Ciaza, a zazdrosc :-(

Ostatnio mam duzo czasu do przemyslen i dostrzeglam cos dziwnego w zachowaniu innych otaczajacych mnie kobiet. To, ze jestem w ciazy nie znaczy ze inni maja sie nade mna litowac czy cos w tym rodzaju, ale nawet moja rodzona siostra nie wykazuje zainteresowania tym, ze bedzie ciocia. To samo zauwazylam w zachowaniu kolezanki ktora z nami mieszka gdybysmy z mezem nie informowali wszystkich wokol jak sie mam ja i nasza dzidzia pewnie wcale nie zapytalaby. Czyzby to byla zazdrosc? Nigdy nie spotkalam sie z takim zachowaniem wczesniej bo na widok kobietki z brzusiem czulam respekt, podziw i chec pomocy. Rozmawialam z tesciowa i stwierdzila, ze czasami na widok kobietki w ciazy inne kobiety czuja wlasnie albo zazdrosc tego, ze to nie one sa w takim stanie albo wlasnie serdecznosc. Widocznie moja siostra i kolezanka naleza do tej poerwszej grupy bo checi pomocy z ich strony to na pewno nie widac :-(…takie sobie przemyslenia…

<img src=”https://lilypie.com/days/050405/4/0/1/+2/images/obrazek.gif”>

Edited by daglezja on 2004/10/05 12:22.

17 odpowiedzi na pytanie: Ciaza, a zazdrosc :-(

  1. Re: Ciaza, a zazdrosc 🙁

    Ja myślę że to jesten najzwyklejsza zazdrość. Np.moja koleżanka(jedna z lepszych) stara sie o dziecko,nam wyszło za pierwszym razem,ale jak to stwierdził jej facet jest to wynikiem tego że brałam tabletki ant.(oni starają się już parę miesięcy) Ostanio nas odwiedzli,dodam tylko że jstem juz w 20tyg.z bliźniatkami i nie wyglądam już jak seksbomba,przytyłam już z 6 kilo.A moja koleżanka poszła do mojej łazienki i zaczeła sie wazyc krzycząc przy tym przez całe mieszkanie że schudła!i wazy tyle i tyle. Myślałam że szlag mnie trafi!!

    • Re: Ciaza, a zazdrosc 🙁

      Ja myślę że to jesten najzwyklejsza zazdrość. Np.moja koleżanka(jedna z lepszych) stara sie o dziecko,nam wyszło za pierwszym razem,ale jak to stwierdził jej facet jest to wynikiem tego że brałam tabletki ant.(oni starają się już parę miesięcy) Ostanio nas odwiedzli,dodam tylko że jstem juz w 20tyg.z bliźniatkami i nie wyglądam już jak seksbomba,przytyłam już z 6 kilo.A moja koleżanka poszła do mojej łazienki i zaczeła sie wazyc krzycząc przy tym przez całe mieszkanie że schudła!i wazy tyle i tyle. Myślałam że szlag mnie trafi!!

      • Re: Ciaza, a zazdrosc 🙁

        może to zazdrość, może nieumiejętność zachowania się, a może, jeśli dużo mówicie z mężem o tym jak się czujesz Ty i dziecko, nie zostawiacie im miejsca na pytania? może mogliby już tylko pytać b.intymne sprawy, a nie chcą wyjść na wścibskich?
        chyba najlepiej nie robić z tego sprawy i cieszyć się ciążą

