Witam! Jestem bardzo zawiedziona z chusty- nosidełka, która miała być dobra dla maluszków już od urodzenia ze względu na wygodną, zbliżoną do naturalnej dla noworodków pozycji natomiast moje maleństwo się w niej zapada, główka mocno opada na klatkę piersiowa co powoduje duszności u maluszka. Próbowałam różnych pozycji ułożenia malca i różnych “podkładów” (koca,poduszki) pod plecki ale w niczym nie pomagały, dziecko da się nosić jedynie wtedy kiedy podtrzymywałam je ręką pod plecami (przez co chusta traci na swej wartości ponieważ chodziło mi o noszenie dziecka przy sobie bez użycia rąk).
Myslę że wszystkie nosidełka pionowe (na szelkach zakładane na plecy) czy też chusty są dobre ale dopiero jak dziecko jest już masywniejsze i potrafi utrzymać główkę- ale o tym się dopiero przekonam jak spraktykuje, narazie mały ma 3 tyg. a oba nosidła się nie sprawdziły. Pozdrawiam
Kinga i Makary
10 odpowiedzi na pytanie: Chusta- nosidełko
Re: Chusta- nosidełko
co prawda chuste kupilam jak Antek mial juz jakies 4 -5 tygodni, ale w sumie bylam bardzo zadowolona. W sumie, bo dopiero po jakims czasie. Chusta po prostu wymaga troche wprawy w uzywaniu ( we wkladaniu do niej dziecka, do znalezienia najlepszej pozycji) i dobrego dociagniecia, zeby dlugosc/glebokosc chusty byla dostosowana do wielkosci dziecka. Ja w kazdymrazie polecam, mimo ze czesto i tak podtrzymywalam jedna reka plecki dziecka przez chuste, ale bylo to bardziej moja potrzeba i strach niz faktyczna koniecznosc. No i zawsz druga reke mialam wolna;-)
Elik i Antek 2 latek
(*) (*)
Re: Chusta- nosidełko
Mam nadzieje, ze sie jeszcze przekonam do chusty poniewaz bardzo sie mi sie podoba pomysl noszenia w niej malenstwa- moze faktycznie brak mi wprawy:) jak mi wyjdzie to napisze:)
Re: Chusta- nosidełko
Ja na poczatku tez stwierdzilam, ze to dziadostwo i wyrzucona kasa i na pare dni dalam sobi espokoj, ale po ktoryms podejsciu okazzala sie niezastapiona i uzywalam ( z przerwami ) chyaba do 6- 7 mies:-) Warto poeksperymentowac z roznymi ulozeniami dziecka. Te, ktore podane sa w “instrukcjach obslugi” chusty, to sa tylko przyklady. Moj Antek bardzo lubil byc w chuscie i najszybciej wlasnie tak sie uspokajal, a ja moglam cokolwiek zrobic w domu, chocby zjesc sniadanie;-)
Elik i Antek 2 latek
(*) (*)
Re: Chusta- nosidełko
Ja próbowałam moją córcię wkładać do tej chusty ale płakała bardzo…, mąż się stukał w czoło co za dziadostwo kupiłam, do tego niezbyt tanie.A skusiłam się reklamą w którymś z magazynów o dzieciach, i tym że działa też na kolki.W końcu dałam sobie spokój i sprzedałam. Pewnie trzeba zacząć wkładać do niej dziecko od razu po urodzeniu.. A ja zaczęłam później.
Re: Chusta- nosidełko
Chusta zupełnie mi sie nie sprawdzała jak Tymek był tyci: nie podobało mu się tyle materiału koło buzi. Teraz kiedy zaczynam go nosić na biodrze jest super 🙂
Kas
Re: Chusta- nosidełko
Miałam dokładnie takie same doświadczenia z chustą, próbowałam wielokrotnie jej uzywć ale moja mała nigdy jej nie zaakceptowała a szkoda, bo pomysł wydał mi się fajny. Może drugie maleństwo będzie ją bardziej lubiło. Póki co NEGATYW.
Re: Chusta- nosidełko
U mnie chusta też się nie sprawdziła, być może dlatego że synek w ogóle nie lubił być noszony w pozycji leżącej na plecach, w chuście dostawał histerii. Co innego kiedy już umiał trzymać głowę i z tego wyglądać, ale do usypiania – porażka. MOże gdyby dziecko od urodzenia było w tym noszone pewnie by lubiło, nasze babcie właśnie w ten sposób dzieci kołysały. Wypróbuję na następnym potomstwie 😉
Witam!
Widzę, że wątek jakiś taki starawy… ale chyba temat sam w sobie się nie zmienia… Ja mam akurat nosidełko i muszę przyznać, że jestem z niego zadowolona. Zastanawiałam się nad chustą ale jeden “incydent” z mamą prochustową skutecznie mnie do chust zniechęcił.
Nie wiem dlaczego, ale rodzice prochustowi uważają, że tylko chusty są dla dzieci odpowiednie. Ostatnio zostałam wręcz okrzyczana- czy ja mam świadomość tego co ja robię dziecku, czy wiem, że nosidełka są nieodpowiednie, itp.itd.
Nie wiem, jaki cel mają pro-chustowi rodzice w naskakiwaniu na nosidełkowych i w powtarzaniu haseł chustomanii o szkodliwości nosidełek… Przeszperałam trochę różne fora internetowe i zaskakuje mnie, jak wiele postów prochustowych jest do siebie bardzo podobnych…
Wydaje mi się, że za takimi postami stoją w dużej mierze producenci chust…
Co na ten temat sądzicie?
Pozdrawiam
Równie dobrze za tym postem może stać producent nosidełek
Oczywiście, że może…
pewnie nie jeden taki post można znaleźć, ja tylko nie widze sensu w naskakiwaniu chustomam na rodziców noszących w nosidełkach.
Istnieje wiele nosidełek i jest z czego wybrać, można dobrać odpowiednie dla siebie i dziecka. Pasy pod bioderkami są na tyle szerokie, że pozycja żabki jest utrzymana i dziecko nie wisi, jak twierdzą niektórzy wrzucając wszystkie nosidła do jednego wora.
Poza tym nosidełka nie są twarde- jak twierdzą Ci sami… kręgosłup dziecka nie wygina się niefizjologicznie…
Nie wiem, na jakie nosidełka patrzą. Może na te ze zdjęcia pokazywanego na chustomanii, które porównuje chustę i nosidełka..-jest tak przerysowane, że nic dziwnego, że wygląda to strasznie…
Takie nosidełka może i byly dostępne ale wieki temu…modele się zmieniają, producenci po to wprowadzają zmiany, żeby produkty ulepszać…
Irytuje mnie wpieranie mi, że niby robię dziecku krzywdę nosząc w nosidle…
Znasz odpowiedź na pytanie: Chusta- nosidełko