Chrzciny są w sobotę o godz. 16.30. Więc pytanie: Czy podać kawę i słodkie przed mszą – pora ku temu odpowiednia ale co tu świetować jeśli dziecko jeszcze nie ochrzczone. Czy podać kawę po kościele ale będzie to godz. 18.00. więc ewentualna kolacja wypadłaby póżno. chyba że bez kolacji? Co zrobić?
7 odpowiedzi na pytanie: chrzciny – menu
Re: chrzciny – menu
Ja chcilam o 18.30 i podalam obiad przed chrztem (ok.16), potem bylo ciasto, a po chrzcie goscie tak dlugo siedzieli, ze podalam jeszcze kolacje. I oczywiscie ciasto bylo caly czas.
Renia
mama Asi (18.11.99) i Ani (6.11.01)
Re: chrzciny – menu
to zależy na co jesteś przygotowana.. jeżeli zapowiesz gościom że po chrzcie zapraszasz na podwieczorek, to kolację można sobie darować, pytanie też o której goście mają przyjść i gdzie? jeśli zaprosisz ich do domu półtorej godziny przed mszą to czasu wystarczy tylko na kawę/herbatę bez ciasta… a jeśli chcesz podać kolację to lepiej zaproś ich na wcześniejszą godzinę na ciasto a po chrzcie, około 18 podaj kolację.. przecież nie będą siedzieli do północy przy małym dziecku..
Anka i Lenka
Re: chrzciny – menu
No wlasnie, a jak beda siedzieli? Moi siedzieli do 23. Niestety nie moglam im powiedziec, ze jestem zmeczona i dzieci tez. Coz, niektorzy goscie sa malo kulturalni.
Renia
mama Asi (18.11.99) i Ani (6.11.01)
Re: chrzciny – menu
a nie mogłaś się zamknąć z dzieckiem w drugim pokoju, przy zgaszonym świetle i poprosić męża żeby parę razy uciszył gości mówiąc że usypiasz dziecko? zazwyczaj skutkuje..
Anka i Lenka
Re: chrzciny – menu
pocieszalam sie, ze chrzest jest tylko raz w zyciu.
Kiedys mielismy (innych) gosci, ktorzy nie maja dzieci i nawet Twoja metoda nie poskutkowala. Zdazylam dziecko umyc i uspic, a oni nie zamierzali wyjsc. Wiecej ich nie zaprosilismy.
Renia
mama Asi (18.11.99) i Ani (6.11.01)
Re: chrzciny – menu
chyba zaprosilas moja tesciowa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
to na stowe byla ona ;-)))))
ASIA MAMA EWY ur 3 styczen 2002
Re: chrzciny – menu
ja mam nadzieję, że w przygotowaniu chrzcin pomogą mi moi rodzice. I nie ukrywam, że najchętniej widziałabym tę pomoc w postaci finansowej, tj. zafundowaniu obiadu w restauracji. Jakoś przeraża mnie wizja 18 osób w moim mieszkaniu.
Ale na razie to pomarzyć mogę. Myślę, że rzeczywistość taka piekna nie będzie. A szkoda, buuuuuuuuuu.
Pozdrawiam
Ewa i synuś
termin 2.12.2002
Znasz odpowiedź na pytanie: chrzciny – menu