        pozdrawiaMY

        • Re: Ciaza, a zazdrosc 🙁

          Ja na szczęście mogę powiedzieć, że większość otaczających mnie kobiet jest dla mnie teraz ogromnym wsparciem za co jestem im baaaardzo wdzięczna 🙂
          zawiodłam się jak do tej pory tylko raz ale za to od razu z najmniej oczekiwanej strony
          moja najlepsza przyjaciółka z którą znamy się od ogólniaka wykazała i wykazuje totalny brak zainteresowania – jak do tej pory zadzwoniła do mnie tylko raz i to prawie miesiąc po tym jak obwieściłam jej nowinę – i może to nawet lepiej bo usłyszałam słowa w stylu “powiedz co zrobiłaś żebym przypadkiem nie poszła w twoje ślady” i tym podobne wypowiedzi z których jedyny wniosek jest taki że ona mi bardzo ale to bardzo współczuje – bo będę gruba, bo niewyspana itp itd argumentów za tym że mam siedzieć i płakać nad swym “straszliwym” losem jest multum. Nie byłam jednak na nią wściekła – raczej było mi jej żal bo osoba która w tak żarliwy sposób próbuje mnie przekonać jaka to była fatalna decyzja tak naprawdę chyba próbuje przekonać o tym samą siebie. Ja po prostu obróciłam wszystko w żart i wytłumaczyłam, że nie ma mi co współczuć bo ja tego wszystkiego właśnie chcę i to daje mi szczęście.

          Spróbuj nie przejmować się zawistnymi ludźmi i otaczaj się tylko tymi którzy dają Ci wsparcie i cieszą się razem z Tobą. Szkoda nerwów dla innych.
          W zasadzie miałam juz skończyć tą odpowiedź ale tak sobie też pomyślałam, że i nam w ciąży trochę zmienia się percepcja 😉 nasze myśli krążą wokół dzieciaczka i właściwie nie ma nic ważniejszego na świecie w tym momencie – może dlatego czasem jesteśmy rozczarowane że ktoś nie przeżywa tego równie mocno jak my 🙂 Może więc niech się nie interesują Ci co nie chcą niż mieliby to robić tak nieumiejętnie jak np. moja przyjaciółka (?)
          Pozdrawiam 🙂

          Miyu i

          • Re: Ciaza, a zazdrosc 🙁

            e, no chyba jest jeszcze jedna możliwość – że niekoniecznie inni muszą się interesować Twoją ciążą po prostu. Co prawda ja zawsze w stosunku do kobiet w ciąży miałam taki stosunek jak Ty (dokłądnie!), ale rozumiem,że nie każdy musi tak czuć. Kiedy byłam w ciąży czułam się pępkiem świata, ale chyba byłam nim dla męża i rodziców oraz mojej przyjaciółki, dla innych już nie.
            Sluchaj, ja rozumiem Ciebie,że czujesz się wyjątkowo i to jest jak najbardziej słuszne, ale może daj innym prawo do innych uczuć. Chcesz czy nie, życie obok Ciebie toczy się nadal swoim torem, każdy ma milion swoich spraw i może dlatego Twoim sprawom poświęca nie tak wiele czasu, jakbyś sobie tego życzyła. Ponadto to,że jesteś w ciąży nie oznacza,że przestałaś być dziewczyną, przecież “bycie w ciąży” to nie jedyne Twoje zajęcie chyba?
            Może być i tak,że skoro Ty i Mąż informujecie “wszystkich wokół” o Waszych sprawach to może trochę innych tym tematem męczycie, może za dużo tego? Ciąża, dziecko, to niesamowity cud, coś pięknego, ale niestety, najczęściej interesuje tylko bezpośrednio zainteresowanych.
            Nie chciałam absolutnie Cię urazić tym, co napisałam, takie po prostu są moje przemyślenia.

