z Maciejem.
w ciągu tygodnia otrzymałam od dwóch osób skargi na jego zachowanie. pierwszą była niania, która kiedy przyszłam powiedziała, że ma dość dnia, że Maciek wywracał wszystko do góry nogami, krzesła, inne meble, rozrzucał zabawki, bił Kubę, nie słuchał itp itd..
druga skarga dziś od mojej mamy, która odbierała go z przedszkola i mówi, że takiego zachowania dziecka jeszcze nie widziała. uciekał jej, biegał po przedszkolu, nie chciał się ubierać, w drodze do domu krzyczał, zdejmował czapkę i inne rzeczy w stylu “taka jestem małpka, zwróć na mnie uwagę”.
za każdym razem rozmawiałam z nim i za każdym razem postanowił sam przeprosić poszkodowane.
pytałam, czemu tak się zachowuje, powiedział najpierw, że dla zabawy że to jest śmieszne. ale potem wyrwało mu się, że on lubi przepraszać, bo potem jest tak fajnie
pomijam już fakt, jak trudno jest słuchać skarg na własne dziecko (wiem, wiem, to dopiero początek). martwi mnie to, że widzę, że on ma z czymś problem a nijak nie mogę do niego dotrzeć.
są dni, kiedy jest swietny, wtedy chwalę, staram się w ogóle dużo chwalić. ostatnio po lekturze mądrych książek to już nic nie robię tylko chwalę 😉 widzę, że mu się to podoba, ale potem pęka i nie wiem – czy odreagowuje te dobre chwile? czy dla równowagi musi tez dopiec, żeby nie było za słodko?
rozpisałam się, ten post chyba właściwie po to jest, żeby się wygadać. ale może przy okazji ktoś coś napisze, co mnie natchnie..
dziękuję jesli ktoś wytrwał do końca
16 odpowiedzi na pytanie: Chyba sobie nie radzę.. – długie
moj ostatnio ma jazdy…i wlasnie przedwczoraj dostal pierwsza kare, zabralismy mu TV z pokoju, wiec byla rozpacz, bo nie bylo rano bajki, a takze nie mogl miec wlaczonej muzy….wiec mial cisze w pokoju, kolejna kara tez taka bedzie….
wczesniej tez staralam sie chwalic itd… Ale po rozmowie z pania w przedskzolu wiem, ze karac niekiedy tez trzeba,….
Energia go rozpiera albo nie radzi sobie ze zmęczeniem po przedszkolu.
Przynajmniej tak sobie tłumaczę podobne zagrywki mojej 4,5 latki
moj tez ma takie dni ze zachwowuje sie jak klaun…..robi głupie miny, zamiast się ubierac to np wkłada buty na ręce i tak głupkowato biega i piszczy….ktos by go zobaczył pierwszy raz to powie ze cos z nim nie teges…do szału doprowadza mie jak zaczyna piszczec albo wyć bez powodu -ot tak po prostu testuje moje bębenki:)….wrrrrrrr…..
jak dostanie kare to robi się miły i przeprasza i obiecuje ze wiecej niz robi źle…i tak do nastepnego razu…..
od pani w przedszkolu tez się nasłuchalam ze nie chce współpracowac i rozprasza całą grupe swoim zachowaniem….siedzi na karnym krzesełku i nawet z niego dokazuje…. Niczego go taki rodzaj kary nie uczy -on musi miec bardziej “dosadne” np brak bajki,lizaka albo schowanie ulubionej zabawki,albo pół godz w swoim pokoju….brutalne ale działa…karny stołek -phi…posiedzi wroci i robi to samo…
są dni kiedy jest “do rany przylóz “,sam mi pomaga,ładnie się bawi,przychodzi i mówi “kocham cie mamo ” i przytula się po 10 razy dziennie:)(z naszej strony tez jest nagradzany,przytulany,chwalony…) ale niekiedy to az mnie ręka swedzi zeby mu dupke przetrzepac -ale to by i tak nic nie dało….
pocieszające, że nie tylko u nas takie cyrki 😉
jak słuchałam tych skarg, to miałam wrażenie, że tylko moje dziecko tak się zachowuje. najgorzej, jak ktoś mówi, że on coś źle zrobił i stwierdza “musisz z nim coś zrobić, dziecko musi wiedzieć jak się zachowywać”
no on przecież wie, tylko się nie stosuje 😉
Książka "Kiedy pozwolić? Kiedy zabronić?"
..przeczytaj, może Ci pomoże… Pozdrawiam
U nas ostatnio trudny okres… Dużo pomaga mi ksiażka JAK MÓWIĆ, ŻEBY DZIECI NAS SŁUCHAŁY. JAK SŁUCHAĆ, ŻEBY DZIECI DO NAS MÓWIŁY” ADELE FABER, ELAINE MAZLISH. Często do niej wracam. lekko nie jest.
Też mam. Dobre.A “Kiedy pozwolić…” autor: Robert MacKenzie.Uświadomiły mi, że bardzo często nie rozumiem mojego dziecka albo, ze czasami jestem przez nie “zdalnie sterowana” albo że po prostu niewłściwie postępuję i póżniej są awantury itp itd. Jestem w trakcie lektury i wdrażania sposobów, wprowadzania zasad i chyba mogę zaryzykować stwierdzenie, ze zaczyna działać.
