Moze tu ktoś mi poradzi…
Kilka dni temu zauważyłam, że mojemu Antosiowi z siusiaka wydobywa sie biała wydzielina.
Podejrzewam, że to moze ta cała mastka. Antoś ma prawie 2.5 roku, oczywiście napletek mu sie jeszcze nie ściąga.
Ale ilości tej mastki sa zastanawiające bo jak robi siku to pływa tego całe mnóstwo w nocniku, zaczął brudzić majteczki tym, a dzis nawet jak mu próbowałam ściągnąc napletek to zauważyłam ze ta biała wydzielina mu tam wystaje i musiałam mu ją wytrzec ba sama nie chciała zejść…
Nie wiem co o tym myślec i czy iśc do lekarza.
Na bilansie dwu latka lekarka kazała nam mu go ćwiaczyć i nie na siłe próbować ściągać, bo do tej pory nic z tym nie robiłam. no i jak kilka razy w kąpieli mu go poruszyłam to zaczęły sie te historie z tą wydzieliną…
Czy to moja wina że mu to ruszyłam, czy to sie zaczyna fundowac nam jakis stan zapalny,kurcze o co chodzi…?
Lekarka powiedziała ze jak mu sie nie ściągnie napletek to po wakacjach można by go dać na zabieg….:( ale ja sie boję, nie chce żeby mi go cięli tym bardziej że podobno robią to w znieczuleniu miejscowym…
w mojej rodzinie pytałam chyba wszytkich tych co mają chłopców, ale nikt nic nigdy nie robił tzn. nie ćwiaczył a te nieszczęsne napletki same sie z czasem poodklejały….
Co robić……???
10 odpowiedzi na pytanie: Chłopięcy problem…..
nie wiem, czy ćwiczyc czy nie…. u nas też kroi sie ten problem 🙁
jeżeli jednak coś robi się zapalnego, to proponuję płukać rivanolem – tak robilismy na polecenie lekarza, miało tez to nieco pomóc napletkowi
w strzykawkę 2ml nabierasz rivanolu(jest tez w butelkach, nie tylko w tabletkach) skórkę naciągasz na strzykawkę i wpuszczasz to pod napletek – na bieżąco wypływa, a ma działanie odkażające
idz do lekarza
jestem wprawdzie z tych matek, ktore konsekwentnie cwicza napletek (nie do uczucia oporu, ale delikatnie), jednak nie polecam nikomu robienia czegokolwiek w tych okolicach bez konsultacji, szczegolnie jesli wydzliny jest podejrzanie duzo
re:
Miałam tak kiedyś z Dominikiem. Mimo, że “ćwiczyliśmy” napletek zebrała się wydzielina. Próbowałam sama ją jakoś ściągać, ale nie szło to za dobrze. Za to lekarz, do którego poszliśmy zrobił to fachowo. Sama bym tak chyba nie umiała. Zawsze starałam się delikatnie, nie na siłę. On odciągnął napletek, wszystko wyszło i od tego czasu mamy spokój (schodzi do końca).
nic zlego nie zrobilas
wczesniej czy pozniej przy do tej pory nie cwoiczonym napletku i tak cos by wyszlo
idz do lekarza i on oceni sytuacje
teraz w upale czesciej dochodzi do podraznien otarc oraz infekcji okolic intymnych nie tylko u dzieci przeciez
bedzie dobrze
Też poszłabym do lekarza – fachowo obejrzy i doradzi co robić.
U nas w okolicach 2 lat zaczęły sie (dopiero) ćwiczenia. Jest lepiej i powinno się obejść bez zabiegu, ale co strachu się najadłam to moje.
Następnemu synkowi będę pilnować wcześniej “tych spraw”
ja z synem czekałam jak głupia do 4 roku zycia,a potem to juz musiałam delikatnie sama odklejac,bo na bilansie lekarka mnie zwyzywała, ze jeszcze to nie zrobione( ta sama co wczesniej zabroniła ruszac)
….i rzezcywiśvcie tam zbieraja sie same brudy -szok z takimi białymi wydzielinami włącznie…. Niestey nie ma innej rady na higiene jak otwarcie i mycie tam w srodku
dziewczyny już w większości napisały, też sądzę że to mastka – gromadzi się tam tego całkiem sporo, nie martw się na zapas
w kwestii ewentualnego zabiegu dodam od siebie tylko to, że “zabieg ” nie jest cięciem, wykonują go w miejscowym znieczuleniu, później siusiak spuchnięty i wrażliwy, ale wszystko to obywa się bez cięcia i krwi – tak na pocieszenie…
My jeszcze męczymy siusiaka… 🙁 Jeszcze napletek nie jest odklejony tak jak trzeba, ale do lekarza nie pójdziemy na odklejanie. Stulejki nie ma. Odklejamy w kąpieli, raz w tygodniu, no ale to jest rwanie po kawałeczku, na żywca… 🙁 Michał jest bardzo dzielny, myślę, ze gorzej by zniósl wizytę u lekarza (byliśmy w grudniu na kontroli i musiał być trzymany do obejrzenia). Jaki wniosek? Nie warto czekać do tych 4 lat o których mówią lekarze… Myślę, ze 2 – 2,5 latka to dobry wiek na odklejenie napletka. Na szczęście niedużo zostało… Ufff
Acha, używamy Riwanolu. Goi się bez śladu, nie ma blizn.
skąd ja to znam ( w wannie najlepiej i w miare bezboleśnie )- trzymam kciuki zeby sie powiodło odklejanie
Znasz odpowiedź na pytanie: Chłopięcy problem…..