            • …do MonikaaPJ i reszty dziewczyn wypowiadajacych

              Na szczescie nie naleze do osob ktorym ciaza przykrywa caly swiat, cieszymy sie z mezem owszem, ale nie sadze zebysmy przesadzali;-) Nie robie tu jakies wielkiej afery z tego, ze nie wszyscy interesuja sie moja ciaza. To bylo podzielenie sie moim spostrzezeniem, ze inni ludzie maja wiecej zyczliwosci w slowach i usmiechach dowiadujac sie, ze jestem w ciazy niz osoby z ktorymi mieszkamy. Probuje postawic sie w sytuacji, ze to moja siostra jest w ciazy i ja sie dowiaduje….moja radosc nie mialaby miary, chcialabym z Nia jak najwiecej rozmawiac, wyreczalabym ja w jakis ciezszych pracach domowych, a tu nic kompletnie nic nawet slowa zapytania jak sie czuje. Mama i tesciowa wypytuja ciagle jak sie czuje, ze nie mam robic tego czy tego i to zachowanie jest moim zdaniem normalne. Oczywiscie kazda z Was moze miec na ten temat swoje odmienne zdanie i ja wcale nie chce Was utwierdzac, ze mam racje jednak tak to czuje i moj maz rowniez. Pozdrawiam.

              • Re: Ciaza, a zazdrosc 🙁

                Przyznam, że nie pamiętam jakiegośszczególnego zainteresowania moją ciążą… Przynajmniej do momentu gdy już byłam bardzo duża, bo wtedy codziennie w pracy słyszałam “A Ty jeszcze tu???”
                Mnie to odpowiadało…
                Większość moich koleżanek była (i wciąż jest) jeszcze przed pierwszą ciążą, a opowieści o mdłościach, puchnących nogach i rękach itp. niekoniecznie są dla nich interesujące. Jak chciałam, żeby ktoś sie interesował to albo gadałam mężowi, albo dzieciatej koleżance co polecam 🙂

                Kaśka

                • Re: Ciaza, a zazdrosc 🙁

                  nikt lepiej nie zrozumie kobiety w ciązy niz inna brzuchatka lub mama małego dziecka
                  o ciąży, objawach, obawach, radościach, fasonie nowych spioszków… mozna wtedy rozmawiać godzinami
                  pozdrawiam;-))

                  Ola z Natalią- 2.06.2003

                  • Re: Ciaza, a zazdrosc 🙁

                    Gratuluję podwójnej ciąży. zawsze z podziwem, rozrzewnienien (nie wiem jak to nazwać, ale są to bardzo pozytywne emocje) myślę o bliźniaczej ciąży. Nie martw się koleżanką. Jest strasznie infantylna i takimi zachowaniami daje wyraz swojej niedojrzałej zazdrości.
                    A te 6 kg. Kobieto co to jest! Przecież masz bliźniaki! Ja już przytyłam 16 kg, a do końca jeszcze 6 tygodni.
                    Uważaj na siebie. Troszcz się o siebie podwójnie i podwójnie pogłaszcz brzusio.
                    Iza

                    • Re: Ciaza, a zazdrosc 🙁

                      Witam. Odkąd jestem w ciąży ogólnie większość znajomych odnosi się do mnie bardzo miło. Niestety czasami zdarzają się takie wpadki jak : Oj widać już, że jesteś w ciąży chyba się już nie mieścisz w swoje ciuchy, albo po co się przed laty odchudzałaś skoro teraz przytyłaś a to dopiero początek. Dla kogoś kto nigdy nie miał problemów z nadwagą to może nie byłoby nic przykrego ale ja zawsze musiałam się mocno kontrolować i odchudzać. Kiedy postanowiłam zajść w ciąże przez rok czasu przygotowywałam organizm, który wiecznymi dietami był wyjałowiony ze wszystkich składników. Naturalne było, że trochę przytyję. Liczyłam się z tym i nie żałuję tych dodatkowch kilosów bo mój Synuś da mi się pewnie w znaki po porodzie i szybko wrócę do swej wagi.Jednak czasami jest mi przykro, że ludzie i to Ci najbliźsi tzw. dobrzy znajomi potrafią na przywitanie zepsuć ci humor na najbliższy tydzień. Nie wiem czy to zazdrość, że ktoś inny dorósł już do bycia rodzicem czy może zwykła bezmyślność. Moi znajomi, którzy tak bardzo ubolewają, że znowy będę musiała się odchudzać po porodzie są ludzmi, którzy nie chcą mieć dziec więć może dlatego nie potrafią być delikatni w swych wypowiedziach.pozdrawiam kariba

