

[Zobacz stronę]

Na dzień dobry odechciało mi się iść i wiem, ze nie zabiorę dzieci.
I tu chciałam się Was zapytać, co mam konkretnie zrobić. Laura od kilku dni o niczym innym nie mówi, tylko o cyrku, bo oczywiście ulotki były w przedszkolu i wiekszość dzieci się wybiera.
Czy uważacie, ze powinnam jej przeczytać ten artykuł argumentując dlaczego nie idziemy, czy 6-latka raczej jest za mała na takie informacje?
Powinnam wymyslić jakiś inny powód? Osobiście skłaniam się ku przeczytaniu jej artykułu, ale chciałabym znać Wasze zdanie.
Dobrze, ze moja 2-latka jeszcze nic nie rozumie w kwestii takich spraw, zresztą o wyjściu do cyrku nie wiedziała, to miała być dla niej niespodzianka.

33 odpowiedzi na pytanie: Chciałam zabrać dzieci do cyrku, ale…

  1. Nie chodzimy bo tam męczą zwierzęta i tyle.
    Nie znoszę tej atmosfery cyrkowej, strasznie żal mi tych zwierzat
    Młody wył na początku pomimo tłumaczeń, teraz jest starszy i rozumie (ma 5,5)

    • Lata temu obiecałam sobie, że nigdy nie zabiorę moich dzieci do ZOO, cyrku i McDonalda.
      I co? W ZOO byliśmy już kilka razy… Pierwszy raz szłam z wielkim bólem serca…
      W McFuck’u Marta też miała już “przyjemność” być…
      Póki co nie byliśmy jeszcze w cyrku…

      Moim zdaniem dobrze jest rozmawiać z dzieciakiem o tym co się myśli o tego typu miejscach, o tym, że dzieje się krzywda zwierzętom. Nie wiem jak Twoja córka, ale moja starsza (4,5) jeszcze chyba nie jest na to gotowa.
      Ostatnio próbowałam ją uświadomić skąd się bierze mięso. Sama byłam przez 8 lat wegetarianką i tęsknię za tamtymi czasami… Nie chodziło mi o to, aby mała przeszła na dietę bezmięsną, ale aby miała świadomośc, a kiedyś prawo do wyboru. Ale za wcześnie chyba na takie rozmowy, bo Marta zaczeła płakać, że to krówkę/świnkę boli itp…

      Chyba za bardzo nie pomogłam w podjęciu decyzji. Niezależnie od niej próbowałabym pogadać z córką, że tam zwierzęta nie są szczęśliwe, bo nie mieszkają na wolności, nie mogą robić czego chcą 🙂

      • ja nie lubię chodzić do cyrku,… kiedyś bywałam tam często (musiałam chodzić z siostrą bo ona chciała a ja musiałam słuchać poleceń rodziców)… nie lubię cyrku, nie podoba mi się, nie bawi mnie, moje dzieci nigdy nie były i ze mną nie pójdą…..

        … wolałabym pojechać do ZOO 🙂

        Pozdrówki 🙂

        • bylismy dwa razy, teraz mlody chcial isc, ale mu wybilam z glowy, ja sie nudze on tez…poszlismy sobie na inne atrakcja…on wie tez ze mi szkoda tych zwierzatek w zoo…

          • Do cyrku nie chodzę z zasady! Szkoda mi zwierzaków.
            Zoo to troszkę inna sprawa. W zoo mieszkają często zwierzęta nie mające alternatywy i często urodzone w zoo. Dzięki zoo mamy gatunki, które w naturze są na wyginięciu i może kiedyś powrócą do natury dzięki zoo.
            Acz jak widzę liska czy dzikiego kota biegającego w kółko to zastanawiam się czy mu dobrze. Organizacje broniące praw zwierząt pilnuja warunków w jakich żyja zwierzęta w zoo… myślę, że będzie coraz lepiej.
            Jestem wdzięczna zoo za to, że jak znajdę ptaka bidaka to go przyjmą wyleczą i dadzą znać co z nim dalej.
            Acz co do cyrku się nie przekonam!!
            Baśki brać do cyrku nie zamierzam i na pewno oprotestuję to jeśli ktoś wpadnie na pomysł, aby ją tam brać!!!!

            • czy ty jesteś ze Śląska bo właśnie dziś w moim mieście jest cyrk Arena
              Nie idziemy

              • Zamieszczone przez Reginka
                czy ty jesteś ze Śląska bo właśnie dziś w moim mieście jest cyrk Arena
                Nie idziemy

                jestem z Twojego miasta :))

                • Tata przeczytał Laurze artykuł. Zrozumiała. Spadło kilka łez, powiedziała, ze nigdy nie będzie chciała isć do cyrku i jest jej przykro, ze są tacy ludzie co krzywdzą zwierzęta 🙁

                  • My Michała do cyrku zabraliśmy po raz pierwszy w tym roku i byłam bardzo zdziwiona, bo…………… nie było prawie żadnych zwierząt. Tzn. były gołębie, małpka, pies, jakiś waran, czy coś w tym rodzaju i o ile dobrze pamiętam, chyba 4 konie. To było wszystko. Nazwy cyrku nie pamiętam, ale generalnie, pamiętając cyrki z przeszłości, ten był strasznie kiepski. Byliśmy rozczarowani wszystkim.
                    Zaprowadziliśmy Michała, bo uznaliśmy, że wypada, aby dziecko miało takie doświadczenie i to, że akurat on by nie poszedł w żaden sposób nie wpłynęłoby ani na program, ani na obsadę cyrku. Natomiast nie widzę sensu chodzić tam więcej razy. Chyba, że dziecko będzie bardzo chciało.

