Mam problem ze chrztem mojego snka, bo nie zdecydowalam sie jeszcze wyjsc za ojca dziecka… jakos tak wszystko sie uklada, ze nie ma za co… a moze i ja do konca nie jestem pewna… chcialabym wiedziec jak to mozna ominac bo tu mi nie chca ochrzcic Lukasza.. czy ktoras z was wie, gdzie mozna bez problemu sprawic, ze maly dolaczy do grona katolikow?? interesuje mnie Wawa, okolice Wawy, Pultuska, Sercoka, Zegrza, Nieporetu, Wyszkowa, Ostroleki, Ciechanowa… dziekuje z gory
pozdrawiam
Alicja25 i 8tyg juz Lukaszek
12 odpowiedzi na pytanie: chrzest… czy ktos mi moglby doradzic..
Re: chrzest… czy ktos mi moglby doradzic..
Nie maja prawa nie ochrzcić Ci dziecka. Powołaj się na Kodeks Prawa Kanonicznego.
Re: chrzest… czy ktos mi moglby doradzic..
O ile wiem, decyzja w takiej sytuacji zalezy od ksiedza, nie ma tu zadnego zakazu, wiec wystarczy znalezc ksiedza, ktory bedzie bardziej zyczliwy.
Sprobowalabym u Dominikanow (Kosciol Sw. Jacka) albo Paulinow (na przeciwko Sw. Jacka) na Starym miescie.
Zycze powodzenia!!!!!!
AniaMP
[Zobacz stronę]
Re: chrzest… czy ktos mi moglby doradzic..
Alicjo!!!!
Wiem, że Księża często mają wonty co do tego, ale Ksiądz MUSI ochrzcić Ci Dziecko!!!!!! Skończyłam uczelnię na której wykładano nam przedmioty katolickie i niegdzie nie było mowy o tym, że brak ślubu rodziców jest przeszkodą w chrzcie dziecka. Niektórym po prostu przewraca się nie powiem gdzie. Jeśli w Twojej parafii będziesz miała problemy to udaj sie najlepiej do kościoła dominikanów, paulinów, jezuitów czy franciszkanów.
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę pomyślnego załatwienia sprawy!!!!
Re: chrzest… czy ktos mi moglby doradzic..
Mozesz podac mi wiecej na temat tegokodeksu.. gdzie go szukac…??? i dziekuje zaposty.. szukam dalej…
pozdrawiam
Alicja25 i nie chcacy spac Lukaszek
Re: chrzest… czy ktos mi moglby doradzic..
Podawalam ten kodeks jakies 2 tygodnie temu gdzies w poscie, chwila…
W zasadzie sprowadza sie to do tego, że ksiądz nie powinien odmówic nikomu
ale wiem, ze czasami wymagają obietnicy zawarcia sakramentu
poza tym możecie sie wyspowiadac udzielajac takiej obietnicy – bylaby bardziej wiążaca ( o ile oczywiscie naprawde jest jak mówisz – że ślub wziąć zamierzacie – inaczej nie ma sensu obiecywać)
ale nie kazdy wymaga tej obietnicy
mam podobną sytuację tyle ze nie mam pojecia czy wezmę ślub kiedykolwiek, mąż tego nie chcei i nie jest bierzmowany nawet, wiec problem jest głębszy, bo musiałby podjąć masę wysiłku, na jaki nie ma ochoty…
co do chrztu, lepiej udaj sie do zakonników, mają z reguły serca naprawdę czystsze niż zwykli księża
Re: chrzest… czy ktos mi moglby doradzic..
Moja kolezanka miala niedawno podobny problem. Chciala ochrzcic swoja coreczke, a tez nie wyszla za maz za ojca dziecka. Kiedy Ona oznajmila ksiedzu, jaka jest sytuacja, duchowny srasznie sie oburzyl i powiedzial cos w rodzaju: ” To pani jest panna, i chce pani prosic o chrzest?! “- tragedia ! Pomruczal cos tam pod nosem, ale w koncu przymknal oko i nie robil problemow. Ale mimo to, wygladalo to tak jakby robil wielka laske i atmosfera byla srednia. Ja osobiscie polecam udac sie do innego ksiedza, jakiegos nieco bardziej ” postepowego ” :). A gleboko wierze, ze sa tacy. Powodzenia….
Serdecznie pozdrawiam 🙂
Karolcia_
A co ze mna w takim razie?
A jak ja bede samotna matka to tym bardziej nie zloze zadnej obietnicy….. Czy ksiadz tez moze mi odmowic? Przeciez dostanie tym bardziej zawalu jak mu powiem :-)))
Sylwia
Re: A co ze mna w takim razie?
Sylwio, nie martw sie na zapas. Jest przeciez wielu ” wyrozumialych ” ksiezy. Najpierw sprobuj z jakims pogadac, a jak bedzie robil problemy, to kolejny na pewno bedzie ok 🙂 Glowa do gory,
Serdecznie pozdrawiam 🙂
Karolcia_
Re: A co ze mna w takim razie?
Wydaje mi sie, ze w przypadku samotnej matki sprawa jest prostsza niż życie w związku niesakramentalnym. Samotna matka żyjąc samotnie nie żyje w grzechu, a matka żyjąca z ojcem dziecka w związku niesakramentalnym formalnie żyje w grzechu i to jest chyba ta różnica.
Karolka i Przecinek (7.08.03)
Re: A co ze mna w takim razie?
hm….. no niby tak> Ale wiesz ksiadz nie bedzie sprawdzal, czy dziewczyna jest z kims czy nie. Dla Niego licza sie zasady, czyli to, ze ktos zyje “bez slubu”. Moja kolezanka sie przed nim “az tak” nie spowiadala. Dla Niego bylo wazne, ze nie ma slubu, czyli, ze nie jest “po Bozemu”. Dla mnie np. to jest jakas paranoja. Ale tak jak jush wczesniej pisalam rozni sa ksieza, trzeba sie (w razie problemow) zglosic do takiego bardziej “postepowego”. I juz 🙂
Serdecznie pozdrawiam 🙂
Karolcia_
Re: A co ze mna w takim razie?
Kiedys slyszalam takie wytlumaczenie: jezeli para zyje w zwiazku niesakramentalnym i ku zawarciu tego zwiazku nie ma zadnych przeszkod (!) to niektorzy ksieza uwazaja, ze jezeli dziecko zostanie ochrzczone, nie ma szans na wychowanie chrzescijanskie, bo juz sami rodzice do tego w swoim zyciu nie daza. (A co biedne dziecko za to moze….)
Aaaale, jezeli sa przeszkody (rodzice sa rozwodnikami itd.) lub tez mama jest samotna mama, to na prawde nie powinno byc problemow. Jezeli ktos robi w takiej sytuacji problemy to nalezy natychmiast pojsc gdzie indziej!!!!
AniaMP
[Zobacz stronę]
NIKT WAM NIE MOŻE ODMÓWIĆ!
Dziewczyny – wykładnia prosto od księdza – nie można odmówić dziecku chrztu!!!! Jeśli jakikolwiek ksiądz odmówi – to tylko będzie jego złośliwość lub widzimisię!
P. S. Ja też nie mam ślubu z tatą Natusi – i nikt nie robił mi problemów z jej ochrzczeniem
Kaśka z Natusią (prawie 16 miesięcy 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: chrzest… czy ktos mi moglby doradzic..