12 odpowiedzi na pytanie: Chore pomysły rodziców
jak dla mnie to drugi film pokazuje tortury? 🙁 Nie wiem co to miało być 🙁
Nie moge patrzeć na takie rzeczy
jak dla mnie to drugi film pokazuje tortury? 🙁 Nie wiem co to miało być 🙁
Nie moge patrzeć na takie rzeczy
z tego co czytałam w sieci ojciec uważa to za zbawienne dla zdrowia dziecka – coś w rodzaju hartowania
z tego co czytałam w sieci ojciec uważa to za zbawienne dla zdrowia dziecka – coś w rodzaju hartowania
ciekawe czy tatuś też tak lata przed synkiem w bokserkach :Niepewny:
strong przerażający, wg mnie krzywdę dziecku robią
ale ja może jestem dziwna :Hmmm…:
ciekawe czy tatuś też tak lata przed synkiem w bokserkach :Niepewny:
strong przerażający, wg mnie krzywdę dziecku robią
ale ja może jestem dziwna :Hmmm…:
A powinien pobiegac w gtkach na mrozie, pokazac klase
Co do stronga tez uwazam ze robia krzywde
ciekawe czy tatuś też tak lata przed synkiem w bokserkach :Niepewny: :
w pewnym momencie w kadrze widać odcisk w śniegu gołej dorosłej stopy więc pewnie sam też tak lata… ja bym swoich na mróz nie wysatwiła, ale wiem że hartowanie nie jest złe, jełśli wprowadzane stopniowo (inna rzecz że kiedyś z przyjaciółką chciałyśmy zachorować i w -15 latałyśmy boso dookoła bloku…. i nc nawet kataru neiostałyśmy i nawet w daną zimę byłyśmy jakoś wyjątko zdrowe)
dla mnie chore jest to co robią z córkami matki na wyborach Little MIss Ameryka: diety, botox, sztuczne piersi i pupy, depilacje…. za mocny makijaż….
tu mi się podobało jak w jakimś programi mamuśki ubrano w takie same stroje jakie zafunodwały córkom
tak se patrze na ten mroz i dziecko w gatkach i mysle, ze co kraj, to obyczaj
w bulgarii np. wierza, ze nie wolno pod zadnym pozorem mieszac swiatla dziennego ze sztucznym, bo to niszczy wzrok
i w samej doopie zimy siedza dzieciaki w ciamnych klasach, bo nikt swiatla nie zapali
moja mama dostala histerii na widok moich szczyli biegajacych boso po kamiennej posadzce (mieszkam w starym domu) w srodku zimy
rownie ciezko zareagowala na moje dzieci wychodzace na zewnatrz zeszlej zimy (okolice bozego narodzenia, w pl bylo cholernie zimno) w t-shircie i cienkim polarze na to zarzuconym
nic innego nie daly na siebie wzuc, co mialam poczac
mysle, ze cos jest w hartowaniu ciala mrozem, choc mam mieszane odczucia na widok tego malucha – najwyrazniej nie jest mu do smiechu (ale czy moje nie plakaly rownie szczerze, kiedy usilowalam napoic je tranem dla zdrowotnosci?)
drugi chlopczyk nie jest dla mnie jakims drastycznym hard-corem
dla mnie to wszystko zalezy
moim dzieciom (szczegolnie mlodszemu) bardzo przydaloby sie uprawianie jakiegos sportu – niestety matka za leniwa i dobra za krotka, zeby jeszcze szczyla gdzies posylac
z drugiej strony pamietam straszne historie piecioletnich rosyjskich gimnastyczek, ktorych rodzice opanowani jakas wsciekla potrzeba uczynienia z dziecka championa, posylali je na mordercze treningi po kilka dobrych godzin dziennie
zalezy jednym slowem
jak dziecko samo przejawia zainteresowanie, czemu wciskac mu klocki i kolorowanki? nie kazdemu odpowiada skladanie klockow
3 lata temu też było głośno o hartowaniu dzieci.
[Zobacz stronę]
Rozejrzyjcie się wokoło. Dużo gorsze rzeczy się dzieją pod naszymi oknami i nikt jakoś nie protestuje. Niech sobie rodzice wychowują dzieci jak im się podoba. Niech się rozliczają z własnym sumieniem. Ja sama jeszcze na początku stycznia dostałam ostrą burę od pewnej “babci” osiedlowej że moje dziecko jeździ w wózku bez rękawiczek (-dodam tylko że to było jakieś 5 stopni ciepła – a nawet jak by było minus pięć stopni to i tak wkurzyła bym się na takie uwagi.)
Niedawno był dokument o chińskich dzieciach trenujących gimnastykę… Fizyczna praca, choć bardzo ciężka, nie była aż taka straszna w porównaniu z łamaniem psychiki tych kilkulatków.
Ten “strongman” nie poraża mnie jakoś tym co robi. Straszniejsze są dla mnie małe dziewczynki trenujące “na poważnie” balet… Raczej bym się martwiła, że mu rodzice zwichrują psychikę.
Straszniejsze są dla mnie małe dziewczynki trenujące “na poważnie” balet…
miałam znajomą ze wschodu która była po jeszcze ZSRRowskiej szkole baletowej, opowiadała, że to była musztra i rygor gorszy niż w wojsku, ostra jazda, ale 99% dziewczyn wychodziło z tego z potwornie silną psychiką, mocne emocjonalnie kobiety potrafiące sobie radzić z przeciwnościami losu.
Niedawno był dokument o chińskich dzieciach trenujących gimnastykę… Fizyczna praca, choć bardzo ciężka, nie była aż taka straszna w porównaniu z łamaniem psychiki tych kilkulatków.
Ten “strongman” nie poraża mnie jakoś tym co robi. Straszniejsze są dla mnie małe dziewczynki trenujące “na poważnie” balet… Raczej bym się martwiła, że mu rodzice zwichrują psychikę.
Widzialam to…..
99% dziewczyn wychodziło z tego z potwornie silną psychiką, mocne emocjonalnie kobiety potrafiące sobie radzić z przeciwnościami losu.
Te które przeżyły może i były mocne psychicznie, w końcu przetrwały…
Pytanie ile po drodze zapadło (lub zmarło) na anoreksję, zaliczyło załamania nerwowe, udane i nieudane próby samobójcze.
Dodaj komentarz