… do wycia krzysia na spacerze; wyglada to mniej wiecej tak: wychodzimy i zaczyna sie placz, wiec biegiem do pierwszej lepszej lawki, wyciagam z wozka i tule; usypia po 5, czasem po 20 min. wkladam do wozka i dopiero wtedy moge spacerowac 🙂
ale boje sie isc do sklepu, bo sie przebudzi i wycie od nowa…
ale w nocy spi slicznie… nie mozna miec wszystkiego naraz
Ewa i Krzyś (4 i 1/2 mies.)
[Zobacz stronę]
4 odpowiedzi na pytanie: chyba juz sie przyzwyczailam…
Re: chyba juz sie przyzwyczailam…
Witaj
A ja chyba nie:-( Dzisiaj gdy byłam na spacerku to Joasia pięknie spała a potem jak sie obudziła to chwilke pooglądała drzewa, a potem zaczęła wyć, no to ją wyciagnęłam cisza i piękny uśmiech….troche potrzymałam, poprzytulłam i jak wsadziałm do wózka to taki ryk…ze jej tchu zaczęło brakować… No to coż miałm zrobic chwilke tak szłam ale nie mogłam tego słuchca c wieć wyjełam z wozka i niasac ja na rekach i prowadzac wózek dobrnełm do domu…, i jak przyszłma spokoj radość, w ogóle nie chcaila jesc, grzecznie bawiła sie łóżeczku, zupełnie tego nie rozumiem 🙁
Pozdrawiam
Re: chyba juz sie przyzwyczailam…
Ja też przed sekundką wróciłam z takiego spaceru….z dzieckiem na rękach.
Muszę rzadzej jeździć do dziadków bo małego mi rozpieścili, cały czas chcą go tylko nosić(taka mi pierwsza przyczyna przyszła do głowy).
A może mojej kruszynce wózek już się nie podoba od środka :-))))
Marcelka i Melek (12.12.2002)
Re: chyba juz sie przyzwyczailam…
tak, tak człowiek to takie stworzenie że może się przyzwyczaić do wszystkiego! Oby dziecko było zdrowe a całą resztę da się znieść – w końcu nie mamy wyboru. Na szczęście dzici wcześniej czy później wyrastają ze wszystkich “dziwactw”.
GOSIA i Kubuś (14.09.2002)
Re: chyba juz sie przyzwyczailam…
bedzie lepeij…zobaczysz..jak zacznie chodzic hihi….wtedy bedziesz latac….. Ale Krzys zapewniam nie bedzie plakal..moze Ty ze zmeczenia…..
AUTOR:SZALONA Z NIEWYSPANIA I OBŁĘDNIE WRZESZCZACEGO WRZASKU ZABKUJACEJ EWY ASIA
Znasz odpowiedź na pytanie: chyba juz sie przyzwyczailam…