Choroba a wyjścia

Jesteśmy chorzy. Ja i Artek
A wszystko zaczęło się… od wizyty mojej koleżanki.
Przyszła do mnie z chorym dzieckiem i mówiłą że to alergia, ale gdy zobaczyłam jego katar i usłyszałam kaszel zorientowałam się, ze to nie alergia.
Nie jestem typem “sorry, ale musisz wyjść” ale byłam w szoku.
Ja jak jestem gdzieś zaproszona, a Artek czy ja jesteśmy chorzy, to mówię sorry ale nie przyjdę bo masz małe dziecko i nie będę zarazków rozsiewać, dlatego tym bardziej jestem w szoku.
Co robicie w takim przypadku?
Mój mąż, gdy w Mikołaja przyszła do nas kuzynka, która kichała i non stop nos wyciera, to powiedział jej, że taka zakatarzona nie powinna przychodzić i wtedy go opieprzyłam i głupio m ibyło za niego, ale on już taki jest
Natomiast teraz jestem zła na siebie, bo u nas tfu tfu każda choroba kończy się zastrzykami i waidomo człowiek chucha i dmucha na swoje dziecko, a tu takie rzeczy…
To się wygadałam

11 odpowiedzi na pytanie: Choroba a wyjścia

  1. Re: Choroba a wyjścia

    wiesz nigdy nie znalazłam się w takiej sytuacji, że koleżanka z chorym dzieckiem przychodzi w odwiedziny, ja tak samo jak ty gdy Zu choruje odwołuję wcześniej umówioną wizytę.
    Chociaż ostatnio wybrałam się na lac zabaw. Zu upodobała sobie jedną dzieczynkę, razem zjeżdżały ze zjeżdżalni. Gdy usłyszałam jak mała kaszle to już widziałam chorą Zu. :((
    niestety nie wszyscy są tak odpowiedzialni :((

    • Re: Choroba a wyjścia

      Ja też nie rozumiem mam,ktore chyba specjalnie chca zarazić inne dzieci. Wiadomo, ze taki katarek dzieci łapia momentalnie. Mam taką sąsiadke,która przyszla do nas z dwiema b.chorymi córkami,ciągle kichały,kaszlały, z nosków sie lało normalnie. I stwierdziła, ze juz nie wytrzymuje z dwiema chorymi w domu,to przyszla….. Tylko po co? żeby moje dziecie tez sie rozchorowało??…brak słów..

      Gosia i Kubuś(13-09-2003)

      • Re: Choroba a wyjścia

        A moze jednak byla to alergia? hmmm skoro kolezanka tak twierdzila… chyba nie bylaby tak nieodpowiedzialna i z chorym dzieckiem chodzila ‘po kominkach’….

        Jesli jednak bylas pewna, ze maluch byl chory to chyba na Twoim miejscu, przeprosilabym kolezanke i poprosila, zeby poszla juz… na pewno przeciez nie chcialaby, zebys Ty przychodzila z chorym Malcem do niej… jesli jest madra, zdrozumialaby swoj blad, a jesli nie.. coz.. to tylko kolezanka

        Aga i jej dziatki: Jaś 17m-cy i Igusia (18.02.05) ogrody.gda.pl/~iga/dzieci

        • Re: Choroba a wyjścia

          Nie sądzę – mówiła że dzień wcześniej za lekko ubrała malucha i kaszle i kicha. Poza tym to nei pierwszy przypadek, że odwiedzają nas chorzy, pomimo tego, że wiedzą że jest w domu dziecko i sami majądzieci

          • Re: Choroba a wyjścia

            Kochana! To tym bardziej nie powinnas miec oporow…. ja juz bym stracila do niej cierpliwosc na pewno…

            Aga i jej dziatki: Jaś 17m-cy i Igusia (18.02.05) ogrody.gda.pl/~iga/dzieci

            • Re: Choroba a wyjścia

              Też nie popieram wychodzenia z dzieckiem w odwiedziny jak jest chore, i raczej nie lubię jak ktoś chory przychodzi do nas obojętnie czy to dorosły czy dziecko.Ja do nikogo nie chodzę jak jestem chora bo wiem jak to jest kazdy się chroni od chorób a ja bede je roznosić.

