Hej hej,
Z uwagi na przeprowadzkę posłaliśmy Nati od stycznia do nowego przedszkola.
To bardziej klubik przedszkolny, ale spodobała nam się atmosfera, kadra i warunki. Nati była jednym z pierwszych dzieci tam zapisanych. Z czasem miało dołączyć ich więcej.
Po jakimś czasie okazało się, że tłumów jak nie było tak nie ma i Nati na dłużej pozostanie jedynym najstarszym dzieckiem
Panie z nią pracują wg podrecznika, ale towarzysze zabaw są sylabizujący, pieluchujący, a najstarsze są rok od córeczki młodsze (wszystkich dzieci jest mniej niż 10).
Po jakimś czasie zauważyłam, że Nati przestała mówić ”r”, potem zaczęła “spieszczać” słowa. Według mnie i teściowej, która zajmowała się nią przed przedszkolem, mała mówi gorzej niż w zeszłym roku…
Nie wspominając o braku znajomości jakichś wierszyków, piosenek, wyliczanek, etc.
Trochę się przestraszyłam gdy zdałam sobie z tego sprawę.
Chciałam wobec tego zapytać, czy ktoś miał podobne doświadczenia z przedszkolakiem?
ps.
Od września córeczka pójdzie do innego przedszkola (zmienimy je po raz 3, ale co zrobić )
Pozdrawiam, Jaśm.
8 odpowiedzi na pytanie: Chyba się uwstecznia…
Bardzo dobrze robisz zmieniajac przedszkole, corka napewno jak trafi wsrod rowiesnikow zacznie sie zachowywac i mowic jak oni bo teraz nie ma co sie dziwic ze sie “dostosowala” do towarzystwa.
A tak na pocieszenie, moja corka we wrzesniu tez idzie do trzeciego przedszkola 🙂
dzieci maja rozne etapy w zyciu
i czasem wydaje nam sie ze jest gorzej a zaraz potem jest duzo lepiej
mieszana wiekowo grupa ma wiele zalet
na pewno mmoze miec tez wady
skoro juz postanowilas i zmieniasz przedszkole a mloda trafi za chwile do rowiesnikow to nadrobi z nawiazka w krotkim czasie
no wiadomo, że dziecko dostosowuje się do swojego towarzystwa, w którym przebywa jakby nie patrzec sporo czasu…zaczyna naśladować, pokazywac, ze tez tak potrafi, chce dorównac innym dzieciom, stad takie zachowanie…
dziecko mojej znajomej (5-latek) chodziło z dziecmi (3-latkami, a raczej 2,5-latkami) i zaczeło prosic mamę o zakup butelki do picia i smoczków…bo tak inne dzieci robiły! tak samo jak moj maluszek (4-latek) został wrzucony do grupy 6-latków, gdzie uczył sie biedny czytac! (lekka przesada, przeciez dziecko 4-letnie chocby stawało na rzęsach i było zdolne nie wiadomo jak, nie przeskoczy etapu analizy i syntezy w tym wieku! no nie wspominajac juz o czasie zabawy, której mial bardzo mało w tej grupie…tez przeniosłam dziecko do grupy rówieśniczej, bo uwazam, ze kazde dziecko powinno byc z dziecmi w swojej grupie, bo kazdy rok czy to w góre, czy w dół to dla takich maluszków to przepaść…kazdy etap ma swoje przywileje!
zobaczysz dasz swoja córkę do odpowiedniej grupy i zacznie mowic normalnie…bo teraz nie martw sie, ze mowi gorzej, ona nie zapomniala mówić np. tego “r”, ale po prostu chce sie dostsowac do dzieci, chce pokazac ze tez tak umie, aby być akceptowana
jak to ktos kiedys powiedział
z kim przystajesz takim sie stajesz.
dobrze ze przenosisz ja do nowego p-la, tez bym tak zrobila.
Również myślę, że zmiana przedszkola wyjdzie TYLKO na lepsze.
Ja sama wolę, jak moja bawi się z trochę starszymi dziećmi, wtedy się więcej uczy podczas zabawy. Niestety nie posiadamy starszego rodzeństwa, ihihihih
A że trzecie przedszkole i co w tym złego. Ważne, żeby o tym rozmawiać i żeby dziecko wiedziało co je czeka, a nie szło na żywioł.
Ja swoją specjalnie posyłam w przerwy świąteczne i teraz w letnią do innego przedszkola do innej pani i innych dzieci, choć garstka takich które zna (ale chyba się mało z nimi bawi 🙂 ) też będą.
Niech się uczy przystosowywać, bo życie to nie bajka….. ale też przyznam, że nigdy nie miałam problemów, żeby poszła do obcych dzieci…. i niech tak już zostanie.
Dziękuję Dziewczyny za wszystkie uwagi 🙂
Ano córcia została przepisana i zaczynamy kolejny etap. Rozmawiałam z nią o nwym przedszkolu i zaczęła się stresować, więc jej tłumaczymy, że dotychczasowe jest “dla maluszków”, a teraz zaczynamy szukać fajnych koleżanek.
Zaczynamy od tygodniowej adaptacji tak aby nie było zbyt dużego szoku.
Początek nowej pracy jest dla dorosłej osoby niemałym stresem, a co dopiero podobna zmiana dla kilkulatka…
Uff.. wreszcie będą jakieś dzieci… z pełnym uzębieniem 🙂
Pozdrawiam serdecznie!
Jak urodzilam synka to starsza córka mi się uwsteczniła. Zaczęła zakładać pieluchy, ciomkała smoka, gaworzyła itp. Myślę że tu dziala podobny mechanizm
Hej,
z chwilą pojawienia się młodszego rodzeństwa w większości przypadków dzieciaki zaczynają się cofać, prosić o nocniczek/pieluszkę lub butelkę.
Na to jestem przygotowana, zwłaszcza, że za kilka tygodni dołączy braciszek.
Również z uwagi na powyższe chciałam aby Nati w przedszkolu bawiła się z rówieśnikami, a nie w domu i w przedszkolu podawała smoczek…
Panie w przedszkolu i rodzice dzieci byli zachwyceni, że “ona tak świetnie opiekuje się młodszymi”.
Myślę, że nie tylko taka powinna być rola dziecka w przedszkolu…
Pozdrawiam 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: Chyba się uwstecznia…