ech,narzekacie na teściowe a u mnie jest na odwrot, w porownaniu z moja matka tesciowa to aniol…. Mieszkamy z moimi rodzicami i powoli zaczynam miec tego dosc…. Nigdy specjalnie dobrze sie z matka nie dogadywalysmy, ma strasznie trudny charakter,apodyktyczy a poza tym ta jej pedanteria… No ale odkad Nina sie urodzila to juz przechodzi sama siebie,wszystko wie lepiej, do wszystkiego sie wtraca… Ja jestem przyzwyczajona do niej przez cale zycie ale moj maz nie i widze jak go to strasznie wkurza ale nic prawie nie moze powiedziec no bo chce miec jako takie stosunki z tesciami a poza tym mieszkamy u nich i wszyscy wiedza ze nie poradzilibysmy sobie finansowo gdyby nie to.
O niczym nie marze bardziej niz o wyprowadzeniu sie stad, wtedy bysmy odetchneli…. Mąż stara sie jakos to znosic i nawet niezle mu idzie ale ja juz chwilami nie wytrzymuje i coraz czesciej wybucham. Co gorsza czasem jestem juz tak wkurzona ze czepiam sie jego,wiem ze nieslusznie ale po prostu nie wyrabiam….Wiem ze to moja matka,kocham ja i ona mnie tez ale na litosc boska sa jakies granice wytrzymalosci przeciez…. Boje sie ze ktoregos dnia po prostu powiemy sobie za duzo zlych rzeczy i powrot do normalnych stosunkow bedzie niemozliwy. No a poza tym to jestem juz tym wszystkim cholernie zmeczona.czy jej tak trudno zrozumiec ze to ze nie mam doswiadcczenia jako matka nie znaczy ze robie wszystko zle. W koncu jakas intuicja tez istnieje. A poza tym to ja bede decydowac w sprawach dotyczacych mojej corki,ja i moj maz a nie ona….
Jak cos sie nie poprawi to chyba zwariuje….:(
Monika i Nina 19.11.2003
4 odpowiedzi na pytanie: chyba mam dosyć
Re: chyba mam dosyć
przeszłam przez to samo – kiedy przeprowadziliśmy się z krakowa z powrotem do lkusza i mieszkaliśmy do znalezienia mieszkania u moich rodziców….dwa miesiące…i powiedziałam sobie – pierwszy i ostatni raz – jest dobrze jak mieszkamy oddzielnie….i wam tez to radze, a że piszesz że z tesciowa masz fajnie – dlatego że na odległość….jak byście mieszkali u teściów to z kolei twój maż by się szarpał – tak podejrzewam…
ILONA I KUBEK(21.02.02)
Re: chyba mam dosyć
Hej!
Nie dziwie ci sie ze wariujesz,ale to jest normalne…gdybyscie mieszkali z tesciami to bylo by to samo. Moja tesciowa choc nie mieszka z nami to mieszka o wiele za blisiko po po drugiej stronie ulicy:(i wciaz do nas przychodzi i co gorsza ma klucze do nas do domu,a do tego jest pedantka i wciaz slysze ze tu nie posprzatalam a tu nie pozmywane i ze ona jak miala male dzieci to wszystko porobilo i nawet pieluchy prala na biezaco,ech szkoda gadac,Ale co tam,licze ze w przyszlym roku uda nam sie wyprowadzic do wawy i ze bedzie lepiej…..z dala od nich i zero ingerencji w nasze zycie,bo ja mam juz dosc…
a do tego te jej dobre rady,a szkoda gaddac.zycze wytrzymalosci…i nie wyzywaj sie na mezu….szkoda go:)
P. S>a jak szkola?
Nelly i Hubert
Re: chyba mam dosyć
W zyciu nie chciałabym mieszkać ze swoją Mamą – katastrofa!
100 km to akurat odpowiednia odległość!
Chociaż…czasem mi jej brakuje a właściwie dzieciom. Np teraz nie moze przyjechać na dzień Babci…
Madzia z Igą ( 7 lat) i Filem (4)
Re: chyba mam dosyć
nie zazdorszcze wam 🙁 ja tez mieszkalam i z rodziacami i z tesciami, powiem ci ze wielkiej roznicy nie ma. Dlatego, jak tylko trafila sie okazja kupilismy malenka kawalerke (19m2) i tam mieszkalismy we trojke przez 3 lata. Bylo fantastycznie, mysle gdybysmy od razu tam zamieszkali, to nie docenilabym tej swobody, a tak zasmakowalam miszaknia “na kupie” i ta malenka klitka stala sie dla nas wybawieniem… Inaczej chyba bym tez zwariowala..
kleeo i Natalia (17m) gg 4443668
Znasz odpowiedź na pytanie: chyba mam dosyć