              • Re: Choroba a wyjścia

                U mnie ostatnio byla moja kolezanka z dzieckiem kaszlacym. Powiedziala ze jakis ma kaszelek (kaszel jak byk!!) Mialam chec ich wyprosic, ale wiadomo 🙁 ALe kolezanka zauwazyla ze “nie mam humoru” i potem na gadu o tym rozmawialysmy i jej napisalam, ze bylo to niestosowne. Sama nie jezdze do dzieci z jakimkolwiek podejrzeniem choroby…. Pozdrawiam

                • Re: Choroba a wyjścia

                  Ja jestem przewrażliwiona na tym punkcie i zawsze sama czekam aż Domi ( albo ja sama) wyzdrowieję “do końca”, bo to nie w porządku tak kogoś narażać…mimo,że z drugiej strony wystarczy się przejechać zatłoczonym autobusem z jakimś “kichaczem” na przykład i też się można zarazić :(… No ale to już siła wyższa-jeśli trzeba tym autobusem jechać…sama z siebie nie chciałabym narażać zdrowego dziecka koleżanki i sama też oczywiście nie pozwoliłabym zjawić się u mnie w domu koleżance z ewidentnie przeziębionym dzieciaczkiem… Na szczęście do tej pory moje koleżanki były rozsądne 😉 i wiedziały kiedy jednak nie przychodzić 😛

                  dużo zdrówka życzę….my z Domi świeżo po chorobie…


                  Aga i Dominika 3-latka

                  • Re: Choroba a wyjścia

                    Dobrze że Twój mąż opieprzył chora kuzynkę. To brak wyobraźni żeby przychodzić chorym do małego dziecka. Wydaje sie ze ludzie dorośli powinni więcej myśleć.
                    Ale znam ten problem – ja wprost powiedziałam że wizyte należy odłożyć keidy chora koleżanka chciała mnie odwiedzić. Sorry może to niekulturalne ale na pewno nie bardziej niekulturalne niz przychodzenie chorym do maleństwa.
                    Trzeba dbać o swoje dziecko. A kto to zrobi jak nie mama?
                    Pzodrawiam i zycze Wam duuużo zdrowia

                    Marta i Mati(19X.04)

                    • Re: Choroba a wyjścia

                      Jak chorujemy to siedzimy w domciu- aby nie pozarażać innych.

                      Agata i Wiktorek (13.04.2003)

                      • Re: Choroba a wyjścia

                        Znam to niestety. Oj wiele razy było tak, że bratowa mojego męża przyjeźdżała do nas z zakatarzonym synem a następnego dnia Tyśka już miała katar i kasłała. Zawsze starałam się delikatnie powiedzieć Dawidowi, by zakatarzony nie zbliżał się do Tyśki, ale to przecież nie wina dziecka a matki, że z chorym dzieckiem na wizyty przyjeżdża. Współczuję.
                        Kurujcie się zatem.
                        Zdrówka.

                        Aga i

                        Znasz odpowiedź na pytanie: Choroba a wyjścia

                        Dodaj komentarz

                        Angina u dwulatka

                        Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                        Czytaj dalej →

                        Mozarella w ciąży

                        Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                        Czytaj dalej →

                        Ile kosztuje żłobek?

                        Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                        Czytaj dalej →

                        Dziewczyny po cc – dreny

                        Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                        Czytaj dalej →

                        Meskie imie miedzynarodowe.

                        Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                        Czytaj dalej →

                        Wielotorbielowatość nerek

                        W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                        Czytaj dalej →

                        Ruchome kolano

                        Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                        Czytaj dalej →
                        Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                        Logo
                        Enable registration in settings - general