Książki te powinny być lekturami obowiązkowymi dla przyszłych rodziców np. w szkole średniej czy na studiach… :), albo w szkole rodzenia!
Pozdrawiam
czytalam, tez bede do niej wracac.. swietna ksiazka. czytalam tez tych samych autorek “rodzenstwo bez rywalizacji”. polecam 🙂
Dobrze wiedzieć, że nie tylko ja tak mam.
Czasami się zastanawiam czy to nie jest zazdrość o brata przejawiana w ten sposób.
Po przeczytaniu pierwszego posta w tym wątku przyszło mi do głowy że może Maciek po prostu chce zwrócić na siebie więcej uwagi.
o, możesz mieć rację
to na pewno. zastanawia mnie tylko to, ze on tak ma raczej w takich sytuacjach jak opisalam – jak zajmuje sie nim ktos inny nie ja
przy mnie tez mu sie zdarza ale sporadycznie mocno..
ostatnio mi przyszlo do glowy to co napisalas, bo jak niania opisywala mi co robil, to on sie usmiechal. byl zadowolony ze o nim sie mowi
Ja też myślę, że on chce więcej uwagi, bo sam przeciez to mówi: “jestem małpką, zwróć na mnie uwagę”. Nie znaczy to, że on tej uwagi nie ma, tylko pewnie chce jej tyle, co miał, zanim się brat urodził. Powiedz mu o tym, że wiesz, że on by tak chciał. Tak już nigdy nie będzie, ale może pomoże mu, jak będzie wiedział, że Ty te uczucia rozumiesz i je ograniasz.
A może….
Witaj!Tak sobie myślę,że ostatnio może poświęcasz mu mniej uwagi?nie ma cię w domu itp. Pamiętaj że dziecko właśnie w ten sposób chce zakomunikować,że czegoś potrzebuje.Druga wersja- masz nadpobudliwe dziecko,które nie jest złym dzieckiem,ono nie panuje czasem nad swoim zachowaniem. Nie zdaje sobie sprawy że postępuje zle,bo samo nie potrafi opanować nadmiaru swojej energii.Ja mam podobnie,czasem czekam aż dzień się skończy i pójdzie spać,bo nie mogę znieść tego nadmiaru energii.W zerówce był wręcz okropny, nie było tygodnia żebym nie słyszała skarg na niego,ale już w 1 klasie sytuacja się zmieniła. Nie jest super,ale o niebo lepiej:)Musisz się nauczyć swojego dziecka,ja np wiem kiedy musze się wycofać,bo zacznie się afera.Kiedy wrzeszczy odwracam jego uwagę-zaczynam inny temat. Nie jest łatwo ale staram się jakoś to opanować. Powodzenia
u mnie to samo. synek na mój widok dosteje małpiego rozumu. A co wiecej – ma idealne wyczucie swojej siostry i uzywa jej jako syreny alarmowej. jak ja nie wiedze (jestem w kuchni czy wc) to on potrafi w sekunde doprowadzic do krzyku – i to nie biciem. Np mówi – a to moja piłka a ty nie masz…A piłka mogła lezec godzine koło nich i wcale nie była interesująca. jakby wziął bez słowa to by sie bawił. Ale nie, on jątrzy, a ta mała jest jeszcze głupia i sie drze…I tak 20 razy dziennie.
Natomiast jego szalone zachowanie jest w duzej mierze związane z zatkanymi uszami. W lutym miał zabieg (migdały + uszy) i jego zachowanie dość sie poprawiło. Ostatnio pani sie poskarzyła ze Bartek nie uwaza od ok tyg. A ja skojarzyłam ze ma od tyg katar wiec i uszy pewnie znowu zawalone. I wtedy on sie nie moze skupic, lata jak wariat, macha nogami itp.
no i jeszcze jedno – mojego sie karą nie da. tylko miłością i pochwałą. wtedy sie poprawia. Tylko co zrobic jak czasem ja wysiadam…
On naprawdę chce zwrócić na siebie uwagę, bo gdy ktoś na niego poskarży to wtedy ty z nim przeprowadzasz rozmowę, on przeprosi i jest super atmosfera, bo go pochwalisz itd.:roll:
Moja córcia ma tak, że np. jak troszkę mniej uwagi jej poświęcę to żeby zwrócić na siebie uwagę potrafi nasikać w majtki i jeszcze nic nie powiedzieć. Dzieciaki wiedzą że tak nie można robić:Nie nie:
Wtedy ja na mkasa spędzam z nią czas, przytulam, bawię się, praktycznie wszystko dzieje się z jej udziałem i wtedy jest cudnie, siku ląduje w WC a ona jest poprostu taka słodka:):Anioł:
Zdaje sobie sprawę z tego że ja ją kocham. Wszystko zaczyna wracać do normy i córcia znowu jest grzeczna, posłuszna. Może warto by było młodsze dziecko odstawić do babci, a tylko ze starszym spędzić czas np. na basenie, placu zabaw.
Znasz odpowiedź na pytanie: Chyba sobie nie radzę.. – długie