                    • Jeszcze nie mam tego problemu, bo dziecie w brzuszku….
                      ale kiedys podpisywałam jakies papiery, zeby do mojego miasta nie wpuszczano cyrku ze zwierzętami. (Było to kupe lat temu)
                      Nie jestem jakimś tam “świrkiem” latającym z transparentami…. Ale ile moge tyle pomagam zwierzatkom w schroniskach itp.
                      Powiem szczerze, ze nie interesowałam sie tematem cyrku…..
                      I jestem w szoku… myslałam, ze zyjemy w XXI wieku i juz dawno nie ma cyrków ze zwierzętami!!!!!
                      Jestem strasznie naiwna….

                      Nie pojde nigdy do cyrku ze zwierzętami. Do ZOO chodze, jak któras z Was napisała…zoo musi być… nawet po to by sie opiekowac sierotkami itp.
                      Poza tym sama kiedys pracowałam jako wolontariusz w ZOO i nie moge zlego słowa powiedziec o opiekunach, warunkach itp.

                      • Zamieszczone przez olena
                        Lata temu obiecałam sobie, że nigdy nie zabiorę moich dzieci do ZOO

                        a ze tak zapytam -dlaczego nie do zoo????
                        przeciez to jedyna szansa na zobaczenie zwierzaków innych niz pies kot czy krówka u wujka na wsi…..wiem wiem siedza w klatkach… Ale na to nic nie poradzisz -te egzemplarze urodziły się w niewoli i nie znaja np afrykanskiego buszu…..
                        chodzi o to czy masz jakies inne przesłanki??
                        ja z tej racji ze mieszkam rzut beretem od parku chorzowskiego w zoo bywałam od dziecka przecietnie raz w miesiącu i uwazam to za super edukacyjna lekcje w plenerze:):)
                        marcin był juz 2 razy i podobało mu sie….

                        • Byłam 2 tyg z Zu w cyrku. Niestety pierwsze wrazenie dla mnie straszne – tłum ludzi i jeden tygrysek którego nosil facet na rekach jak bagietke i przystawial do kazdego kto chcial miec z nim zdjecie 🙁 Potem było jeszcze gorzej.

                          Zu zadowolona, ale do dzis wspomina klauna a nie zwierzęta.

                          • o kurcze, ja to nawet nie pamiętam kiedy byłam w cyrku, może jak miałam jakieś 8 lat….
                            do naszego miasta to chyba cyrk nie przyjeżdza… jakoś nigdy nie widziałam żeby był, albo nas w tym czasie nie było, nie tęsknie za takimi atrakcjami, mój Tymek cyrk zna tylko z bajek… chyba lepiej

                            • ja się nie wybieram programowo, Michaś nic sam nie wspomina.

                              Ja bym pewnie w tej sytuacji streściła artykuł, nie czytała raczej.

                              • 3lata temu byłam w cyrku,który reklamował się głównie tym,że w programie występu nie ma numerów ze zwierzętami.Zabawa była super,numery niektóre zapierały dech w piersiach,dzieci robiły sobie zdjęcia z klaunami. Miło to wspominam.Ale niestety była to Holandia.

                                • Zamieszczone przez MONIKACHORZÓW
                                  a ze tak zapytam -dlaczego nie do zoo????
                                  przeciez to jedyna szansa na zobaczenie zwierzaków innych niz pies kot czy krówka u wujka na wsi…..wiem wiem siedza w klatkach… Ale na to nic nie poradzisz -te egzemplarze urodziły się w niewoli i nie znaja np afrykanskiego buszu…..
                                  chodzi o to czy masz jakies inne przesłanki??
                                  ja z tej racji ze mieszkam rzut beretem od parku chorzowskiego w zoo bywałam od dziecka przecietnie raz w miesiącu i uwazam to za super edukacyjna lekcje w plenerze:):)
                                  marcin był juz 2 razy i podobało mu sie….

                                  Szkoda mi zwierzaków w małych klatkach, szczególnie jak są to gatunki, które w naturalnych warunkach potrzebuja dużo przestrzeni.
                                  Oczywiście- macie rację- te zwierzęta są urodzone w ZOO, nie znają innego życia…Ale, gdyby nie było takiego miejsca jak ZOO, kiedyś tam zwierzęta nie byłyby sprowadzane i zmuszane do życia, rozrodu w niewoli.
                                  A okaleczonymi ptakami, innymi zwierzętami mogłyby się zajmować schroniska dla zwierząt 🙂

                                  • Zamieszczone przez pipipi
                                    3lata temu byłam w cyrku,który reklamował się głównie tym,że w programie występu nie ma numerów ze zwierzętami.Zabawa była super,numery niektóre zapierały dech w piersiach,dzieci robiły sobie zdjęcia z klaunami. Miło to wspominam.Ale niestety była to Holandia.

                                    Na takie przedstawienie sama bym zabrała Martę. Jestem przeciwna jeśli widzę, że występują zwierzaki

                                    • Zamieszczone przez najeli
                                      Nie jestem jakimś tam “świrkiem” latającym z transparentami….

                                      Niedawno miałyśmy tu akcję biegania z transparentami w podpisach.
                                      Sporo nas je nosiło

                                      😉

                                      • Zamieszczone przez Figa
                                        Niedawno miałyśmy tu akcję biegania z transparentami w podpisach.
                                        Sporo nas je nosiło

                                        😉

                                        akcja była debest

                                        • jako dziecko uwielbiałam cyrk

                                          dziś nie lubię go – biedne zwierzęta

                                          moje dziecko dziś uwielbia cyrk
                                          i choć opowiadam jej o biednych zwierzętach
                                          i tak lubi cyrk

                                          myslę że przyjdzie czas, gdy zrozumie
                                          na razie nie zabieram jej przyjemności cyrkowej

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Chciałam zabrać dzieci do cyrku, ale…

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general