                      • Re: Ciaza, a zazdrosc 🙁

                        pewnie, ciaza jest jednym z etapow naszego zycia, przed ciaza kazda miala zainteresowania o ktorych mogla opowiadac dlugo i barwnie, teraz mamy obsesje na punkcie ciazy, a za chwile dziecka, i tak pewnie bedzie przez 3-5 lat, potem znowu wazne beda poza dziecinne zainteresowania, nie kazdy ze znajomych musi podzielac nasze male i wieksze fioly, ale na pewno kazdy komu jestes bliska cieszy sie, ze Ty sie cieszysz, chocby mu powod Twojej radosci zupelnie nic nie mowil
                        z drugiej strony, gdyby powiedzmy tylko 3 osoby, codziennie pytaly Cie “Jak sie czujesz?” i domagaly szczegolowych informacji, moge sie zalozyc po tygodniu mialabys tego serdecznie dosc

                        pozdrawiaMY

                        • Re: Ciaza, a zazdrosc 🙁

                          Witajcie !ja mam juz core 10 letnia i wkurzaja mnie komentarze typu, ze pewnie jest mi przykro bo mam juz odchowane dziecko a tu znowu sie zacznie to jest straszne tak jakby dzieci byly jakas kara za grzechy i wuerzcie mi ze słyszalam to najmniej od dwuch osob jedna ma 2 letnia corke a druga pani jest juz na emeryturze odchowała 4 dzieci.O druga ciaze starałam sie prawie poł roku i naprawde jest przykro słuchac komentarzy ze dzidzia ktora nasisz pod sercem jest przykra niespodzianka losu. Pozdrawiam goraco

                          • Re: Ciaza, a zazdrosc 🙁

                            Hej Daglezja! Doskonale Cię rozumiem. Moja ciąża nie jest niestety niczym szczególnym np. dla mojej teściowej. Dodam że jest to pierwsze małe dziecko w rodzinie od lat ok. 20. Szwagierka raczyła zaś tylko raz zapytać się jak się czuję. Nie wiem co jest grane ale mam je w poważaniu. Wiem co znaczy obojętność ludzi którzy teoretycznie powinni się cieszyć razem z Tobą. Bliska koleżanka też się nie spisuje – tylko że ona nie chce mieć dzieci i dlatego np. zacząła mnie unikać. Serio. A nie zadręczam jej ciążowymi opowieściami jak się czuję, jak duże jest dziecko itp….
                            Głupio się czasami czuję bo jej chłopak bardziej się mną interesuje gdy się spotkamy.
                            Po prostu nie zostaje nam nic tylko pogodzić się z faktem, że nie wszyscy interesują się naszą ciążą i dzielić radość z ludźmi którzy nas rozumieją.
                            Pozdrowienia od Korozji i Ziemka z 6.XII

                            • Re: Ciaza, a zazdrosc 🙁

                              A może te koleżanki chcialyby też być w ciąży? Moze ich mężowie nie chca i one tak powtarzają za nimi, ze by nie stać się obiektem współczucia?
                              Moze teściowe/mamy uważają was za młode do tej roli? Moze sie boją, że dzieciak spadnie im na głowę, bo młoda mama może zechce kończyć studia czy robić karierę zawodową? Moze teściowe wolałyby widzieć w ciaży własne córki, a nie synowe?
                              Moze niektóre naprawdę są tak “postępowe”, że nie liczą się dla nich takie wartości jak rodzina?
                              Może nie chcą być natrętni? Moze krępuje ich usłyszenie odpowiedzi, ze np. ” zółty śluz cieknie ze mnie, mam paciorkowca, znów grzyby w pochwie”
                              Może najbliżsi boja sie zapeszyć i nie cieszyć zbyt wcześnie?
                              Może…itd.
                              Piszę tak, bo nie wierzę, by najbliżsi mogliby nam źle życzyć i naumyślnie robili nam przykrości.

                              Ania

                              • Re: Ciaza, a zazdrosc 🙁

                                sa ludzie i ludzie, a niektorzy do tego jeszcze glupi i/lub zlosliwi, nie ma sie co takimi zajmowac, a tym bardziej ich pokracznymi uwagami, szkoda czasu i wlasnego dobrego samopoczucia, nie?

                                no i nie mozna od kazdego, nawet zyczliwego, oczekiwac nieustajacego zrozumienia czy zainteresowania, kazdy moze miec gorszy dzien, miec meczacego szefa na glowie i jeszcze pare swoich problemow, nie ma takiej mozliwosci zeby wszyscy na raz byli zadowoleni, zreszta jakby odwrocic strony to tez nie zawsze mamy czas i sile na innych, nawet najbardziej kochanych, nawet bobasowi moze sie czasem troszke oberwac od zapatrzonej w niego mamy

                                pozdrawiaMY

                                • Re: Ciaza, a zazdrosc 🙁

                                  a ja płaczę właśnie cały dzień, chodzę do pracy bo naprawdę sprawia mi to satysfakcję, jednak jest mi ogromnie przykro że nikt z mojego działu nawet nie zapyta jak się czuję, z innych działów owszem naprawdę ludzie się pytają, ostatnio nawet prezes zapytał się jak się czuję, ja nie wymagam żeby ktokolwiek się pytał o moje samopoczucie ale dziwi mnie fakt tej znieczulicy w moim dziale (koleżanki), udają jakby nie zauważały tego faktu, wczoraj jedna z nich zaczęła interesować się przenosinami na moje biurko (stoi przy oknie), mówiąc i tak Ciebie już tu mnie nie będzie, i co Wy na to, jest mi tak przykro…., czekam jeszcze tylko na zainteresowanie drugiej moim komputerem i telefonem,
                                  a ja przecież mam tu po macierzyńskim wrócić, tylko nie wiem do czego…

                                  • Re: Ciaza, a zazdrosc 🙁

                                    Nie przejmuj się! Niektórzy ludzie tacy są. U mnie w pracy jak się jedna koleżanka dowiedziała że jestem w ciąży (zaraz na samym jej początku, a więc nie było jeszcze nawet nic widać), to zaraz przybiegła, aby dowiedzieć się do kiedy planuję chodzić do pracy. Miała nadzieję, że szybko udam się na zwolnienie, a ona przejmie moje godziny. Nie powiedziała tego, ale ja i tak wiedziałam o co jej chodzi. Nie powiem, nie było to miłe.

                                    Będąc w tak wspaniałym stanie jakim jest ciąża nie należy się przejmować takimi sprawami. Trzeba być uśmiechniętym i zadowolonym, a na pewno dzidzia, która przyjdzie na świat będzie najcudowniejszym, roześmianym bobaskiem przy którym szybko zapomni się o wcześniejszych rozterkach.

                                    Asia & Michaś 09.05.04

                                    Znasz odpowiedź na pytanie: Ciaza, a zazdrosc :-(

                                    Dodaj komentarz

                                    Angina u dwulatka

                                    Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                    Czytaj dalej →

                                    Mozarella w ciąży

                                    Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                    Czytaj dalej →

                                    Ile kosztuje żłobek?

                                    Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                    Czytaj dalej →

                                    Dziewczyny po cc – dreny

                                    Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                    Czytaj dalej →

                                    Meskie imie miedzynarodowe.

                                    Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                    Czytaj dalej →

                                    Wielotorbielowatość nerek

                                    W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                    Czytaj dalej →

                                    Ruchome kolano

                                    Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                    Czytaj dalej →
                                    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                    Logo
                                    Enable registration in settings - general